napowietrzacz starsznie hałasuje

Filtry, oświetlenie, grzałki i inne sprzęty akwarystyczne

Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
arkadiusz
Posty: 91
Rejestracja: 14 mar 2007 12:16
Lokalizacja: Starogard Gdański

napowietrzacz starsznie hałasuje

Post autor: arkadiusz »

witam,
wczoraj zakładałem akwarium, wszystko nawet ładnie mi wyszło, tylko mam problem z napowietrzaczem ( AQUEL APR 200), strasznie hałasuje, gdy włączalem go na sucho tj. bez wężyka i zaworka wydawało mi sie ża jest bardzo cichy, napędzam nim kurtynę powietrzną 20cm,
może ktoś zna jakieś robocze sposoby aby go uciszyć lub jakies inne modele, które są ciche, chociaż ten tez miał byc rewelacyjnie cichy.

z góry dzięki
pozdrawiam
arkadiusz
Awatar użytkownika
emiloos
Akwarysta
Posty: 483
Rejestracja: 07 mar 2007 11:30
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: emiloos »

Mojemu pomogło postawienie go na macie z pianki poliuretanowej (takiej jak pod akwarium albo jak z karimaty) bo strasznie brzęczał jak leżał na szafce.
Pozdrawiam,
Emi

Górnośląskie Stowarzyszenie Akwarystów - www.gsa.org.pl
Awatar użytkownika
BARA
Moderator
Moderator
Posty: 15745
Rejestracja: 31 maja 2006 15:36
Lokalizacja: Białystok

Post autor: BARA »

A ja na swój wymyśliłam co następuje: umieściłam go na regale pod sufitem na szklanej podstawce na zdjęcia (oczywiście położonej na płask). Szkło leży na materiale bawełnianym. Podstawka jest profilowana (ma zagłębienie akurat na wymiary brzęczyka). Nóżki brzęczyka są gumowe i dobrze trzymają się szkła. Wszystko działa bardzo cicho.
Pozdrawiam. Barbara

akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.

Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.

W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
Awatar użytkownika
rohan
Ekspert akwarysta
Posty: 1187
Rejestracja: 24 lut 2006 18:53
Lokalizacja: Kraków

Post autor: rohan »

A ja wogóle zrezygnowałem ze stosowania napowietrzacza w akwa .nie ma takiej potrzeby . Ruch wody z wylotu filtra wytarcza w zupełności . Poczatkujący akwarysci / w tym ja / czesto maja takie nieodparte wrażenie , że jeśli nie uruchomia napowietrzacza to uduszą rybki :D Ale to przesąd . Wystarczy jakikolwiek ruch tafli wody do tego żeby nastapiła wymiana gazowa . Jeśli więc masz głośny napowietrzacz to poprostu go odstaw w kąt :D Ja swojego uzywam tylko do przygotowywanej wody na wymiane . Napełniam baniak 30 L wody , wlewam uzdatniacz i włączam napowietrzacz . Taka woda stoi 3-4 dni zanim wlejej ja do akwa .
Zauważ , że w rzekach , jeziorach i innych zbiornikach wodnych nie ma napowietrzaczy . Wystarczy lekki wiatr , który ruszy tafle wody i wtedy właśnie nastepuje wymiana gazowa i woda zostaje natleniona .
Ja wiem , że czesto w róznych broszurkach ze sklepu można spotkać tytuły : " tlen to życie " itp , gdzie obok jest wklejone zdjęcie pieknego napowietrzacza bez którego w zadnym razie Twoje akwarium nie ma racji bytu :D Ale wierz mi to zwykła komercja ! Nie potrzebujesz tego urządzenia na stałe . Moze się czasem przydać ale to w jakichs skrajnych przypadkach np. kiedy podajesz CO2 i bardzo przedobrzysz , do szybkiego wytrącenia nadmiaru tego gazu z wody .
Ale zrobisz jak będziesz uważał .
Awatar użytkownika
Andersh
Pomocnik
Posty: 341
Rejestracja: 31 sty 2007 10:35
Lokalizacja: podlasie

napowietrzacz

Post autor: Andersh »

myślę, że Arkadiuszowi nie chodzi o samo natlenianie wody ale również o efekt wizualny, dlatego zakupił kamień 20 cm długości i ciężko będzie teraz jemu to odstawić - zrezygnować.

