Forum akwarystyczne Akwaforum

Zmiany na ogromny plus.

Ładnie. A ta zeżarta aroślinka pewnie dostała tyle światła co potrzebowała i dlatego puszcza na boki zamiast iść w górę.

e fajnie jest.a sałata zastępuje im jedzonko jak ty zapomnisz podać

MarJan podziękował. Psioczyłem na te moje LED-y, zmieniłem i widać poprawę. Najbardziej na Java Moss.

Raori myślę, że roślinka nadal idzie do światła, ale musiała zacząć od nowa bo MacGyvery zżarły wszystko od góry.

lysy68 jak mi znowu potraktują pejzaż jako sałatkę to im zrobię eksmisję heh.

Czym teraz świecisz?

Teraz świece 2 świetlówkami 6500K. Łącznie 40w. I jak widać na zdjęciach aktualnych i 4 tygodnie temu rośliny potrzebowały tej zmiany.

dobra barwa,moim zdaniem najodpowiedniejsza.ja mam w 54l 39w i powiem ci że jest naprawdę jasno,jako tako problemów nie ma,rośliny co 2 tydzień podcinam do połowy ale musiałem pokombinować z czasem świecenia bo glony się pokazywały

U mnie podobnie. Jak nie przypilnuję czasu i poświeci więcej niż 12h to się pojawia trochę brązowego pyłu na szybach i liściach. Muszę dokupić timer i dokładniej kontrolować czas świecenia.

Zawsze w grupie się znajdzie ten jeden odważny liść, który łamie schematy i chadza własnymi ścieżkami.

ciekawie wygląda ten listek

Lider ucieczki osiągnął dziś rano powierzchnię. Żeby całość nie wyglądała tak surrealistyczne roślina trochę się przebudzila. 3-4 liście już są mniej więcej w połowie drogi do powierzchni.

Tydzień 29:



Jak widać rośliny fajnie rosną. Glona mało. Jest taki trochę nieład kompozycyjny ale akurat to mi się podoba. Dziś była cotygodniowa podmiana i ostre cięcie moczarki. Bardzo mi wyrosła na taflę. Cięcie było w połowie wysokości. Pewnie do następnej podmiany znów dojdzie do powierzchni.

Stan rybny trochę się zmienił. MacGyvery uporczywie konsumowały jedną z roślin (ta jasnozielona na prawym froncie) więc zostały wyeksmitowane do kolegi i jego 240L (skalary, bystrzyki, MacGyvery z odłowu).

Podglądanie kirysków:

https://www.youtube.com/watch?v=uuRZ2H0w1JA

Ostatnie 2 weekendy poświęciłem na kolejne wypady poznawczo - badawcze. I są efekty:





Taki lokalny zbrojnik. A właściwie dwa, jeden pozował do zdjęć, drugi odpoczywał w baniaczku transportowym. Oba około 15cm z charakterystyczną bardzo smukłą tylną połową korpusu, nieduża płetwa grzbietowa i ogonowa. Ogonowa w kształcie półksiężyca. Kiedyś widziałem ten gatunek na jakiejś lokalnej stronie akwarystycznej. Teraz jednak nie mogę odszukać. Jak się uda wygrzebać go z archiwum to coś więcej o nim skrobnę. Rzecz jasna ryba za duża do mojego akwarium. Oba zbrojniki trafiły do wspomnianego 240L kolegi.

A poza tym takie cuda z tego samego strumienia (jeszcze w woreczku się aklimatyzują):





Rybka rozszyfrowana jako przydennik pręgowany (łac. Characidium Fasciatum). W Brazylii popularnie określana sympatyczną nazwą Mocinha co dosłownie można tłumaczyć jako "panienka". Taka mała brazylijska bocja. Rośnie do 7cm i lubi wcinać ślimaki.

Mocinhas w nowym domu:

https://www.youtube.com/watch?v=Nd8Fj_IbHAA
https://www.youtube.com/watch?v=QYAJCSRnzTs

Parametry: pH 6.81, GH 3, KH 2, NO2 0, temp. 22.6

Pieknosci, nie trzeba chodzic do sklepu po rosliny i ryby, zazdraszczam

Przyrodnik- odkrywca

Odszukałem tego zbrojnika. Przedstawiciel rodziny Rineloricaria. W Brazylii zbrojniki te często określane są jako Cascudo Chicote, co pasuje do wydłużonej formy ciała (chicote - bat, pejcz).

Te dwa, które odłowiłem to prawdopodobnie Rineloricaria Longicauda. W literaturze jego zasięg występowania jest umiejscowiony w południowo - wschodniej Brazylii, więc tam gdzie mieszkam. A i anatomia tego zbrojnika pokrywa się z opisami i fotografiami.

Co interesujące, nie jest to ryba jakoś od stuleci znana nauce. Opisana została i skatalogowana w latach 80-tych.