Nie mial chłop kłopotu założył drugie akwarium.

Forum o leczeniu i profilaktyce ryb w akwarium

Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4

ODPOWIEDZ
mate64
Posty: 184
Rejestracja: 02 maja 2006 16:28

Nie mial chłop kłopotu założył drugie akwarium.

Post autor: mate64 »

No i mam teraz wszystko naraz. Zaczęło sie od tego że padło mi jedno Gurami mozaikowe. Ponieważ rybka była nowa w obsadzie po 4 dniowej kwarantannie to nie przejąłem się zbytnio, podałem mfc profilaktycznie. Nastepnego dnia padł gupik endlera w niewyjaśnionych okolicznościach, zdrowa rybka w moim posiadaniu od dawna. Kolejnego dnia okazało się że pojawiła się ospa. Zastosowałem zgodnie z zaleceniem Sera Costapur w dawce leczniczej. Tego samego dnia zauważyłem że jeden z kirysków, samiczka siedzi przy dnie i nie za bardzo chce się ruszać, ale że zawsze była mało ruchawa i nie było znać na niej jakiś podejrzanych objawów, to postanowiłem obserwować co i jak. Jedyną rzeczą był ułamany koniuszek ogona, ale stwierdziłem ze nie jest to nic groźnego, ot niewielkie skaleczenie tym bardziej ze nie był niczym pokryty.
A dzisiaj rano się zaczęło: Rybka przewraca się na bok i leży na dnie, oddycha słabo, przy próbie wzięcia do siatki zrywa się i płynie w panice do powierzchni, kiedy dopłynie jakby dostawała paraliżu i opada koziołkując na dno. Wyłowiłem te rybke i przeniosłem do słoja, podejrzewam niestety ICHTIOSPORIDIOZE. :cry: :cry: Zgodnie z zaleceniem na ulotce Costapuru nie moge zastosować żadnego leku, czy odkażalnika. Co robić? Jakieś sugestie, poza wrzuceniem granatu do zbiornika? :cry: :cry: :cry:

Ręce opadają. Pomimo ze staram się robić z tym zbiornikiem wszystko tak jak należy (dojrzewał kilka dni, korzeń i całe wyposażenie zostało wypażone i wypłukane, rośliny z pewnego źródła, płukane przed włożeniem, rybki przechodzą kilkudniową kwarantanne) to co i rusz coś się dzieje coś jest nie tak. Jedyne czego nie mogłem jeszcze zrobić to sprawdzić parametrów wody, bo w obecnej chwili krótko mówiąc nie stać mnie na kupienie nawet testów 5 w 1 bo w łodzi kosztują około 60 złotych.
"Najzabawniejsze" jest to że mały zbiornik został założony byle jak, zalany odstaną wodą, dojrzewał 24H i poza drobnymi chorobami na początku, wszystko się ustabilizowało i dzisiaj nie mam nawet problemu z glonami.
Awatar użytkownika
dorec237
Posty: 47
Rejestracja: 21 lip 2006 17:21

Post autor: dorec237 »

Nie jeden akwarysta miał taki problem. Ja tez, bo kupiłem chore ryby :( :( Choroba wybiła mi wszystko co najpiekniejsze np. piekne gupiki moscow blue których jest mi najbardziej szkoda zadne leki w płynie nieskutkowały. Myslałem ze nic niepomoze. Jedynym rozwiazaniem był bacteopur direct. kupiłem i ryby przestały chorowac. niestety ten lek ma równiez wady zabija pozyteczne bakterie ale cóz warto sprubowac moze to pomoze twoim pupilom
pozdrawaim
Ten tekst pisał dyslektyk przepraszam za błedy i estetyke.
mate64
Posty: 184
Rejestracja: 02 maja 2006 16:28

Post autor: mate64 »

Baktopur nie poradzi sobie raczej z ichtiosporidiozą, to jest choroba nieuleczalna. Na razie czekam bo nic innego zrobić nie moge. :( :(
mate64
Posty: 184
Rejestracja: 02 maja 2006 16:28

Post autor: mate64 »

Na dzień dzisiejszy sprawa wygląda tak: padły kolejne 2 gurami, objawy ospy zniknęły, molinezje i mieczyki tłuką sie po całym akwarium i rozrabiają całą bandą. Reszta rybek na razie zachowuje sie normalnie, tzn. nijak. :(



EDIT: jest też dobry znak. Z 4 molinezji zrobiło się 12. :wink:
macwiernik
Pomocnik
Posty: 350
Rejestracja: 23 maja 2006 19:01
Lokalizacja: Ho hO...

