Prawidłowa twardość wody w akwarium LT
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
Prawidłowa twardość wody w akwarium LT
Szybkie pytanie - jak powszechnie wiadomo w akwariach low tech stawianych na ziemi ogrodowej twardość ogólna wody powinna być wieksza niż 8 stopni niemieckich. Dlaczego?
I drugie szybkie pytanie - w związku z trzymaniem razbor Espei obniżyłem u siebie twardość z 16 GH i 9 KH do 9 GH i 3 KH. Czy mam dalej zjezdzać z twardością ogolną do 8 a nawet mniej, czy jednak dla zachowania zasad bezpiecznego funkcjonowania zbiornika LT utrzymywać ją koło 10?
Poza razborami do zbiornika trafi para prętnika karlowatego, mam też krewetki RC, ampularie i świderki.
I drugie szybkie pytanie - w związku z trzymaniem razbor Espei obniżyłem u siebie twardość z 16 GH i 9 KH do 9 GH i 3 KH. Czy mam dalej zjezdzać z twardością ogolną do 8 a nawet mniej, czy jednak dla zachowania zasad bezpiecznego funkcjonowania zbiornika LT utrzymywać ją koło 10?
Poza razborami do zbiornika trafi para prętnika karlowatego, mam też krewetki RC, ampularie i świderki.
- krzych_100
- Moderator
- Posty: 3937
- Rejestracja: 11 lut 2014 12:16
- Lokalizacja: Bytom
To może spróbuję coś napisać i jakaś dyskusja się rozwinie...
Dla mnie LT to minimum wkładu pozwalającego na funkcjonowanie akwarium jako samowystarczalnego zbiornika. Być może minimalna twardość GH związana jest i z zawartością soli, z zasadowością i pH.
W LT nie podaje się CO2 a istotnym składnikiem są rośliny, które ogólnie można podzielić na sposób pobierania CO2 (wszystkie mogą pobierać niezwiązane CO2, tylko część CO2 związane w węglanach). Czyli przy określonym poziomie twardości GH istnieje określona zasadowość i określona zawartość związanego CO2.
To tak co mi przychodzi do głowy w związku z pytaniem o GH wody w akwarium LT.
Myślę, że nie ma już powodu do obniżania GH.
Dla mnie LT to minimum wkładu pozwalającego na funkcjonowanie akwarium jako samowystarczalnego zbiornika. Być może minimalna twardość GH związana jest i z zawartością soli, z zasadowością i pH.
W LT nie podaje się CO2 a istotnym składnikiem są rośliny, które ogólnie można podzielić na sposób pobierania CO2 (wszystkie mogą pobierać niezwiązane CO2, tylko część CO2 związane w węglanach). Czyli przy określonym poziomie twardości GH istnieje określona zasadowość i określona zawartość związanego CO2.
To tak co mi przychodzi do głowy w związku z pytaniem o GH wody w akwarium LT.
Myślę, że nie ma już powodu do obniżania GH.
Pozdrawiam
Krzysztof
------------------------------
Nigdy nie dyskutuj z idiotą, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem
Prowadź dyskusję na Forum, nie na PW.
Krzysztof
------------------------------
Nigdy nie dyskutuj z idiotą, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem
Prowadź dyskusję na Forum, nie na PW.
Moją jedyną ingerencją w chemię zbiornika były właśnie podmiany wody na kranówkę i demineralizowaną mieszane w stosunku 1:1 oraz dodatkowo, po obniżeniu twardości węglanowej, nieznaczne obniżenie pH z ok. 8 do ok. 7,6 za pomocą Aquacidu. Poza tym nie podaje CO2, nie leję nawozów, nie mam zbyt mocnego światła (ok. 0,3W led/l netto lub 0,2W/l brutto).
Wiem, że to już nie jest typowy LT, no ale chciałem przygotować wodę pod planowane ryby.
Wiem, że to już nie jest typowy LT, no ale chciałem przygotować wodę pod planowane ryby.
