RO po raz kolejny
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
RO po raz kolejny
Hej,
Przepraszam, że poruszam po raz kolejny temat wody RO, ale nie rozumiem tego wszystkiego.
Zakładam akwarium 300l (trzeci tydzień dojrzewa) oraz krewetkarium 60l (dopiero będzie zakładane-kompletuje graty)
Wodę podmieniam raz w tygodniu 70l w 300l, a z krewetkarium to nie będzie żadnego problemu ponieważ dużo tej wody nie będzie.
Czy TAKI zestaw będzie OK?
*Czy do takiego lub podobnego zestawu trzeba coś jeszcze dokupić?
Moja woda:
pH 7.5
KH 9°d
GH 21°d
Ciśnienie w kranie mam około 2.5-3 bar
Jak to wszystko ogarnąć?
Nie mam miejsca na stałe zamontowanie takiego filtra nie mam też jak magazynować tej wody. Pomyślałem, że na czas podmiany wody w akwarium będę montował ten filtr na wężu prysznicowym-widziałem takie złączki. Woda oczyszczona prosto do akwarium (odległość wanna-akwarium 4-5m) a woda "brudna" zostanie w wannie.
Czy to ma sens, czy to się uda?
Jeszcze tak przy okazji... czy to prawda, że mając akwaponikę możemy rzadziej podmieniać wodę w akwarium?
Z góry dziękuję za pomoc.
Piotrek
Przepraszam, że poruszam po raz kolejny temat wody RO, ale nie rozumiem tego wszystkiego.
Zakładam akwarium 300l (trzeci tydzień dojrzewa) oraz krewetkarium 60l (dopiero będzie zakładane-kompletuje graty)
Wodę podmieniam raz w tygodniu 70l w 300l, a z krewetkarium to nie będzie żadnego problemu ponieważ dużo tej wody nie będzie.
Czy TAKI zestaw będzie OK?
*Czy do takiego lub podobnego zestawu trzeba coś jeszcze dokupić?
Moja woda:
pH 7.5
KH 9°d
GH 21°d
Ciśnienie w kranie mam około 2.5-3 bar
Jak to wszystko ogarnąć?
Nie mam miejsca na stałe zamontowanie takiego filtra nie mam też jak magazynować tej wody. Pomyślałem, że na czas podmiany wody w akwarium będę montował ten filtr na wężu prysznicowym-widziałem takie złączki. Woda oczyszczona prosto do akwarium (odległość wanna-akwarium 4-5m) a woda "brudna" zostanie w wannie.
Czy to ma sens, czy to się uda?
Jeszcze tak przy okazji... czy to prawda, że mając akwaponikę możemy rzadziej podmieniać wodę w akwarium?
Z góry dziękuję za pomoc.
Piotrek
Taki zestwa jest jak najbardziej OK . Wydaje sie że to najczęsciej wybierana konstrukcja przez akwarystów.
Montowanie na wężu prysznicowym lub w jakikolwiek inny sposób jako przenośny niesie ze soba pewne ryzyko. Spuszcenie/wyciek wody z komory membrany i takie jej przechowanie równa sie jej zniszczeniu . Raz zalana nie ma prawa wyschnąć.
Z tego powodu niezbędnym staje sie wyposażenie w zawory na wejściu i na wyjściu . Można użyć zaworów zwrotnych lecz przynajmniej na wyjściu użyłbym jednak zwykłego zaworu aby nie tłumić przepływu.
Ciśnienie rzędu 2barów jest jakoś tam akceptowalne ale powoduje duży spadek wydajnośći . obstawiam że będzie zaledwie kapać osmoza . O ile w stacjonarnym ukłądzie można sie z tym pogodzić, to w ukłądzie przyłączanym np do prysznica zdaje sie to być powazną wadą . Z tego powadu rozważałbym zastosowanie dedykowanej pompy do RO która to podności cisnienie do najbardziej optymalnych wartości powodując że wydajność drastycznie sie zwieksza do wielkości prawie lub wręcz znamionowych .
