HW 302 przecieka..
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
HW 302 przecieka..
Cześć,
Zrobiłam restart swojego akwarium, niestety po podłączeniu filtra zaczęło z niego cieknąć. Sytuacja w panice opanowana, dzisiaj z rana zaczęłam zabierać się do szukania przyczyny, przejrzałam internety i żeby było czytelnie i w miarę do zrozumienia napiszę po kolei co zrobiłam:
1. Sprawdziłam uszczelkę (tą główną), nasmarowałam, ale wydaje się w dobrym stanie, nie sparciała, jest elastyczna.
2. Filtr zalany wodą (bez zasysania jej z akwarium) podłączyłam do sieci i do rur wlot wylot - diagnoza - cieknie dalej (w jednym miejscu, przy zaczepie)
3. Szukam dalej, rozkręciłam głowicę, wszystko okej, nic nie jest ułamane, uszczerbione itp.
4. Wylałam wodę z filtra, podłączyłam wlot/wylot, naciskam pompkę do zassania wody i... nic.. nie chce ssać..
Więc z mojej strony kilka pytań. Czemu nie chce zassać wody? Coś zrobiłam źle, czy jak.. No i skąd ten wyciek, jak się go pozbyć. Niestety fundusze dość mocno ograniczone więc wolałabym naprawić niż kupować nowe, tym bardziej, że byłam do tej pory bardzo z niego zadowolona. Proszę pomóżcie, bo mam w oczach wyobraźni katastrofę w nowym akwarium jak do potrwa dłużej...
Zrobiłam restart swojego akwarium, niestety po podłączeniu filtra zaczęło z niego cieknąć. Sytuacja w panice opanowana, dzisiaj z rana zaczęłam zabierać się do szukania przyczyny, przejrzałam internety i żeby było czytelnie i w miarę do zrozumienia napiszę po kolei co zrobiłam:
1. Sprawdziłam uszczelkę (tą główną), nasmarowałam, ale wydaje się w dobrym stanie, nie sparciała, jest elastyczna.
2. Filtr zalany wodą (bez zasysania jej z akwarium) podłączyłam do sieci i do rur wlot wylot - diagnoza - cieknie dalej (w jednym miejscu, przy zaczepie)
3. Szukam dalej, rozkręciłam głowicę, wszystko okej, nic nie jest ułamane, uszczerbione itp.
4. Wylałam wodę z filtra, podłączyłam wlot/wylot, naciskam pompkę do zassania wody i... nic.. nie chce ssać..
Więc z mojej strony kilka pytań. Czemu nie chce zassać wody? Coś zrobiłam źle, czy jak.. No i skąd ten wyciek, jak się go pozbyć. Niestety fundusze dość mocno ograniczone więc wolałabym naprawić niż kupować nowe, tym bardziej, że byłam do tej pory bardzo z niego zadowolona. Proszę pomóżcie, bo mam w oczach wyobraźni katastrofę w nowym akwarium jak do potrwa dłużej...
Długo nie używany narząd ulega zanikowi - idealnie pasuje to tych pompek w tych filtrach . ja się pogodziłem z tym radzę sobie bez tych pompek .
Czy aby na pewno ten filtr przecieka?
Pamiętam, miałem podobną sytuację.
Te filtry w czasie mycia potrafią zgromadzić sporo wody pod pokrywą główicy. Tak są zbudowane ze naciągną a potem leniwie oddają wodę jak sobie je uruchomimy.
Więc, sciągnij głowicę i ją dobrze potrząśnij i sprawdź czy nie zgromadziłą się tam woda.
Te plastiki sa bardzo miękkie co powoduje że nie dają szans na przecieki ale nie dokładnie umyte kosze czasami się blokują a nawet powodują zarysowania . To oczywiście powoduje ze wszystko nie składa się jak należy i można to wszystko zamknąć mimo nieszczelności .
Tak więc należy wszystko rozebrać , obejrzeć czy ni ema zarysowań w środku filtra a jak są to żyletką wyrównać . Wszystko umyć z zewnątrz i złożyć tak aby samo spadało na dno .
Tyle z moich spostzreżeń z kilku lat eksploatacji tych filtrów
Czy aby na pewno ten filtr przecieka?
Pamiętam, miałem podobną sytuację.
Te filtry w czasie mycia potrafią zgromadzić sporo wody pod pokrywą główicy. Tak są zbudowane ze naciągną a potem leniwie oddają wodę jak sobie je uruchomimy.
Więc, sciągnij głowicę i ją dobrze potrząśnij i sprawdź czy nie zgromadziłą się tam woda.
Te plastiki sa bardzo miękkie co powoduje że nie dają szans na przecieki ale nie dokładnie umyte kosze czasami się blokują a nawet powodują zarysowania . To oczywiście powoduje ze wszystko nie składa się jak należy i można to wszystko zamknąć mimo nieszczelności .
Tak więc należy wszystko rozebrać , obejrzeć czy ni ema zarysowań w środku filtra a jak są to żyletką wyrównać . Wszystko umyć z zewnątrz i złożyć tak aby samo spadało na dno .
Tyle z moich spostzreżeń z kilku lat eksploatacji tych filtrów
A jak sobie radzisz bez pompki?