Arkadiusz - proponuję zwykły test. Uruchom napowietrzacz ze wszystkimi ustawieniami jak do zwykłej pracy, na kilka sekund unieś go do góry za przewód zasilający (nie urwie się, spokojnie) i masz dwie opcje:

1. jeśli usłyszysz zdecydowanie cichszą pracę, próbuj coś pod niego podstawić np. filc, cienki styropian,

2. jeśli nie usłyszysz poprawy podkładanie czegokolwiek nie ma sensu, wtedy pomyśl o zamknięciu go w czymś. możesz go też czymś obudować, ale nie na ścisk, tak aby nie podnosiła się wewnątrz temperatura.
Awatar użytkownika
Mireks
Ekspert akwarysta
Posty: 2580
Rejestracja: 06 wrz 2005 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Mireks »

No niestety tak to jest z natlenianiem brzęczykami. Oprócz natleniania i efektu wizualnego są skutki niezbyt wskazane jak hałas. Oczywiście można to częściowo wyeliminować jak pisali przedmówcy, nie używać brzęczyka (ja podobnie jak rohan nie używam) lub wyskoczyć z kasy i sprawić sobie natleniacz z prawdziwego zdarzenia (brzęczyk jak sama nazwa wskazuje brzęczy) - cichy, bezszumny.

Pozdrawiam
Mireks
200l - profil
____________________________________________
Awatar użytkownika
rohan
Ekspert akwarysta
Posty: 1187
Rejestracja: 24 lut 2006 18:53
Lokalizacja: Kraków

Post autor: rohan »

efekt wizualny ....hmmm....o gustach sie nie dyskutuje ale mam wrażenie , że kurtyny powietrzne itp to syndrom świeżego akwarysty :D Mnie kiedys tez sie to podobało jak oglądałem w sklepach ale z czasem dojrzałem do innych efektów wizualnych . Dlatego tez nie doradzam arkadiuszowi , żeby stanowczo zrezygnował z tego gadżetu ale sugeruje że jest zbedny :D Z czasem każdy sam podejmie odpowiednia decyzje . Staram sie tylko doradzić .
Awatar użytkownika
MarcinX
Przyjaciel Akwaforum
Posty: 4562
Rejestracja: 28 lis 2005 22:23
Lokalizacja: Homburg / Grudziadz

Post autor: MarcinX »

Hey!
Tak wlasnie. Moim zdaniem napowietrzacz jest zbedny. Wystarczy ustawic wylot filtra tak aby tafla wody byla caly czas lekko w ruchu. To wystarcza w zupelnosci aby zaistniala wymiana gazowa.
Marcin!
Awatar użytkownika
Andersh
Pomocnik
Posty: 341
Rejestracja: 31 sty 2007 10:35
Lokalizacja: podlasie

Post autor: Andersh »

zaraz znów dostanę po łapkach .....ale co tam
arkadiusz postawił pytanie.......to staram się doradzić

jeśli tematem postu jest :napowietrzacz starsznie hałasuje

to starajmy się podpowiedzieć co zrobić aby hałas był mniejszy

gdyby tematem postu było: z napowietrzaczem czy bez?
to juz wiemy kto jest za a kto przeciw

a gdyby arkadiusz zakładał te akwarium w przedszkolu to jak wytłumaczy dzieciakom, że bąbelki są zbędne? robił by wszystko by je uruchomić

pozdrawiam słonecznie
Awatar użytkownika
chemik4
Moderator
Moderator
Posty: 8009
Rejestracja: 04 maja 2006 14:57
Lokalizacja: Tworóg / Jemielnica

Post autor: chemik4 »

Swego czasu tez używałem brzęczka "Złota rybka" firmy AquaEl, nie był on cichy ale wystarczyło pod niego podłożyć grubą, miękką gąbke i po zamknięciu go w szafce dało sie nawet przy nim spać.