Ja mam w swoim 240L LT na ziemi parametry aktualnie GH9 KH 4 pH 6.8. Chwilowo przez brak podmian spadlo GH do 6. NO3 NO2 NH4 i PO4 na poziomie niewykrywalnym. Przy takiej miekkiej wodzie na liściach Valisnerii spiralis i Egeria densa zaczął pojawiać się jakis glonik a ogolna kondycja roślin spadła. Zrobilem więc 2 podmiany 50L wody z samej kranowki. Wspomniane rośliny dostały niezłego kopa (zwłaszcza Egeria densa), a glon zaczyna znikać. Więc teraz robię podmiane wody jak GH spadnie do 8 i po podmianie mam 10. Nie wiem co ile te podmiany będę robił, ale pewnie raz na 3-4 tygodnie.
Pani Walstad w swojej książce uzasadniala to tak, że nawet rośliny ze środowisk kwaśnych z wodą bardzo miękka lepiej rosną w wodzie twardej (oczywiście powołując się na stosowne badanie). Ich wystepowanie w naturze w takich wodach jest spowodowane zajęciem odpowiedniej niszy, a nie preferencjami. Po postu inne rośliny nie dałoby rady, a te potrafiły przystosować się do takich warunków.
Ja trzymam Bojowniki i Razbory klinowe więc takie pH i GH wydają być się w porządku.
Czytałem też, że ludzie z wodą miękka w zbiornikach LT ala Diana Walstad miewali bardzo duże problemy z glonami, po zatwardzeniu wody problemy znikały.
Aczkolwiek na pytanie postawione w temacie nie odpowiem. W akwarium LT chodzi o stworzenie zamkniętego w zbiorniku ekosystemu. Fauna i flora muszą być w równowadze. Jeśli wszystko ustali się na odpowiednim poziomie to wydaje mi się i że na miekkiej wodzie będzie hulało. Kwestia doboru roślin i ich ilości.
Pani Walstad w swojej książce uzasadniala to tak, że nawet rośliny ze środowisk kwaśnych z wodą bardzo miękka lepiej rosną w wodzie twardej (oczywiście powołując się na stosowne badanie). Ich wystepowanie w naturze w takich wodach jest spowodowane zajęciem odpowiedniej niszy, a nie preferencjami. Po postu inne rośliny nie dałoby rady, a te potrafiły przystosować się do takich warunków.
Ja trzymam Bojowniki i Razbory klinowe więc takie pH i GH wydają być się w porządku.
Czytałem też, że ludzie z wodą miękka w zbiornikach LT ala Diana Walstad miewali bardzo duże problemy z glonami, po zatwardzeniu wody problemy znikały.
Aczkolwiek na pytanie postawione w temacie nie odpowiem. W akwarium LT chodzi o stworzenie zamkniętego w zbiorniku ekosystemu. Fauna i flora muszą być w równowadze. Jeśli wszystko ustali się na odpowiednim poziomie to wydaje mi się i że na miekkiej wodzie będzie hulało. Kwestia doboru roślin i ich ilości.
- krzych_100
- Moderator
- Posty: 3937
- Rejestracja: 11 lut 2014 12:16
- Lokalizacja: Bytom
LT na miękkiej wodzie także będzie funkcjonowało tylko ważny jest dobór roślin pod kątem pobierania CO2. Jeśli mamy materię organiczną, która z czasem naniesie się w podłożu i utworzy się osad, mamy wówczas jakieś CO2
Kiedyś miałem kostkę urządzoną w taki sposób, pracowała tam tylko malutka kaskada i wodę do podmian używałem w większości demineralizowanej. W podłożu miałem trochę ziemi (niewiele jej było), jakąś kulkę glinianą i pałeczkę nawozową, twardości wody tam były niewielkie.
Jeśli nazwać to LT, to akwarium takie musiało trochę dłużej dochodzić do stanu "samowystarczalności", ale po dłuższym czasie wystarczyło tylko dolewać wody.