Próbowałam podłączyć zalany filtr, ale po podłączeniu do kontaktu w rurach nie pojawia się woda, może odrobinkę.
Dodam, że dopiero przy ostatnim podejściu pompka odmówiła posłuszeństwa. Przy pierwszym podłączeniu hulała, już po pierwszym naciśnięciu zassała pięknie.
Co do wody w głowicy, to trzepałam nią, próbowałam z trzepaniem i bez i efekt taki sam.
Może ważne jest to, że jak zaleję filtr w wannie, doleje wody przez otwór wlotowy na maksa to nie cieknie, dopiero jak włączę do sieci zaczyna. I nie sądzę, że to woda z głowicy, za pierwszym razem było jej naprawdę sporo, za każdym następnym na czas reagowałam i już nie było takiej tragedii.
A co do tych rys, to gdzie ich szukać? Wewnątrz kubła, na koszyczkach czy gdzie?
Próbowałam podłączyć zalany filtr, ale po podłączeniu do kontaktu w rurach nie pojawia się woda, może odrobinkę.
Dodam, że dopiero przy ostatnim podejściu pompka odmówiła posłuszeństwa. Przy pierwszym podłączeniu hulała, już po pierwszym naciśnięciu zassała pięknie.
Co do wody w głowicy, to trzepałam nią, próbowałam z trzepaniem i bez i efekt taki sam.
Może ważne jest to, że jak zaleję filtr w wannie, doleje wody przez otwór wlotowy na maksa to nie cieknie, dopiero jak włączę do sieci zaczyna. I nie sądzę, że to woda z głowicy, za pierwszym razem było jej naprawdę sporo, za każdym następnym na czas reagowałam i już nie było takiej tragedii.
A co do tych rys, to gdzie ich szukać? Wewnątrz kubła, na koszyczkach czy gdzie?
prawie wszędzie mam doprowadzenie wody więc wystarczy uruchomić dolewkę i filtr jest niezawodnie zalany i odpowietrzony . Nie korzystam zwykle z pompek w filtrach (z wyjątkiem mojego najnowszego i najgorszego filtra w historii _ ultramax)Ishthar pisze:A jak sobie radzisz bez pompki?
wewnątrz . zdarza się że miedzy kosz a obudowę dostanie się jakieś ziarenko i powoduje rysę /zadzior . Jeżeli kosze wchodzą z oporami to szukaj tychże jeśli wpadają pod swoi ciężarem, nie ma tematuIshthar pisze:A co do tych rys, to gdzie ich szukać? Wewnątrz kubła, na koszyczkach czy gdzie?
Okej, jakoś udało się go uruchomić, chyba cudem to zassanie własnymi (a raczej prawie męża) ustami może miało na to jakiś wpływ. Ale niestety cieknie bardziej, już nie tylko pod jednym zaczepem, ale już z każdej strony. Skłaniam się ku śmietnikowi, ale może macie jeszcze jakąś radę? Może to uszczelka mimo, że wygląda całkiem przyzwoicie..
- Neurochirurg
- Ekspert akwarysta
- Posty: 2796
- Rejestracja: 29 wrz 2015 10:02
- Lokalizacja: opolskie
Nie rozumiem (szczerze przyznam) : uszczelka kosztuje 5zł więc jak jest przeciek z uszczelki a nie ma uszkodzeń mechanicznych po co ta partyzantka z wazeliną i różne takie . Wymienić.
Plastiki raczej się nie zużywają a uszczelki mogą z czasem tracić swoją elastyczność i/lub trwale się odkształcać - to nie jest jakieś niespotykanie dziwne zjawisko.
Plastiki raczej się nie zużywają a uszczelki mogą z czasem tracić swoją elastyczność i/lub trwale się odkształcać - to nie jest jakieś niespotykanie dziwne zjawisko.
W niektórych filtrach producent zaleca smarowanie uszczelek i bez tego faktycznie cieknie. Aquael produkuje specjalny smar do uszczelek itd i przewiduje jego używanie. O ile karnistry w multikani 800 nie ciekną jakoś bardzo bez smarowania jak się ich nie dotyka to pompka już jak najbardziej.goldi_ pisze:Nie rozumiem (szczerze przyznam) : uszczelka kosztuje 5zł więc jak jest przeciek z uszczelki a nie ma uszkodzeń mechanicznych po co ta partyzantka z wazeliną i różne takie . Wymienić.
Tylko trzeba też pamiętać, żeby nie nakładać smaru/ wazeliny na mokre części.
- mark_farina
- Akwarysta
- Posty: 2008
- Rejestracja: 08 wrz 2016 12:36
- Lokalizacja: Wrocław
Powiem Wam ze ja smaruje uszczelke i oringi zwykla wazelina techniczna za kazdym razem jak czyszcze filtr tj. 2 lub 3 razy w roku. Nie smarowanie sprawia klopoty, dla przykladu wiekszosc filtrów tych drozszych producentów ma ''przesmarowane'' uszczelki fabrycznie, np. JBL, Fluval itd.
Nie chodzi tu o walenie tony smaru, tylko zeby przetluscic uszczelke
Nie chodzi tu o walenie tony smaru, tylko zeby przetluscic uszczelke