obcy polują na krewetki
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
obcy polują na krewetki
Witam,
dwa miesiące temu przyniosłam z lasu ze sporą ilością wody mech z oczka wodnego z lasu. Założyłam "mecharium" z przyniesioną wodą i pozwoliłam żeby mech rósł ponad powierzchnię. Chciałam zobaczyć, że ten mech może rosnąć w wodzie tylko i wyłącznie, czy jednak mając możliwość wybije się ponad wodę. Oczywiście poszedł do góry.
Wodę co pewien czas nieco uzupełniałam, akwarium stało sobie na balkonie. Po pewnym czasie zobaczyłam w przyniesionej wodzie owady i pozostawiłam je samym sobie, myśląc że się przepoczwarzą i wylecą.
Obecnie zostały trzy owadziska, polujące na wszystko co się rusza. Z ciekawością zaczęłam im wpuszczać malutkie krewetki - polowały na nie od razu. Widać, że te owady to drapieżniki reagujące na ruch: duże oczy, ruchliwa głowa, długie nogi, odwłok będący równoważnią. Dwa z tych owadów wpuściłam do jednego z krewetkariów, w który obecnie są setki krewetek. Owady można więc obejrzeć i zindentyfikować, chociaż zrobienie im zdjęcia nie jest takie proste: są bardzo płochliwe i szybkie. Największy ma ponad 3 cm długości, mniejszy (na zdjęciach) ma ponad 2 cm.
Czy ktoś wie, co to jest???
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a00 ... c79cb.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5de ... 28e98.html
Lepsze fotki postaram się zamieścić w razie potrzeby.
dwa miesiące temu przyniosłam z lasu ze sporą ilością wody mech z oczka wodnego z lasu. Założyłam "mecharium" z przyniesioną wodą i pozwoliłam żeby mech rósł ponad powierzchnię. Chciałam zobaczyć, że ten mech może rosnąć w wodzie tylko i wyłącznie, czy jednak mając możliwość wybije się ponad wodę. Oczywiście poszedł do góry.
Wodę co pewien czas nieco uzupełniałam, akwarium stało sobie na balkonie. Po pewnym czasie zobaczyłam w przyniesionej wodzie owady i pozostawiłam je samym sobie, myśląc że się przepoczwarzą i wylecą.
Obecnie zostały trzy owadziska, polujące na wszystko co się rusza. Z ciekawością zaczęłam im wpuszczać malutkie krewetki - polowały na nie od razu. Widać, że te owady to drapieżniki reagujące na ruch: duże oczy, ruchliwa głowa, długie nogi, odwłok będący równoważnią. Dwa z tych owadów wpuściłam do jednego z krewetkariów, w który obecnie są setki krewetek. Owady można więc obejrzeć i zindentyfikować, chociaż zrobienie im zdjęcia nie jest takie proste: są bardzo płochliwe i szybkie. Największy ma ponad 3 cm długości, mniejszy (na zdjęciach) ma ponad 2 cm.
Czy ktoś wie, co to jest???
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a00 ... c79cb.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5de ... 28e98.html
Lepsze fotki postaram się zamieścić w razie potrzeby.
Ostatnio zmieniony 17 paź 2016 11:53 przez BARA, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
Marcin, jakie ważki?? Są różne ważki, małe, duże, z niebieskimi skrzydłami, polujące, itd. Czyli co, mam czekać na przeobrażenie? Czy będą zimować? Bo teraz na wylęg ważek to już chyba trochę za późno.
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
-
- Posty: 60
- Rejestracja: 06 maja 2011 20:02
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Zgadza się, ważki. Miałem to w krewetkarium, nie wiem skąd przyniosłem. Larwa była bardzo podobna.
To może być to:
http://www.wazki.pl/wazki_libellula_quadrimaculata.html (jest zdjęcie podobnej larwy)
lub to:
http://www.wazki.pl/wazki_libellula_fulva.html (również jest tam zdjęcie podobnej larwy)
To może być to:
http://www.wazki.pl/wazki_libellula_quadrimaculata.html (jest zdjęcie podobnej larwy)
lub to:
http://www.wazki.pl/wazki_libellula_fulva.html (również jest tam zdjęcie podobnej larwy)
Ostatnio zmieniony 29 sie 2011 20:50 przez rafal.gorzow, łącznie zmieniany 1 raz.
Ok, bardzo Ci dziękuję za pomoc. W takim razie zostaną u mnie te "ważki" w sumie 3 sztuki i zobaczę, co dalej. Będę je hodować i nie wywalę, a żarcia zawsze będą miały pełno. Bardzo lubię ważki.
Co pewien czas wrzucę zdjęcie.
Mam jeszcze jedno pytanie: larwy ważek polują na małe rybki? Bo może mogę je wpuścić do mojego największego akwarium, a tam będą miały poza krewetkami również gupiczki. Ale wtedy nie będę ich obserwować...
Co pewien czas wrzucę zdjęcie.
