Pshemko Brasil nie wiem jeszcze. Jestem ostrożny i truchleję, jak tylko któraś ryba zaczyna się ocierać.
Na razie omawiamy z synem sprawę parki Pielęgniczek Borelli, krewetek Crystal Red - 20 szt. i Black - 10 szt.
Innesy możliwe. Fantomy Czarne sam nie wiem co z nimi.
Umiera mi jeden młody Kirysek Spiżowy. Jak się zapali światło na popołudniowe świecenie to będę go szukał, ale chyba już jest trupek.
W sprawie fryzur różnego formatu:
Stary Kirysek Prosiaczkowy - jest nieco zmierzwiony...
Ten młody to będzie miał fryz zmaksowany na mój gust.
Niektórzy po akwarium łażą łysi jak kolano.
Ona ma co pokazać, a najmniej się chwali.
A Ci to już w ogóle są pojechani.
Tak jak się spodziewałem. Po pierwszym rekonesansie krewetki przestały być widoczne. Schowały się za korzeń i siedzą w gęstwie korzonków pod Microsorium. Jakaś stoi na czatach w liściach Carymbosy mini. Czasem któryś wyskoczy tylko tam i siam, chociaż widac je na korzeniu dość często, ale to za daleko na sensowną fotkę.
Zatem na chwilę obecną, udanych zdjęć krewetek nie przewiduję.
Za dużo mam kirysków (HELP!). Ryby płoszą mi krewetki, nawet Innesy zaczepiają maluchy. Chociaż z drugiej strony największą frajdę ze straszenia innych ma Zbrojnik Pospolity. Ona to dopiero ma zabawę. Napada na kiryski w dzikim pędzie, a one pryskają na boki. Widać po niej, że ją to cieszy. Kiryski też rozrabiają na całego, ale na szczycie piramidy strachu jest niewątpliwie zbrojnik.