PS. ten brzęczk ma już 15 lat (data produkcji: marzec 1992) i nadal działa, jedynie trzeba mu było wymienić membrane bo stara sie przetarła
Pozdrawiam,
Kamil

Dziwne... U mnie działa :mrgreen:
Awatar użytkownika
Andersh
Pomocnik
Posty: 341
Rejestracja: 31 sty 2007 10:35
Lokalizacja: podlasie

Post autor: Andersh »

chemik4 pisze:Swego czasu tez używałem brzęczka "Złota rybka" firmy AquaEl,
no ładnie.....też mam jeszcze taki choć w lekkiej odstawce. Czyżby też koloru żółtego?
Awatar użytkownika
chemik4
Moderator
Moderator
Posty: 8009
Rejestracja: 04 maja 2006 14:57
Lokalizacja: Tworóg / Jemielnica

Post autor: chemik4 »

Kiedyś był biały... teraz jest taki... hmm... pożółkły
Pozdrawiam,
Kamil

Dziwne... U mnie działa :mrgreen:
Awatar użytkownika
Andersh
Pomocnik
Posty: 341
Rejestracja: 31 sty 2007 10:35
Lokalizacja: podlasie

Post autor: Andersh »

zanim można było kupić takie brzęczyki zaawansowani akwaryści budowali sami czy przy pomocy innych osób tkz pąpki. Wyglądały dość charakterystycznie. Duże koło gumką (paseczkiem klinowym) połaczone było z tłokiem który poruszając dużą membranę kierował powietrze do zawóru - wylotu. Maszyna taka dostarczała powietrza do dwóch filtrów gąbkowych, napowietrzacza - kamienia i miała jeszcze dużo zapasu. Przy tym dość mocno hałasowały. Przypominało motor szosowy na niskich obrotach. Dlatego zamykano je w szafkach, można było też usłyszeć wystawione gdzieś na balkon.
Awatar użytkownika
chemik4
Moderator
Moderator
Posty: 8009
Rejestracja: 04 maja 2006 14:57
Lokalizacja: Tworóg / Jemielnica

Post autor: chemik4 »

I skąd to znam :)
Mój wujek używał "kompresora" własnej roboty, który był napędzany silniczkiem z magnetofonu.
Było to mniej więcej tak zbudowane: silnik napędzał poprzez pasek klinowy koło zamachowe, do którego był przymocowany tłok, z niego powietrze szło do zbiornika wyrównawczego (ok 3-4 litry), następnie z niego szło do kamienia i filtra.
Całość obsługiwała 300-litrowe akwarium i nie była nawet specjalnie głośna (bylo to cichsze niż niejeden brzęczek)

Chyba to jeszcze u mnie w piwnicy gdzieś leży, wiec jak to znajde to dam fotke

O to fotki:
z góry
Obrazek

z boku
Obrazek

zbiornik wyrównawczy gdzieś wcięło :/
Pozdrawiam,
Kamil

Dziwne... U mnie działa :mrgreen:
Awatar użytkownika
rohan
Ekspert akwarysta
Posty: 1187
Rejestracja: 24 lut 2006 18:53
Lokalizacja: Kraków

Post autor: rohan »

zaraz znów dostanę po łapkach .....ale co tam
arkadiusz postawił pytanie.......to staram się doradzić
Heheheheh....ja też staram sie pomóc :D Na pytanie : co zrobić z głosnym napowietrzaczem ? Moja odpowiedz brzmi : wyłączyć :D Jestem w stanie sie załozyc , że bedzie ciszej niz stawianie na jakichs podkładkach itp . Tymbardziej , że jest on zbedny :D Gdyby arkadiusz robił to w przedszkolu to głośność napowietrzacza raczej nie miałaby znaczenia /jeśli byłeś kiedyś w przedszkolu , to wiesz dlaczego / a zreszta raczej by to napisał .
A co to postów nie na temat to Twoje i o dziwo moderatora tez odbiegają zdeczka od tematu :D:D:D Bo to czy Twój stary brzęczek był koloru żołtego to tez nie jest odpowiedz na pytanie arkadiusza . Ale ja się nie czepiam tylko to tak gwoliści ścisłości .
ODPOWIEDZ