Wtedy pływało tak kilka bystrzyków amandy i otosków.
Kiedyś miałem kostkę urządzoną w taki sposób, pracowała tam tylko malutka kaskada i wodę do podmian używałem w większości demineralizowanej. W podłożu miałem trochę ziemi (niewiele jej było), jakąś kulkę glinianą i pałeczkę nawozową, twardości wody tam były niewielkie.
Jeśli nazwać to LT, to akwarium takie musiało trochę dłużej dochodzić do stanu "samowystarczalności", ale po dłuższym czasie wystarczyło tylko dolewać wody.
Wtedy pływało tak kilka bystrzyków amandy i otosków.
Pozdrawiam
Krzysztof
------------------------------
Nigdy nie dyskutuj z idiotą, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem
Prowadź dyskusję na Forum, nie na PW.
Krzysztof
------------------------------
Nigdy nie dyskutuj z idiotą, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem
Prowadź dyskusję na Forum, nie na PW.
A może chodzi o to, że w miekkiej wodzie rośliny mają mało mikroelementów, a w Low Techu podmianki nie dość że są bardzo rzadkie, to jeszcze chcąc utrzymać parametry wody korzystne dla ryb "miękkolubnych" wlewamy mix kranowki z demineralką, zaś ewentualne dolewki robimy tylko z demi. Mikro w Low Techu też nie dostarczamy w nawozach i dlatego pokazują się niedobory? Makro przecież dostarczamy z pokarmem dla ryb, ale mikro nie uzupełniamy.
- mark_farina
- Akwarysta
- Posty: 2008
- Rejestracja: 08 wrz 2016 12:36
- Lokalizacja: Wrocław
Drogi marku pierwiastki takie jak potas, magnez, żelazo i inne mikro elementy znajdują się w każdym żywym organizmie. Również w karmie dla ryb. Ryby jak jedzą to część jest wchłaniania w układzie pokarmowym, ale duża część przez nie po prostu przelatuje i tym sposobem dostaje się do toni wody.
Oczywiście nie jest to sposób na pedzenie roślin tylko raczej na spokojną wegetacje. Rozmawiamy o akwarium LT w którym nie ma za bardzo miejsca na wymagające rośliny.
Oczywiście nie jest to sposób na pedzenie roślin tylko raczej na spokojną wegetacje. Rozmawiamy o akwarium LT w którym nie ma za bardzo miejsca na wymagające rośliny.
- mark_farina
- Akwarysta
- Posty: 2008
- Rejestracja: 08 wrz 2016 12:36
- Lokalizacja: Wrocław
Zgadzam sie z Toba I dziekuje za odpowiedz.
Czy potas, magnez to mikro elementy?
Czy w zyciu chodzi o wegetacje, czy o zycie?
Pokazales jakis kierunek, jakis sposob na uzupelnienie/dopelnienie nawozenia mikro elementami I to jest fajne, ale moim zdaniem nie wystarczajace I dobre w teorii. Nawiasem mowiac to metoda lobbowana przed Ciebie jest mocno dyskusyjna i ciezko cos sensownego zlapac z interneta juz nie wspominajac o testach lub badaniach popierajacych ten patent I mowie ze mi sie nie udalo, moze slabo szukalem.
Nie czepiam sie ale homoopatia do mnie nie przemawia
Czy potas, magnez to mikro elementy?
Czy w zyciu chodzi o wegetacje, czy o zycie?
Pokazales jakis kierunek, jakis sposob na uzupelnienie/dopelnienie nawozenia mikro elementami I to jest fajne, ale moim zdaniem nie wystarczajace I dobre w teorii. Nawiasem mowiac to metoda lobbowana przed Ciebie jest mocno dyskusyjna i ciezko cos sensownego zlapac z interneta juz nie wspominajac o testach lub badaniach popierajacych ten patent I mowie ze mi sie nie udalo, moze slabo szukalem.
