Kirysek leci do góry jak balonik

Forum o leczeniu i profilaktyce ryb w akwarium

Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Lirniczka
Posty: 137
Rejestracja: 06 cze 2016 20:21

Kirysek leci do góry jak balonik

Post autor: Lirniczka »

Litraż: 54l

Obsada ryb:
-4x Corydoras Aeneus Albino
-1x Corydoras Aeneus Veil/Longfin

Pokarmy którymi karmisz ryby:
-Hikari Cichlid Gold Sinking
-Hikari Cichlid Excel Sinking
(Karma została po pielęgnicach, Kiryskom pasuje)
-Mrożona artemia, rozwielitka, płatki spiruliny.

Temperatura wody i jej parametry:
-temp. 24C
-GH 9,0
-pH 7,0
-NO2 0
-NO3 0

Inne zwierzęta w akwarium:
-1x Hymenochirus Boettgeri
-2x Corbicula Javanicus

Jak często podmieniasz wodę:
-2x w tygodniu po 15%

Jak długo akwarium stoi: 17.06.16r
Jak dawno ryby zostały wpuszczone: 01.07.16r
Jaką masz filtrację, oświetlenie, grzałkę:
Filtry:
-Kaskada Hagen AquaClear Mini 20 (ceramika, gąbka)
-Claro 200 (wata)
Oświetlenie:
-Hagen GLO 1x24W T5
Grzałka:
-Aquael Comfort Zone Gold 25W

Opisz objawy choroby:
Podejrzewam, że to skutki zatrucia azotami jakie miało miejsce w akwarium. Padły wtedy Pielęgniczki i niedawno 2 Kiryski Albinosy. Obecnie sytuacja jest opanowana azotyny i azotany są niewykrywalne.

Kolejny Kirysek jest obrzydliwie chudy i nie może utrzymać się na dnie (wynosi go pod powierzchnię). Nie wiem czy to ogólne uszkodzenie narządów wewnętrznych na skutek azotu czy jakiś zaraźliwy wirus pęcherza pławnego? Nie wiem.

Dwa Kiryski padły nagle, przyznaję, że nie zwróciłam uwagi na problem wystarczająco, stwierdziłam, że to zwykłe zapowietrzenie ryb od łapczywego wciągania powietrza (oddychanie jelitowe). Ponadto odpadają najmniejsze Kiryski i ciężko zauważyć, że są wychudzone jak są same w sobie cieniutkimi nitkami. Ale nie usprawiedliwia mnie to.

Zmiany w zachowaniu ryby:
Jest nieco inaczej niż u dwóch wcześniejszych Kirysków. Tamte nic nie jadły. Ten Kirysek je normalnie, mimo tego jest chudy. Wyciąganie pod powierzchnię wody nie jest też ciągłe, wczoraj wieczorem normalnie "leżał" z resztkami stada na piasku i nie siłował się z tym wypychaniem. Dziś rano znów leciał do góry jak balonik z helem, obecnie jest spokój.

Zmiany na jej ciele:
Brak zmian na skórze, skrzela i płetwy czyste, oczka błyszczące nie zalepione. Widoczne wychudzenie ciała.

Co się dzieje z pozostałą obsadą:
Jest wszystko w porządku, wszystkie jedzą, żywo pływają i rosną.

Zdjęcie:
https://s9.postimg.io/bb0q2acun/DSCN0695.jpg

Może na zdjęciu specjalnie tego nie widać, ale w porównaniu do reszty Kirysków wygląda jak anorektyk. Tamte są mocno upasione i okrągłe, ten za łepkiem ma widoczne wcięcie.

Jak pomóc czy ewentualnie leczyć?
Awatar użytkownika
Akwamaryn
Posty: 95
Rejestracja: 22 mar 2016 15:27

Post autor: Akwamaryn »

Wydaje Mi się że tylko kuracja chemiczna da radę coś zrobić albo nawet nie sam mam kiryski albinose w akwarium
Nigdy nic takiego mnie nie spotkało :(
Na szczęście.
Z pozdrowieniami Akwamaryn
,,Żyje się Raz`` :lol:
Awatar użytkownika
Dhuz
Ekspert akwarysta
Posty: 1634
Rejestracja: 14 cze 2015 8:35
Lokalizacja: Wieliczka

Post autor: Dhuz »

Jeśli azotany są niewykrywalne, to pokusiłbym się o sprawdzenie amoniaku. Tak dla pewności, czy biologia się ustabilizowała. Bo chudnięcie to właśnie często objaw zatrucia amoniakiem.
Awatar użytkownika
Lirniczka
Posty: 137
Rejestracja: 06 cze 2016 20:21

Post autor: Lirniczka »

NH3 z Zooleka wynosi 0 :|

Kirysek przez ten efekt balonika zaczyna się wykrzywiać (płetwa ogonowa jest skierowana do góry)...
Awatar użytkownika
Dhuz
Ekspert akwarysta
Posty: 1634
Rejestracja: 14 cze 2015 8:35
Lokalizacja: Wieliczka

Post autor: Dhuz »

Kolejny objaw zatrucia amoniakiem. Nawet, jeśli teraz amoniak zniknął. Zerowe parametry są dość podejrzane. :/
Awatar użytkownika
Lirniczka
Posty: 137
Rejestracja: 06 cze 2016 20:21

Post autor: Lirniczka »