Post autor: macwiernik »

Hej!
Jesli to rzeczywiscie ichtiosporidioza, to masz powazny problem... :?
Jak pewnie poczytales w internecie, choroba rozwija sie dlugo i jak nawet wydaje Ci sie, ze jest w miare w porzadku, to moze sie ona rozwijac bez objawow zewnetrznych nawet przez ponad miesiac...
Lepiej, zebys sie przygotowal na wszelki wypadek, na wyrzucenie wszystkiego z akwarium i gruntowne odkazenie... Ale przed tym sprobuj kapieli w Nystatynie, jest to antybiotyk przeciwgrzybiczny, ktory nie atakuje bakterii, wiec jest bezpieczny dla filtra. Niszczy tylko blony komorkowe grzyba, przez co nie moze on sie dalej rozwijac.
Tylko jak antybiotyk jest pewnie na recepte, to raz... A dwa, dawkowanie, ktorego sie doczytalem to 1 tabletka na 50l wody i musisz sie tego trzymac. Na rynku dostepne sa tez zasypki i inne gadzety do podawania w postaci zawiesiny, ale one maja inna zawartosc antybiotyku.
PozdR! i powodzenia... :)
" Skandal zaczyna ... " ]:->
Hoduj przez "h", a nie "ch"... ;)
mate64
Posty: 184
Rejestracja: 02 maja 2006 16:28

Post autor: mate64 »

no wiec sprawa wygląda dzisiaj tak: wszystkie gurami padły, rozmonożyły mi się molinezje (w tej chwili doliczyłem się 16 małych) i gupiki (18). Gurami umierały najcześciej w nocy, rano znajdowałem je po prostu na dnie, zwinięte na bok w kształcie litery U. Jeden umierał w dzień, wyglądało to dziwnie. Miałem wrażenie że się jest pijany. Nie jestem pewien czy aby przyczyną nie było to o czym pisał rybaczki (jakiś syf w kranówce).

Czy nystatyne można podac profilaktycznie? nie zaszkodzi rybom, narybkowi?
macwiernik
Pomocnik
Posty: 350
Rejestracja: 23 maja 2006 19:01
Lokalizacja: Ho hO...

Post autor: macwiernik »

Hej!
Apropos tej nystatyny: jest to antybiotyk, jak wiadomo, chocby nie wiadomo jak byl zachwalany, napewno ma jakies skutki uboczne. Wiec: jesli widzisz u jakiejs rybki objawy choroby to ja odizoluj od razu, pozostale (wzglednie zdrowe) poddaj czterodniowej kapieli w nystatynie, 1 tableta na 50l wody. Rybkom nie zaszkodzi trudno mi powiedziec jak z narybkiem. Kapiesz w ogolnym akwa, bo choroba moze 'siedziec' na podlozu czy lisciach. W czasie calego zabiegu potrzebna jest dobra filtracja, wiec podkrec filtr na wyzsze obroty :)
Zabieg nie ma stuprocentowej skutecznosci, ale jest to w przypadku ichtiosporidiozy ostatnia deska ratunku :) Wiec powodzenia :)
PozdR!
" Skandal zaczyna ... " ]:->
Hoduj przez "h", a nie "ch"... ;)
mate64
Posty: 184
Rejestracja: 02 maja 2006 16:28

Post autor: mate64 »

No więc wreszcie jako tako sprawa się wyjaśniła. I to w sposób bardzo nietypowy. Okazało sie że jeden znajomy ma w rodzinie pracownika wodociągów łódzkich. Ze względu na wysokie upały pracownicy wodociągów dodają do wody jakiś "nowy środek bakteriobójczy", który jak widać, takze jest zabójczy dla delikatniejszych ryb. To co pomogło w moim akwarium to ograniczenie podmian wody i filtrowanie przez wegiel aktywny z dodatkiem granulek wychwytujących azot z wody.
ODPOWIEDZ