Nie czepiam sie ale homoopatia do mnie nie przemawia
Ta metoda jest opracowana przez miliony lat w naturze.
Zachęcam do przeczytania książki Diany Walstad ekologia roślin wodnych. Tam opisuje doświadczenia z dostarczaniem składników odżywczych dla roślin szczegółowo rozpisane są ilości dostarczane z pokarmu dla ryb z wody i z podłoża. Jak i zbadana jest ilość pochłonięta przez rośliny. Odniesione jest to także do minimum potrzebnego dla życia roślin.
Wegetacja to życie właśnie.
W praktyce to się u mnie sprawdza. Nie dodaję nawozów, przez 5miesiecy funkcjonowania akwarium wodę zmieniłem 4 razy.
Tylko tak jak wspominałem trzeba dobrze dobrać rośliny i ich ilość oraz zwierzęta, które będą w zbiorniku.
Zachęcam do przeczytania książki Diany Walstad ekologia roślin wodnych. Tam opisuje doświadczenia z dostarczaniem składników odżywczych dla roślin szczegółowo rozpisane są ilości dostarczane z pokarmu dla ryb z wody i z podłoża. Jak i zbadana jest ilość pochłonięta przez rośliny. Odniesione jest to także do minimum potrzebnego dla życia roślin.
Wegetacja to życie właśnie.
W praktyce to się u mnie sprawdza. Nie dodaję nawozów, przez 5miesiecy funkcjonowania akwarium wodę zmieniłem 4 razy.
Tylko tak jak wspominałem trzeba dobrze dobrać rośliny i ich ilość oraz zwierzęta, które będą w zbiorniku.
- mark_farina
- Akwarysta
- Posty: 2008
- Rejestracja: 08 wrz 2016 12:36
- Lokalizacja: Wrocław
Biniu, przekonales mnie!
Gdybym to przeczytal pod twoim pierwszym tekstem, nie odwazylbym sie komentowac oczywistych faktow. Niemniej jednak taki mega ''eltecz'' z prawdzowego zdarzenia to zadkosc i wybor indywidualny. Odniesmy sie do nowych realiow czyli 30lat po Pani Dianie i mamy juz inny swiat inna bajke i to chcialem zaznaczyc w dyskusji.
Pozdrawiam
Gdybym to przeczytal pod twoim pierwszym tekstem, nie odwazylbym sie komentowac oczywistych faktow. Niemniej jednak taki mega ''eltecz'' z prawdzowego zdarzenia to zadkosc i wybor indywidualny. Odniesmy sie do nowych realiow czyli 30lat po Pani Dianie i mamy juz inny swiat inna bajke i to chcialem zaznaczyc w dyskusji.
Pozdrawiam
Znaczy się ta książka została wydana z poprawkami w 2007r. Naprawdę zachęcam do przeczytania. Jeśli lubisz akwarystyke roślinną oraz masz zajęcie badawczo naukowe bardzo Ci się ta książka spodoba.
Ja właśnie staram się takiego mega jak to ujales eltecza stworzyć. Jak tylko wszystko się ustabilizuje, osiągnę docelową obsadę zwierzęcą chętnie podzielę się swoimi obserwacjami z resztą społeczności forum. Niestety z braku doświadczenia nie ustrzeglem się błędów m.in. przy doborze roślin oraz ich aranzacji w akwarium oraz przy doborze oświetlenia, więc wszystko się trochę rozciąga w czasie.
Ja właśnie staram się takiego mega jak to ujales eltecza stworzyć. Jak tylko wszystko się ustabilizuje, osiągnę docelową obsadę zwierzęcą chętnie podzielę się swoimi obserwacjami z resztą społeczności forum. Niestety z braku doświadczenia nie ustrzeglem się błędów m.in. przy doborze roślin oraz ich aranzacji w akwarium oraz przy doborze oświetlenia, więc wszystko się trochę rozciąga w czasie.