Może test z Zooleka nie jest dokładny? Różne opinie słyszałam, ale nic innego na szybko w sklepie nie ma.
Kolor był ewidentnie kanarkowo żółty.
Nic poza tym balonikiem mu nie jest, jest aktywny, pływa i przegania się z resztą stada. Tamte tak się nie zachowywały, były apatyczne i często wisiały pod powierzchnią. Ten jakby sobie nic z tego nie robi. Ogonek mam wrażenie jest wykrzywiony właśnie od tej walki gdzie on usilnie stara się trzymać dna, a ciągnie go w górę.
Awatar użytkownika
truman_burbank
Posty: 56
Rejestracja: 25 lip 2016 21:36

Post autor: truman_burbank »

Te NO2 i NO3 fajnie że zbiłaś, ale to w niczym nie pomogło ani pielęgniczkom, ani teraz kiryskom. Dobry ruch ale nie tu leżał problem (zresztą to nie były krytyczne wartości), i w amoniak też nie wierzę. Testy mogą być niedokładne ale nie o aż takim rozrzucie żeby nic nie pokazywać w sytuacji gdy poziom jest toksyczny.
Za chwilę dojdziesz do poziomu takiego w którym w akwarium będziesz mieć wodę pitną, i dalej będą rybki padać.
Kirysek nie jest delikatną rybą, a pisałaś że te dwa co padły to nie pobierały pokarmu, co może być też objawem choroby. Tak jak i wychudzenie - częściej bywa objawem choroby niż amoniaku. Zresztą przyczyn może być więcej - takie wychudzone ryby czy ogólnie chorowite spotyka się przy chowie wsobnym.
A czy do podmian wody naprawdę musisz używać uzdatniacza?
60x35x45 Hyphessobrycon pulchripinnis
Awatar użytkownika
Lirniczka
Posty: 137
Rejestracja: 06 cze 2016 20:21

Post autor: Lirniczka »

Myślę, że zbicie pomogło chociaż tym, które mają się dobrze i przeżyły także bez przesady, że to bezcelowe było ;)
Uzdatniacza przestałam używać skoro taka chemia nie potrzebna. Jak przestałam stosować tak Kiryski zaczęły chorować. W cudowne działanie tego środka nie wierzę jeżeli chodzi o łagodzenie i witaminy dla ryb, ale chyba robił swoją robotę wiążąc metale ciężkie, pomimo odstanej wody. Choć jak mówisz, przyczyn może być mnóstwo. Ale jak zapobiegać skoro nie wiadomo z czym ma się do czynienia?
Awatar użytkownika
truman_burbank
Posty: 56
Rejestracja: 25 lip 2016 21:36

Post autor: truman_burbank »

No tak, NO2 rzeczywiście miałaś taki dzień że było na poziomie trującym, ale NO3 bym się tak nie stresował.
Trochę uogólniłem - myśl moja jest taka że nie należy skupiać się tylko na chemii wody.
Przyczyny inne - mrożony pokarm (zamarznięty, niewypłukany), stres, kupno ryby już z dolegliwościami (pasożyty, stan zapalny).
Ale jak zapobiegać skoro nie wiadomo z czym ma się do czynienia?
Jedynie wiedza i doświadczenie. Jedno i drugie przychodzi z czasem, ale nawet najbardziej doświadczonemu akwaryście mogą przytrafić się "zagadki" na które nie zna odpowiedzi. Fora są dobre, ale czasem opinie są rozbieżne. Nawet bardzo dokładne informacje jakie podajesz nie zawsze wystarczą do trafnej diagnozy, nie zastąpią oceny "na żywo".
Można podgonić konkretną lekturą o czym dalej.
Sprawa wody. Można dowiedzieć się o parametry wody w wodociągach, publikowane są kwartalnie takie raporty, powinnaś bez trudu znaleźć na stronie lokalnych wodociągów (np. lokalny mój dostawca tu).
Przykładowo "Rośliny w akwarium" D.Walstad jest nietypową książka akwarystyczną, dokładnie pokazuje różne procesy chemiczne zachodzące w wodzie. Pozwala zrozumieć "jak to działa".
Do tego dobra książka o chorobach ryb, np. "Choroby ryb akwariowych śródlądowych morskich" J.Antychowicz.
60x35x45 Hyphessobrycon pulchripinnis
Awatar użytkownika
Lirniczka
Posty: 137
Rejestracja: 06 cze 2016 20:21

Post autor: Lirniczka »

Znam parametry wody wodociągowej aż za dobrze i nie jest to jej wina. Rośliny mam raczej standardowe bez żadnych dziwnych nieznanych gatunków. Mrożonka jest płukana 2-3 razy przed podaniem i dobrze rozmrożona, nie podaje się zmrożonej kostki prosto do akwarium.

Obstawiałabym cały czas trwałe uszkodzenie po zatruciu azotami. Obecnie Kirysek ma się całkiem nieźle, je, pływa i czasem go wynosi w górę, ale zupełnie nic sobie z tego nie robi. Trochę nawet przypakował od wciągania jak odkurzacz. Jego pływanie w żaden sposób nie jest upośledzone i nie ma problemów z łapaniem powietrza czy ganianiem ze stadem. Może już taki będzie jego urok? ;) Nie zamierzam w każdym razie go likwidować z racji małej niepełnosprawności, która mu nawet nie przeszkadza specjalnie.
ODPOWIEDZ