[79l]Królestwo Niebieskie
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
Mały update z mojej strony:
Kryptokoryny poszły do piachu, ich miejsce na korzeniach zajęło mikrozorium oskrzydlone. Na tafli buja się mała gromadka pistii.
Bawiłam się też dziś - kiedy mija tydzień od założenia akwarium - w małego chemika. Wyniki testów z zooleku następujące:
pH - bez zmian, coś w okolicach 7,8
GH - lekko w dół, 12
KH - też lekko w dół, 6
NH3 - 1 mg/l
NO2 - 0,05 mg/l
NO3 - 10 mg/l
Czyli coś się ruszyło.
Kryptokoryny poszły do piachu, ich miejsce na korzeniach zajęło mikrozorium oskrzydlone. Na tafli buja się mała gromadka pistii.
Bawiłam się też dziś - kiedy mija tydzień od założenia akwarium - w małego chemika. Wyniki testów z zooleku następujące:
pH - bez zmian, coś w okolicach 7,8
GH - lekko w dół, 12
KH - też lekko w dół, 6
NH3 - 1 mg/l
NO2 - 0,05 mg/l
NO3 - 10 mg/l
Czyli coś się ruszyło.
Bolesna lekcja na dziś - nie używać szklanego słoika do dolewania wody w akwarium:
Lekkie stuknięcie, ale widocznie pod tak niefortunnym kątem, że zrobił się taki wielki odprysk. Nie wiem, czy jest sens próbować ten kawałek przykleić z powrotem? Chyba będzie szpecił jeszcze bardziej. Na ile to osłabia samą szybę i czy przydałoby się to jakoś zabezpieczyć?
Za głupotę się płaci
Lekkie stuknięcie, ale widocznie pod tak niefortunnym kątem, że zrobił się taki wielki odprysk. Nie wiem, czy jest sens próbować ten kawałek przykleić z powrotem? Chyba będzie szpecił jeszcze bardziej. Na ile to osłabia samą szybę i czy przydałoby się to jakoś zabezpieczyć?
Za głupotę się płaci
Tak, to górna krawędź, za to na samym kurna środku, więc odpada prowizoryczne zamaskowanie termometrem czy inny leniwy zabieg:
Odprysk nie jest jakiś głęboki ani nie idą od niego żadne pęknięcia (grubość szyby 6mm). Myślę, że na razie zostawię tak jak jest - jego widok będzie przypominał, żeby częściej używać głowy Potem faktycznie zastanowię się nad taką pseudoramką lub może prawdziwą ramką, żeby zabezpieczyć się przed takimi wypadkami na przyszłość.
Odprysk nie jest jakiś głęboki ani nie idą od niego żadne pęknięcia (grubość szyby 6mm). Myślę, że na razie zostawię tak jak jest - jego widok będzie przypominał, żeby częściej używać głowy Potem faktycznie zastanowię się nad taką pseudoramką lub może prawdziwą ramką, żeby zabezpieczyć się przed takimi wypadkami na przyszłość.
Zbiornik ma już prawie 3 tygodnie. Pod koniec tygodnia mam dostać informację o dostępności wybranych przeze mnie rybek, co by wprowadzić do akwarium w końcu trochę więcej życia. Tymczasem okazuje się, że wprowadziło się samo:
Kilka ślimaków (zatoczki?) wyłapałam, nie łudzę się jednak, że uda się w ten sposób wywalić wszystkie, więc prawdopodobnie w piątek zamiast pierwszych rybek do zbiornika trafi jedna lub dwie helenki. Widziałam też robaczka, który na pierwszy (i ostatni) rzut oka wyglądał jak nicień.