Stosując hydroponikę zwiększasz konsumcję na "zanieczyszczenia" w związku z pokryciem zapotrzebowania na minerały przez rośliny hydroponiczne .Dodatkowo wolny przepływ wody przez podłoże hydroponiki tez przy okazji pozostawi atam co nieco .
Z tego wynika że owszem , woda jest lepiej filtrowana ale nie na tyle aby z podmian rezygnować
Montowanie na wężu prysznicowym lub w jakikolwiek inny sposób jako przenośny niesie ze soba pewne ryzyko. Spuszcenie/wyciek wody z komory membrany i takie jej przechowanie równa sie jej zniszczeniu . Raz zalana nie ma prawa wyschnąć.
Z tego powodu niezbędnym staje sie wyposażenie w zawory na wejściu i na wyjściu . Można użyć zaworów zwrotnych lecz przynajmniej na wyjściu użyłbym jednak zwykłego zaworu aby nie tłumić przepływu.
Ciśnienie rzędu 2barów jest jakoś tam akceptowalne ale powoduje duży spadek wydajnośći . obstawiam że będzie zaledwie kapać osmoza . O ile w stacjonarnym ukłądzie można sie z tym pogodzić, to w ukłądzie przyłączanym np do prysznica zdaje sie to być powazną wadą . Z tego powadu rozważałbym zastosowanie dedykowanej pompy do RO która to podności cisnienie do najbardziej optymalnych wartości powodując że wydajność drastycznie sie zwieksza do wielkości prawie lub wręcz znamionowych .
Stosując hydroponikę zwiększasz konsumcję na "zanieczyszczenia" w związku z pokryciem zapotrzebowania na minerały przez rośliny hydroponiczne .Dodatkowo wolny przepływ wody przez podłoże hydroponiki tez przy okazji pozostawi atam co nieco .
Z tego wynika że owszem , woda jest lepiej filtrowana ale nie na tyle aby z podmian rezygnować
Tego nie doczytałem, więc mój pomysł staję się trochę słabygoldi_ pisze:Raz zalana nie ma prawa wyschnąć.
Tak myślałem, że moje ciśnienie wody będzie problemem. Mieszkam w starej kamienicy, na pierwszym piętrze. Kiedyś już poruszałem temat słabego ciśnienia we wspólnocie mieszkaniowej-obiecali, że coś zrobią, ale w efekcie nic wiele nie zrobili ponieważ "nic się nie da zrobić, trzeba wymienić wszystko łącznie z przyłączem na ulicy"goldi_ pisze:Ciśnienie rzędu 2barów jest jakoś tam akceptowalne ale powoduje duży spadek wydajnośći . obstawiam że będzie zaledwie kapać osmoza . O ile w stacjonarnym ukłądzie można sie z tym pogodzić, to w ukłądzie przyłączanym np do prysznica zdaje sie to być powazną wadą.
O! jest jakieś rozwiązaniegoldi_ pisze:Z tego powadu rozważałbym zastosowanie dedykowanej pompy do RO która to podności cisnienie do najbardziej optymalnych wartości powodując że wydajność drastycznie sie zwieksza do wielkości prawie lub wręcz znamionowych .
Możesz dać jakąś przykładową nazwę tego lub linka
Hydroponika i tak będzie. Chcę spróbować jak będą kwiaty rosły i przy okazji wypełnić przestrzeń nad akwarium.goldi_ pisze:Stosując hydroponikę zwiększasz konsumcję na "zanieczyszczenia" w związku z pokryciem zapotrzebowania na minerały przez rośliny hydroponiczne .Dodatkowo wolny przepływ wody przez podłoże hydroponiki tez przy okazji pozostawi atam co nieco .
