[112l] Dziennik Julki
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
Skorupę kokosa stojącą sztorcem połóż na dnie, bo teraz ani to wygląda ani jest przydatne.
Czekam aż się rośliny rozrosną, ale już teraz widzę, że akwarium zapowiada się ciekawie.
Czekam aż się rośliny rozrosną, ale już teraz widzę, że akwarium zapowiada się ciekawie.
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
-
- Posty: 46
- Rejestracja: 20 kwie 2019 11:40
- Lokalizacja: Suszec
- Pshemko Brasil
- Posty: 344
- Rejestracja: 22 mar 2014 17:03
- Lokalizacja: Itajai (SC), Brasil
-
- Posty: 46
- Rejestracja: 20 kwie 2019 11:40
- Lokalizacja: Suszec
Witam ponownie po długim czasie. Cieszę się, że znalazłam chwilę na odświeżenie tego tematu.
Działo się dużo złych rzeczy zaczynając od miesięcznej walki z żółtą wodą a kończąc na pladze glonów czego skutkiem było to, że większość roślin poszła na śmietnik. Wszystko było spowodowane długim wyjazdem i niewłaściwą opieką podczas niego ale wszystko pomału wychodzi na prostą.
Jakiś czas temu dołożyłam nowe światło i kilka dni temu posadziłam nowe roślinki. Może kiedyś się doczekam pięknej dżungli.. Niestety nadal walczę z glonem. Obecnie jestem w trakcie zmniejszania twardości wody.
Obecna obsada zbiornika to:
dwie bardzo łagodne samiczki bojownika,
razbora klinowa x6,
otosek x2 (tyle zostało, reszta niestety nie przeżyła),
ślimak zebra x2,
ampularia x1.
Jak osiągnę wymarzone parametry to pomyślę co dalej na razie nie mam żadnych pomysłów.
Kilka zdjęć zbiornika, przepraszam za bałagan obok ale zdjęcia robione zaraz po czyszczeniu na szybko, (na jednym przybliżeniu widać tego okropnego glona):
Działo się dużo złych rzeczy zaczynając od miesięcznej walki z żółtą wodą a kończąc na pladze glonów czego skutkiem było to, że większość roślin poszła na śmietnik. Wszystko było spowodowane długim wyjazdem i niewłaściwą opieką podczas niego ale wszystko pomału wychodzi na prostą.
Jakiś czas temu dołożyłam nowe światło i kilka dni temu posadziłam nowe roślinki. Może kiedyś się doczekam pięknej dżungli.. Niestety nadal walczę z glonem. Obecnie jestem w trakcie zmniejszania twardości wody.
Obecna obsada zbiornika to:
dwie bardzo łagodne samiczki bojownika,
razbora klinowa x6,
otosek x2 (tyle zostało, reszta niestety nie przeżyła),
ślimak zebra x2,
ampularia x1.
Jak osiągnę wymarzone parametry to pomyślę co dalej na razie nie mam żadnych pomysłów.
Kilka zdjęć zbiornika, przepraszam za bałagan obok ale zdjęcia robione zaraz po czyszczeniu na szybko, (na jednym przybliżeniu widać tego okropnego glona):