Sposób na bimber
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
Sposób na bimber
Nie chciałem na razie inwestować w butlę, reduktory i inne drogie sprzęty. Szukałem taniego, ale stabilnego sposobu na podawanie CO2. Przetestowałem kwasek i kredę, kwasek i sodę. Miały swoje zalety, ale więcej wad.
Wybór padł na bimbrownię, ale z galaretką, czyli cukier z żelatyną, a na to drożdże z odrobiną wody. Fajnie, bo działa długo. Jeszcze nie wiem jak długo, ale przez kilka dni testów "ubyło" jakieś 2 mm wysokości żelatyny.
Było mi mało, chciałem precyzyjniejszej regulacji, oczywistym wyborem był zaworek precyzyjny. Szukając zaworka, trafiłem na zestaw z manometrem i zaworem bezpieczeństwa, dedykowanym do bimbrowni/cytrynowni. Taki zestaw można zakręcić na noc i nie wybuchnie. Zestaw był źle złożony, ale każdy kto miał kontakt z bimbrownią szybko się domyśli, które rurki zamienić miejscami.
Udało mi się tak dobrać proporcje, że wskazówka manometru jest cały czas w zielonym polu, gaz leci bardzo stabilnie, nie ma nagłych skoków. Cena zdecydowanie niższa niż butli wysokociśnieniowej, komfort zbliżony.
a wygląda to tak:
https://www.fotosik.pl/zdjecie/b103d56516bc12e3
Wybór padł na bimbrownię, ale z galaretką, czyli cukier z żelatyną, a na to drożdże z odrobiną wody. Fajnie, bo działa długo. Jeszcze nie wiem jak długo, ale przez kilka dni testów "ubyło" jakieś 2 mm wysokości żelatyny.
Było mi mało, chciałem precyzyjniejszej regulacji, oczywistym wyborem był zaworek precyzyjny. Szukając zaworka, trafiłem na zestaw z manometrem i zaworem bezpieczeństwa, dedykowanym do bimbrowni/cytrynowni. Taki zestaw można zakręcić na noc i nie wybuchnie. Zestaw był źle złożony, ale każdy kto miał kontakt z bimbrownią szybko się domyśli, które rurki zamienić miejscami.
Udało mi się tak dobrać proporcje, że wskazówka manometru jest cały czas w zielonym polu, gaz leci bardzo stabilnie, nie ma nagłych skoków. Cena zdecydowanie niższa niż butli wysokociśnieniowej, komfort zbliżony.
a wygląda to tak:
https://www.fotosik.pl/zdjecie/b103d56516bc12e3
Ostatnio zmieniony 25 wrz 2018 14:06 przez majkel, łącznie zmieniany 2 razy.
Raz próbowałem zrobić bimbrownie i mało szczelna mi jakoś wyszła.
Daje to dość malutkie bąbelki.
Podpytuję ponieważ nie wiem do końca w którą stronę iść: bimbrownia czy "normalny" zestaw CO2
hmmm... dość sporomajkel pisze:Cały zestaw, nakrętki, zaworek manometr, rurki i kostka lipowa 99 zł.
Ja swój dyfuzor zrobiłem z połowy strzykawki i bardzo mocno/ciasno zwiniętych na mokro płatków kosmetycznych-nie wiem jak to się fachowo nazywa, ale każdy kto mieszka z kobietą pod jednym dachem będzie wiedział o co chodzimajkel pisze:Kostka lipowa była dość kiepska, zastąpiłem ją szklanym dyfuzorem ze spiekiem ceramicznym, ok 20 zł.
Daje to dość malutkie bąbelki.
To wiadomomajkel pisze:Cukier, drożdże, żelatyna i butelki we własnym zakresie, nie było w zestawie.
Podpytuję ponieważ nie wiem do końca w którą stronę iść: bimbrownia czy "normalny" zestaw CO2
Wstrzymaj się jeszcze z decyzją. Jak pochodzi 2-3 tygodnie bez problemów, będę mógł szczerze polecić.
99 zł, to nie mało, ale jak dobrze poszukasz znajdziesz taniej, w pewnym chińskim sklepie.
W zestawie była właśnie kostka ze strzykawki, dołączona przez sprzedawcę z allegro. Niestety niezbyt dobrze spasowana i leciało trochę dużych bąbli. Zaletą zestawu są też nakrętki, bardzo solidne i szczelne. Żadna samoróbka.
99 zł, to nie mało, ale jak dobrze poszukasz znajdziesz taniej, w pewnym chińskim sklepie.
W zestawie była właśnie kostka ze strzykawki, dołączona przez sprzedawcę z allegro. Niestety niezbyt dobrze spasowana i leciało trochę dużych bąbli. Zaletą zestawu są też nakrętki, bardzo solidne i szczelne. Żadna samoróbka.
Nakrętki parę dni temu zamówiłem na Aliexpress bo wydaje mi się, że moja nieszczelność własnie jest na nakrętkach.majkel pisze:Zaletą zestawu są też nakrętki, bardzo solidne i szczelne. Żadna samoróbka.
Tak czy siak muszę się powstrzymać ponieważ paczka z Chin troszkę idzie, a zestaw CO2 kosztuje.
Dopiero zaczynam z akwarystyką i nie dam rady wszystkiego naraz kupić i skompletować.
Czekam na dalszy rozwój Twoich testów
W sumie to nie wiem. Jak dostałem zestaw, był złożony dość dziwnie. Na bimbrowni był zaworek precyzyjny i rurka do dyfuzora. Druga rurka szła do drugiej butelki, na której był tylko manometr. Druga butelka stanowiła tylko bezpiecznik, gaz nie był filtrowany przez wodę, szedł prosto na dyfuzor. Zrobiłem bardziej tradycyjnie.