Oczywiście nie chcę rezygnować z podmian. Chodziło mi tylko o to, że wyczytałem, że mając hydroponikę możemy robić rzadziej podmiany wody.goldi_ pisze:Z tego wynika że owszem , woda jest lepiej filtrowana ale nie na tyle aby z podmian rezygnować
Niedaleko akwarium mam kocioł gazowy i tam jest doprowadzona woda, w sumie mógłbym tam się podłączyć z filtrem RO i jakoś to wszystko zamaskować. Jest niestety jeden, ogromny problem-brak odpływu
Jakie (minimalna średnica) i jak długie mogą węże dla filtra RO?
przykłądowa :
https://sklep.osmoza.pl/kompletna-pompa ... p-147.html
https://sklep.osmoza.pl/kompletna-pompa ... p-147.html
Nie koniecznie, ale musisz zadbać o to aby woda tam cały czas była stąd moje uwagi o zaworach na wejściu i na wyjściu . Sądze że pod takim warunkiem ma prawo to skutecznie działaćpimowo pisze: goldi_ napisał:
Raz zalana nie ma prawa wyschnąć.
Tego nie doczytałem, więc mój pomysł staję się trochę słaby
Jeśli chcesz podmieniać 70l tygodniowo, potrzebujesz zbiornika na magazynowanie wody. Przy tym ciśnieniu i membranie 75, uzbieranie 70l zajmie sporo czasu, obstawiam, że z 7-8 godzin, może więcej. Czekanie aż nakapie 70l do akwarium to słaby pomysł.
Przemyśl czy aby na pewno nie masz możliwości zamontowania filtra na stałe. Świetnie się do tego nadaje wężyk od spłuczki, czy pralki. Mam taki filtr podłączony pod spłuczkę, do tego pojemnik ok 40l. Ciśnienie też mam podobne i nie wyobrażam sobie lania bezpośrednio do akwarium. Cały dzień stracony, na podmianę.
Przemyśl czy aby na pewno nie masz możliwości zamontowania filtra na stałe. Świetnie się do tego nadaje wężyk od spłuczki, czy pralki. Mam taki filtr podłączony pod spłuczkę, do tego pojemnik ok 40l. Ciśnienie też mam podobne i nie wyobrażam sobie lania bezpośrednio do akwarium. Cały dzień stracony, na podmianę.
Dzięki. Cena troszkę spora.goldi_ pisze:przykłądowa :
https://sklep.osmoza.pl/kompletna-pompa ... p-147.html
Oj, te wszystkie zabawki coraz więcej kosztują
70l w ogóle, ale samego RO nie będę lał.majkel pisze:Jeśli chcesz podmieniać 70l tygodniowo, potrzebujesz zbiornika na magazynowanie wody. Przy tym ciśnieniu i membranie 75, uzbieranie 70l zajmie sporo czasu, obstawiam, że z 7-8 godzin, może więcej. Czekanie aż nakapie 70l do akwarium to słaby pomysł.
Na początek stosunek 50% RO/50% kranówa
Niestety, ale pojemniki itp odpadająmajkel pisze:Przemyśl czy aby na pewno nie masz możliwości zamontowania filtra na stałe. Świetnie się do tego nadaje wężyk od spłuczki, czy pralki. Mam taki filtr podłączony pod spłuczkę, do tego pojemnik ok 40l. Ciśnienie też mam podobne i nie wyobrażam sobie lania bezpośrednio do akwarium. Cały dzień stracony, na podmianę.
Od dwóch dni chodzę po chacie i zastanawiam się jakby tu puścić węże. Mam pewien pomysł, ale wąż do akwarium musiałby być cienki i mieć blisko 10m
Wodę z akwarium odlewam grawitacyjnie wężem.
Gdyby wąż od RO mógł mieć 10m to przy okazji mógłbym podłączyć też kranówę, czyli RO i kranówa podłączona na stałe pod akwarium. Automatyczna dolewka gratis-ehhh... rozmarzyłem się
Może podpowiem jak ukryłem filtr RO u siebie...jest na stałe przykręcony do ściany w łazience za stojącą pralką- nie widać go i spokój- podłączenie do zaworu z pralką od razu daje profit-wszystko za nią schowane- wężyk odprowadzający ściek po prostu zwinięty sobie też tam wisi, kiedy korzystam z filtra to tylko 2 wężyki widać, jeden do wiadra stojącego koło pralki i drugi "ściekowy" do wanny. Po robocie niczego nie widać.
