Dwa korzenie, kilka szczepek microsorum i czekać . Mam zamiar całkowicie zmienić aranż, czekam na jego główny element, ale cały czas się zastanawiam czy dobrze robię.
Neurochirurg ja bym nic nie zmienił. Ale rozumiem, że każda aranżacja z czasem się opatrzy. Trzymam kciuki żeby się powiodło
Chciałbym zbliżyć się chociaż do takiego poziomu
mark_farina pisze:Ja mam od miesiaca male microsorium na korzeniu i rosnie, a raczej rosnac nie chce mu sie. Tez tak musiales czekac latami na rozrost?
Latami nie (to urosło w rok), ale na początku rosły słabo. Dostałem kłącza po kilka listków w marnym stanie (prowadziłem bój ze sprzedawcą). Ale jak się zadomowiły zaczęły rosnąć szybko jak na microsorum. Teraz są tak przerośnięte, że mam problem z wycinaniem bo nie wiem gdzie zaczynają się a gdzie kończą kłącza, straszna plątanina.
OK, zaopatrze sie w cierpliwosc. Dobra rzecz jest taka, ze warunki musza mu odpowiadac bo nie widac zadnych zlych objawow, stoi zielony, soczysty i gibki ale maly
Marto, obacnie trwa przebudowa i nie mam żadnych roślin, które rosną w podłożu. Wcześniej było kilka kulek nawozowych pod zwartką i nadwódkami. Mam zwykły czarny żwir. Dziękuję za miłe słowo. Pozdrawiam.