nicienie

[Kunni]

Akwarium zarybione mam od 4 miesięcy. Jedną z rybek był skalar, który nic nie jadł (wypluwał), potem miał wilczy apetyt ale stawał się coraz chudszy, aż wyraźne były kości czaszki, w końcu padł. Dokupiłam malutkiego, żeby ten który został nie nabrał samotniczych nawyków. Teraz u dużego wystąpił brak apetytu (ponad 2 tygodnie), białe, śluzowate odchody, apatia. Takie odchody zaczęły się też u małego. Szukałam w różnych źródłach i wszystkie objawy pasowały do nicieni. Kupiłam Discus sept, wlałam zalecaną dawkę, podniosłam temperaturę do 31C (max), zwiększyłam napowietrzanie. Po tygodniu podmiana wody 40% i druga dawka. Teraz kończy się już termin kuracji, mały robi kupki normalne, natomiast duży nadal wydala śluz, nie je, choć jest mniej apatyczny (nawet pogoni bojownika). I tu mam do was pytanie co dalej

1. Dać węgiel do filtra, a po kilku dniach MFC, żeby odkazić resztę?

2. Czy jeśli ryba wydala śluz, to znaczy, że nie jest wyleczona? Dać ją do izolatki? Zrobić kąpiel w większej dawce?

3. Czy po jakimś czasie powtórzyć leczenie ze względu na formy przetrwalnikowe?

4. Czy mogę teraz dodać soli (żeby się jakieś dziadostwo nie przyplątało na osłabione rybki), jeśli na Discus sept pisze żeby nie dodawać preparatów akwarystycznych wydzielających chlor lub tlen?

5. Na forum paletkowym zalecają zastosowanie podwójnej dawki lekarstwa, ja nie zrobiłam tego ze względu na zbrojniki

6. Ograniczyłam oświetlenie, ale trochę świeciło, bo obserwowałam zachowanie rybek i czy nie ma trupka, czy osłabiło to działanie lekarstwa?

7. Podać witaminy?

Liczę się z tym, że rybka może mieć spustoszenie w środku i nie da się jej uratować, zależy mi żeby nie zachorowały inne. Proszę o porady czy to już koniec leczenia i ewentualnie jak go zakończyć. Pozostała społeczność akwarium zachowuje się normalnie i nie wykazuje żadnych objawów niedyspozycji, nawet te bardziej wrażliwe: jarzeńce, pandy, zbrojniki.