Zagadnienie o które pytam dotyczy konkretnej sytuacji. Kolega chce mi oddać kilka sztuk krewetek orange sakura, tak je nazywa, są pomarańczowe. Nie mam jednak zaufania do tego prezentu, ponieważ niedawno w akwarium kolegi posnęło sporo ryb z objawami choroby bakteryjnej.
Oczywiście otrzymane krewetki wpuszczę do krewetkarium, a nie od razu do akwarium ogólnego, niemniej zastanawiam się nad możliwością przeniesienia choroby. Czy ktoś z Was spotkał się z takim zdarzeniem? Czy przenosząc krewetki, przy wielokrotnym zmienianiu wody w której będą przewożone (dosłownie je wypłuczę), mogę przenieść chorobę?
Choroby przenoszone przez krewetki?
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
Choroby przenoszone przez krewetki?
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
- crosstowntraffic
- Posty: 226
- Rejestracja: 20 cze 2013 9:22
- Lokalizacja: Gliwice
Uważam, że jak najbardziej, tak. :/
Dostałem posocznicę w prezencie razem z kilkunastoma RC.
Uważam że to musiał być jedyny czynnik bo żaden inny nie wystąpił.
Niedługo po kwarantannie dałem je do ogólnego i za jakiś czas zaczęły padać Gupiki. Zdrowym i żwawym osobnikom nagle zaczęły się stroszyć łuski i wyłazić wnętrzności.
Zrobiłem restart, oddałem wszystkie krewetki koledze i zdobyłem nowe od osoby która zawodowo się zajmuje hodowlą.
W czasie "unitarki" oprócz zaleconej przez niego podmiany wody, dodałem też jakiś płyn który mi dał (kilka kropel), oraz healthosan.
Dopiero po tych zabiegach trafiły do ogólnego.
Do dziś jest ok.
Dostałem posocznicę w prezencie razem z kilkunastoma RC.
Uważam że to musiał być jedyny czynnik bo żaden inny nie wystąpił.
Niedługo po kwarantannie dałem je do ogólnego i za jakiś czas zaczęły padać Gupiki. Zdrowym i żwawym osobnikom nagle zaczęły się stroszyć łuski i wyłazić wnętrzności.
Zrobiłem restart, oddałem wszystkie krewetki koledze i zdobyłem nowe od osoby która zawodowo się zajmuje hodowlą.
W czasie "unitarki" oprócz zaleconej przez niego podmiany wody, dodałem też jakiś płyn który mi dał (kilka kropel), oraz healthosan.
Dopiero po tych zabiegach trafiły do ogólnego.
Do dziś jest ok.
Pozdrawiam.
Remik
Moje dzieciaczki http://imagizer.imageshack.us/v2/800x60 ... 3/ykcv.jpg
viewtopic.php?t=17183
Remik
Moje dzieciaczki http://imagizer.imageshack.us/v2/800x60 ... 3/ykcv.jpg
viewtopic.php?t=17183