Przy moich akwariach nie wyobrażam soobie co tygodniowych "ręcznych" podmian .pimowo pisze:Gdyby wąż od RO mógł mieć 10m to przy okazji mógłbym podłączyć też kranówę, czyli RO i kranówa podłączona na stałe pod akwarium. Automatyczna dolewka gratis-ehhh... rozmarzyłem się
Jeden ze zbiorników jest zasilony wezykiem 10mm umieszczonym w listwie przypodłogowej . Jego długość to ok 26mb.
Spełnia 2 role . Najpierw jest nim spuszczona odpowiednia ilość wody do ścieku a nastepnie zawory sie przełączają i jest dolewana odpowiednia ilość RO oraz surowej wody w zadanych proporcjach .
Dzięki takiemu rozwiazaniu nieistotny staje sie czas nalewania RO czy całej operacji w całości
U siebie znalazłem miejsce w szafce pod umywalką, miałbym wodę i odpływ w jednym miejscu no i wszystko schowane. Jak w domu wyskoczę z tym pomysłem to już widzę reakcję żonyMarJan pisze:Może podpowiem jak ukryłem filtr RO u siebie...jest na stałe przykręcony do ściany w łazience za stojącą pralką- nie widać go i spokój- podłączenie do zaworu z pralką od razu daje profit-wszystko za nią schowane- wężyk odprowadzający ściek
Dla mnie nie jest to jakiś problem, problemem jest zbiornik na zbieranie wody. No i tak szczerze mówiąc to trochę leniwy jestem-tfu! wygodny jestemgoldi_ pisze:Przy moich akwariach nie wyobrażam soobie co tygodniowych "ręcznych" podmian.
No to teraz dałeś mi do myślenia, a ja się zastanawiałem nad TAKIM wężykiem 8mm 10mb, ale myśląłem, że to zadurza odległość.goldi_ pisze:Jeden ze zbiorników jest zasilony wezykiem 10mm umieszczonym w listwie przypodłogowej . Jego długość to ok 26mb.
Sterowanie ręczne czy jakiś automat?goldi_ pisze:Spełnia 2 role . Najpierw jest nim spuszczona odpowiednia ilość wody do ścieku a nastepnie zawory sie przełączają i jest dolewana odpowiednia ilość RO oraz surowej wody w zadanych proporcjach .
Dzięki takiemu rozwiazaniu nieistotny staje sie czas nalewania RO czy całej operacji w całości
Coraz bardziej podoba mi się Twój "automat"
To tak dodatkowo:
- jak wypompowujesz wodę z akwarium?
- filtr RO jest w stanie tak daleko (26m) "wypchać" wodę?
- możesz opisać algorytm działania?
- możesz narysować jakiś schemat?
Parę postów wyżej pisałem "ehhh... rozmarzyłem się", a tu Kolega @goldi_ spadł mi z nieba normalnie
To tak dodatkowo:
- jak wypompowujesz wodę z akwarium?
- filtr RO jest w stanie tak daleko (26m) "wypchać" wodę?
- możesz opisać algorytm działania?
- możesz narysować jakiś schemat?
Parę postów wyżej pisałem "ehhh... rozmarzyłem się", a tu Kolega @goldi_ spadł mi z nieba normalnie
"ężyk" doprowadzony zostaje do trójnika na wyjściu z filtra zewnętrznego .
Dzięki takiemu rozwiązaniu panuje tam niewielkie ciśnienie ale na tyle duże że woda swobodnie jest w stanie odpłynąć na spora odległość . oczywiście trwa to trochę ale jak już ustaliliśmy, skoro czuwa nad tym automat wsio ryba ile to będzie trwało .