Mam jeszcze jedno pytanie: larwy ważek polują na małe rybki? Bo może mogę je wpuścić do mojego największego akwarium, a tam będą miały poza krewetkami również gupiczki. Ale wtedy nie będę ich obserwować...
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
na stronce do której podał linka kolega rafal.gorzow czytamy:BARA pisze:Mam jeszcze jedno pytanie: larwy ważek polują na małe rybki?
Najmłodsze larwy żywią się planktonem, później zjadają larwy komarów i innych drobnych owadów. W miarę rośnięcia rośnie i apetyt. ...
... Larwy zjadają też ślimaki, widziałam zdjęcie larwy żagnicy sinej Aeshna cyanea wyjadającej błotniarkę ze skorupki. Żagnicowate potrafią również poradzić sobie z narybkiem.
Ryby wód krajowych - okonie (esej)
Zapraszam do lektury
"Gdy twoim jedynym narzędziem jest młotek, wszystko zaczyna ci przypominać gwoździe."
Autor: Abraham Maslow
Zapraszam do lektury
"Gdy twoim jedynym narzędziem jest młotek, wszystko zaczyna ci przypominać gwoździe."
Autor: Abraham Maslow
Potwory rosną, zrzucają wylinki i czują się bardzo dobrze. Polują na krewetki, ale ubytku w ilości sztuk nie widzę nie widzę.
Poniżej zdjęcia (miniaturki, po kliknieciu się powiększą)
1. Potwór największy dał się złapać na termometrze, więc nieco widać jego wielkość:
i jeszcze:
i ostatnie najmniejszej żagnicy: polowanie - kto tu jest od kogo większy?
Poniżej zdjęcia (miniaturki, po kliknieciu się powiększą)
1. Potwór największy dał się złapać na termometrze, więc nieco widać jego wielkość:
i jeszcze:
i ostatnie najmniejszej żagnicy: polowanie - kto tu jest od kogo większy?
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
Widziałam posiłek żagnicy: upolowała małą krewetkę chwytając ją za korpus i zjadła ją w całości od głowy po ogon. Aż się dziwiłam, gdzie to się mieści, bo żagnice mają mały przełyk. Obserwowałam taki "obiad" parę razy. W akwarium znalazłam również nie jednocześnie dwie duże nieżywe krewetki, nie zjedzone i nie naruszone. Wynika stąd, że żagnice nie jedzą padliny. Polują tylko na to, co się rusza, więc pokarm sztuczny atakują tylko jak opada na dno, potem tracą nim zainteresowanie. Niejedna krewetka ocaliła sobie życie zastygając w bez ruchu i w ten sposób uchodząc z pola zainteresowania żagnicy.
Ostatnio zmieniony 20 wrz 2011 14:00 przez BARA, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
super potworki.
u mnie też się przyplątał niedawno podczas połowu słonecznicy dla okonków, ale nie przetrwał w akwarium z okonkami ani chwili - nie zdążyłem nawet cyknąć fotki.
u mnie też się przyplątał niedawno podczas połowu słonecznicy dla okonków, ale nie przetrwał w akwarium z okonkami ani chwili - nie zdążyłem nawet cyknąć fotki.
Ryby wód krajowych - okonie (esej)
Zapraszam do lektury
"Gdy twoim jedynym narzędziem jest młotek, wszystko zaczyna ci przypominać gwoździe."
Autor: Abraham Maslow
Zapraszam do lektury
"Gdy twoim jedynym narzędziem jest młotek, wszystko zaczyna ci przypominać gwoździe."
Autor: Abraham Maslow
Dzięki fiebik.
Jedna z potworów jest naprawdę duża, ma ponad 3 cm o nadal rośnie. Rano przy przytłumionym świetle podeszła do szyby czołowej i dała się fotografować, również od... tyłu. Poniżej kilka zdjęć.
Jedna z potworów jest naprawdę duża, ma ponad 3 cm o nadal rośnie. Rano przy przytłumionym świetle podeszła do szyby czołowej i dała się fotografować, również od... tyłu. Poniżej kilka zdjęć.
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
Ładne robaczki
Ciekawym widokiem jest, gdy larwa wychodzi z wody po jakieś roślinie, pęka jej pancerz i powoli wychodzi dorosła ważka, rozwija skrzydła, suszy je a następnie odlatuje - całość trwa ok godziny, czasem dłużej, ale warto posiedzieć i popatrzeć jak z "obcego" robi sie "helikopter"
Ciekawym widokiem jest, gdy larwa wychodzi z wody po jakieś roślinie, pęka jej pancerz i powoli wychodzi dorosła ważka, rozwija skrzydła, suszy je a następnie odlatuje - całość trwa ok godziny, czasem dłużej, ale warto posiedzieć i popatrzeć jak z "obcego" robi sie "helikopter"
Pozdrawiam,
Kamil
Dziwne... U mnie działa
Kamil
Dziwne... U mnie działa