Moja welona leży na dnie (tzn. na brzuchu) i wogóle nie pływa. Nie je. Nie widać żadnych oznaków choroby na jej ciele. Jedynie na płetwach sa małe krwiste żyłki ale to chyba normalne? Zaczeło sie wczoraj gdy wymienilem wodę po południu i wyczyscilem filtr. Wieczorem zrobila sie apatyczna, jak zasypialem byla jeszcze troszkę ruchliwa, rano juz zupełnie przestała się ruszać, tylko ciągle jest w jednym miejscu. Normalnie oddycha i rozglada się wokół. ma akwa 40l, jest sama, filt pracuje jak nalezy nie wiem co sie dzieje
A mi sie wydaje ze to jednak NO2 charakterystyczne objawy i ta podmiana ale na dobra sprawe to moze byc wszystko Troche wiecej faktów by sie przydało...
Pozdrawiam
hymmmm zgadzam sie z faktem ze zdecydowanie było by łatwiej coś napisać gdyby znane nam było wiecej szczegółów. Moim zdaniem jest coś nie tak z wodą, te krwiste żyłki nie są normalne. Pojawiają sie gdy woda jest zbyt twarda.
Hey!
Ogplnie mysle, ze tak jak Owl pisal, przyczyna jest Podwyzszenie Azotanow lub Azotynow. W tak malym zbiorniku nie podmienia sie wody i rownoczesnie czysci filtra. To zachwialo rownowage biologiczna w akwa. A zachowanie rybki... typowe dla zatrucia tymi wlasnie zwiazkami.
Pozdrawiam Marcin!