Po osiągnięciu odpowiednio niskiego poziomu lub po upływie zadanego czasu (w zależności od realizacji zamyka sie zawór przy odpływie natomiast otwiera sie zawór doprowadzający wodę do naszej magistrali . Ciśnienie z sieci lub RO jest zdecydowanie większe nić to na wylocie filtra więć woda zostaje dopchana do strumienia wypływającego z filtra . Za trójnikiem jest grzałka przepływowa więc woda do akwarium trafia w zadanej temperaturze .
Realizacja mieszania wody RO z kranówą możesz realizować na rózne sposoby . Jednym z moch rozwiązań jest układzik z 2 timerami i 2 elektrozaworami . U mnie na kaze 45minut pracy RO włacza sie dopływ surowej wody na 1minutę (mam bardzo twardą wodę
Takie rozwiazanie nie wymaga dodatkowych czujników .
Razem z ężykiem musisz pociągnąć cieńki kabelek do czujnika bo elektrozawory wraz z ich sterowaniem najwygodniej jest umieści tam gdzie masz całą hydraulikę .
Schemat? hmm ... w zalezności od tego czy coś tam potrafisz sobie z elektroniką poklecić czy nie może być on różny . Ja mam sterowanie elektroniczne - bardzo proste w oparciu o banalne układy scalone dostępne wszędzie za max 1zł
Dzięki takiemu rozwiązaniu panuje tam niewielkie ciśnienie ale na tyle duże że woda swobodnie jest w stanie odpłynąć na spora odległość . oczywiście trwa to trochę ale jak już ustaliliśmy, skoro czuwa nad tym automat wsio ryba ile to będzie trwało .
Po osiągnięciu odpowiednio niskiego poziomu lub po upływie zadanego czasu (w zależności od realizacji zamyka sie zawór przy odpływie natomiast otwiera sie zawór doprowadzający wodę do naszej magistrali . Ciśnienie z sieci lub RO jest zdecydowanie większe nić to na wylocie filtra więć woda zostaje dopchana do strumienia wypływającego z filtra . Za trójnikiem jest grzałka przepływowa więc woda do akwarium trafia w zadanej temperaturze .
Realizacja mieszania wody RO z kranówą możesz realizować na rózne sposoby . Jednym z moch rozwiązań jest układzik z 2 timerami i 2 elektrozaworami . U mnie na kaze 45minut pracy RO włacza sie dopływ surowej wody na 1minutę (mam bardzo twardą wodę
Takie rozwiazanie nie wymaga dodatkowych czujników .
Razem z ężykiem musisz pociągnąć cieńki kabelek do czujnika bo elektrozawory wraz z ich sterowaniem najwygodniej jest umieści tam gdzie masz całą hydraulikę .
Schemat? hmm ... w zalezności od tego czy coś tam potrafisz sobie z elektroniką poklecić czy nie może być on różny . Ja mam sterowanie elektroniczne - bardzo proste w oparciu o banalne układy scalone dostępne wszędzie za max 1zł
Mówiąc o schemacie miałem na myśli jak ta cała woda jest podłączona, a nie elektronikę. Z elektroniką dam sobie rady, nie jestem elektronikiem, ale coś tam w wolnych chwilach sobie dłubię
Przeogromnie dziękuję za podzielenie się swoim rozwiązaniem. Teraz zbieram pieniążki na to wszystko i będę działał.
Automatyczna podmiana wody wraz z mieszaniem RO/kran i do tego automatyczna dolewka, no po prostu bajka
Przeogromnie dziękuję za podzielenie się swoim rozwiązaniem. Teraz zbieram pieniążki na to wszystko i będę działał.
Automatyczna podmiana wody wraz z mieszaniem RO/kran i do tego automatyczna dolewka, no po prostu bajka
@goldi_ na początek muszę kupić filtr RO
W międzyczasie buduję FILTR KASETOWY i planuję zrobić też oświetlenie na Power LED.
Trochę tego jest, a jeszcze trzeba kupić rośliny, ryby
W międzyczasie buduję FILTR KASETOWY i planuję zrobić też oświetlenie na Power LED.
Trochę tego jest, a jeszcze trzeba kupić rośliny, ryby