Jedyne co mi przychodzi do głowy, to jak by bimbrownia wykipiała, to nie zapaćka zaworka. Małe pocieszenie, bo zapaćka manometr.
Nie mam jeszcze zaworka zwrotnego, ale chyba nie jest konieczny w tym zestawie.
Przy okazji, od wczoraj bimbrownia znacznie zwolniła. Nie wiem, czy to kwestia temperatury, czy cukier ze startera się skończył, a z galarety jest trudniej dostępny. Może też stężenie alkoholu wzrosło na tyle, że hamuje drożdże. Na tym akwarium wystarczy, ale na większe, roślinne które planuję, będzie mało. Coś muszę wykombinować, parę pomysłów już mam.
Jedyne co mi przychodzi do głowy, to jak by bimbrownia wykipiała, to nie zapaćka zaworka. Małe pocieszenie, bo zapaćka manometr.
Nie mam jeszcze zaworka zwrotnego, ale chyba nie jest konieczny w tym zestawie.
Przy okazji, od wczoraj bimbrownia znacznie zwolniła. Nie wiem, czy to kwestia temperatury, czy cukier ze startera się skończył, a z galarety jest trudniej dostępny. Może też stężenie alkoholu wzrosło na tyle, że hamuje drożdże. Na tym akwarium wystarczy, ale na większe, roślinne które planuję, będzie mało. Coś muszę wykombinować, parę pomysłów już mam.
@majkel, przez Ciebie robię drugie podejście do bimbrowni
Znalazłem w piwnicy starą gaśnicę-kiedyś robiłem mini sprężarkę z kompresora lodówki, ale on po jakimś czasie padł i wszystko wylądowało w przydasiach.
Poprosiłem mechaników w pracy o zawór precyzyjny, a oni zmontowali mi coś takiego:
Całość wygląda tak:
Znalazłem w piwnicy starą gaśnicę-kiedyś robiłem mini sprężarkę z kompresora lodówki, ale on po jakimś czasie padł i wszystko wylądowało w przydasiach.
Poprosiłem mechaników w pracy o zawór precyzyjny, a oni zmontowali mi coś takiego:
Całość wygląda tak:
Próbowałeś może "produkować" CO2 na bazie: kwasku cytrynowego, sody oczyszczonej i wody?majkel pisze:Przy okazji, od wczoraj bimbrownia znacznie zwolniła. Nie wiem, czy to kwestia temperatury, czy cukier ze startera się skończył, a z galarety jest trudniej dostępny. Może też stężenie alkoholu wzrosło na tyle, że hamuje drożdże. Na tym akwarium wystarczy, ale na większe, roślinne które planuję, będzie mało. Coś muszę wykombinować, parę pomysłów już mam.
Próbowałem, ale działa za krótko. Można zrobić wersję z dozownikiem kwasku, ale ciężko to wyregulować i nie mam pomysłu jak to połączyć z moim zestawem. Była też wersja z kredą i kwaskiem, działa stabilniej, ale mało wydajnie. Jak na razie bimber galaretkowy prowadzi.
Twoja butla i manometry, raczej więcej wytrzymają. Jeśli jest tam zawór bezpieczeństwa, śmiało możesz eksperymentować z dużą ilością sody.
Twoja butla i manometry, raczej więcej wytrzymają. Jeśli jest tam zawór bezpieczeństwa, śmiało możesz eksperymentować z dużą ilością sody.
Śledzę od czasu do czasu tematy związane z CO2/bimbrownią i jestem nieco pod wrażenieniem albo nie wiem o co chodzi . Butla 6kg 180zł ok 2kg 120zł napełniona z legalizacją lub 30zł za 8l nielegalizowana+ 60 legalizacja +20 obligatoryjne malowanie + gaz = 125zł
Sens finansowy z bimbrem raczej ukryty chyba że chodzi o zadowolenie z własnego DIY - to rozumiem bo też tak mam
Tak wtrąciłem w odpowiedzi na fragment dot. powrotu do konepcji bimbrowni
Sens finansowy z bimbrem raczej ukryty chyba że chodzi o zadowolenie z własnego DIY - to rozumiem bo też tak mam
Tak wtrąciłem w odpowiedzi na fragment dot. powrotu do konepcji bimbrowni
Chyba to się tyczyło mojej osobygoldi_ pisze:Tak wtrąciłem w odpowiedzi na fragment dot. powrotu do konepcji bimbrowni
Zestaw CO2 oczywiście mam w planach, ale nie dam rady wszystkiego zakupić na początku przygody z akwarium. Próbowałem raz z bimbrownią, ale coś mi nie wyszło-podejrzewam, że miałem nieszczelności. Zestaw który pokazałem na zdjęciu nic mnie nie kosztował, a jedyny koszt to woda, cukier i drożdże. Jako, że lubię majsterkować więc będą próby z bimbrownią.
No potrzebny reduktor i zaworek precyzyjny ale tutaj widze równiez jakąś aramturę więc różnia jest kilkudziesieciu zł. Fakt- niby drożej nieco ale ciągłe użeranie sie z zacierami itp tego jest warte? eksploatacja bimbrowni na pewno wychodzi drozęj w dodatku .
Zdaje sobie sprawe ze to na granicy OT ale tak podpytuje bo własnie odradziłem znajomej bawienie sie w bimber i ciekaw jest argumentów innych niż moje więc ...
edit:
Zdaje sobie sprawe ze to na granicy OT ale tak podpytuje bo własnie odradziłem znajomej bawienie sie w bimber i ciekaw jest argumentów innych niż moje więc ...
edit:
i wszyzstko jasnepimowo pisze:Jako, że lubię majsterkować więc będą próby z bimbrownią.