Zaczęłam proces obniżania parametrów za pomocą wody demineralizowanej i aquacidu. Do tej pory szło mi średnio - pH obniżało się tylko na chwilę kolejnego dnia zwykle wracało do smutnego 7,8. Chyba jednak w końcu coś się rusza, bo:
GH 7
KH 2
pH w okolicach 7,4
NH3 - jeszcze nie 0, ale już mniej niż 1 w skali zooleku
NO2 - w końcu 0
NO3 - 2
Mam nadzieję, że przy kolejnej dolewce wody demineralizowanej z dodatkiem aquacidu pH w końcu się zsunie i zostanie na poziomie <7. Wrzuciłam też 8 szyszek olchy, ale coś niebardzo chcą barwić wodę, więc nie wiem jak z ich działaniem obniżającym pH. Dodatkowo do akwarium trafiły dwie łupiny kokosa (wygotowane w solance), oby nie zaczęły pleśnieć - na razie tylko delikatnie zatłuściły powierzchnię, ale już się zaczęło samo rozbijać. Pistia rośnie niemal w oczach, więc małe odrosty odcinam i wyrzucam. Inne roślinki rosną ładnie (tylko mikrozorium jakoś niechętnie), jednak część liści, zwłaszcza tych przy powierzchni pokryła się brązowym nalotem z glonów - chyba powinnam zredukować czas świecenia? Na razie świecę 10-14 i 16-21. Z filtra wyjęłam rurkę napowietrzającą, gdyż przez bąbelki woda strasznie pryskała na zewnątrz zbiornika - teraz woda wylatująca z filtra załamuje taflę i z tlenem powinno być ok. Odprysk zamaskowany profilem pcv (w fajnym kolorze) dzięki poradzie wojtassa, dzięki!
Już nie mogę się doczekać, aż będę mogła wpuszczać pierwsze rybki
Kilka ślimaków (zatoczki?) wyłapałam, nie łudzę się jednak, że uda się w ten sposób wywalić wszystkie, więc prawdopodobnie w piątek zamiast pierwszych rybek do zbiornika trafi jedna lub dwie helenki. Widziałam też robaczka, który na pierwszy (i ostatni) rzut oka wyglądał jak nicień.
Zaczęłam proces obniżania parametrów za pomocą wody demineralizowanej i aquacidu. Do tej pory szło mi średnio - pH obniżało się tylko na chwilę kolejnego dnia zwykle wracało do smutnego 7,8. Chyba jednak w końcu coś się rusza, bo:
GH 7
KH 2
pH w okolicach 7,4
NH3 - jeszcze nie 0, ale już mniej niż 1 w skali zooleku
NO2 - w końcu 0
NO3 - 2
Mam nadzieję, że przy kolejnej dolewce wody demineralizowanej z dodatkiem aquacidu pH w końcu się zsunie i zostanie na poziomie <7. Wrzuciłam też 8 szyszek olchy, ale coś niebardzo chcą barwić wodę, więc nie wiem jak z ich działaniem obniżającym pH. Dodatkowo do akwarium trafiły dwie łupiny kokosa (wygotowane w solance), oby nie zaczęły pleśnieć - na razie tylko delikatnie zatłuściły powierzchnię, ale już się zaczęło samo rozbijać. Pistia rośnie niemal w oczach, więc małe odrosty odcinam i wyrzucam. Inne roślinki rosną ładnie (tylko mikrozorium jakoś niechętnie), jednak część liści, zwłaszcza tych przy powierzchni pokryła się brązowym nalotem z glonów - chyba powinnam zredukować czas świecenia? Na razie świecę 10-14 i 16-21. Z filtra wyjęłam rurkę napowietrzającą, gdyż przez bąbelki woda strasznie pryskała na zewnątrz zbiornika - teraz woda wylatująca z filtra załamuje taflę i z tlenem powinno być ok. Odprysk zamaskowany profilem pcv (w fajnym kolorze) dzięki poradzie wojtassa, dzięki!
Już nie mogę się doczekać, aż będę mogła wpuszczać pierwsze rybki
Kolejny tydzień mija, a akwarium wciąż niezarybione - jak na złość nie mogę znaleźć we Wrocławiu rybek, które sobie upatrzyłam. Na borelli poczekam jeszcze trochę, a jeśli nic się nie pojawi, to chyba wezmę po prostu kakadu... Widziałam też ładne macmasteri, ale one potrzebują cieplejszej wody. Drobnoustki obrzeżone wyparowały ze sklepów, ale mogę dostać beckfordy. Stąd pytanie: są one trochę większe, ale czy mogłabym u siebie zmieścić około 10 sztuk lub tyle samo rodostomusów/zwinników blehera? Myślałam też o neonach zielonych, ale one chyba zjadałyby ewentualną ikrę?
Pistia zaczęła żółknąć (chociaż dalej rośnie jak szalona) i okazało się, że totalnie wyparował mi ze zbiornika NO3. Brązowawe i nitkowate glony dalej trochę się panoszą, ale zalęgłe ślimaki (obecnie dwie dość dorodne sztuki) trochę się na nich stołują, więc póki co zrezygnowałam z helenek. Zaczęłam ostrożnie podawać nawóz aqua artu macro green i obserwować, co na to roślinki (i glony). Niestety testów PO4 nie było w sklepie, więc kupię dopiero przy następnej okazji.
Pistia zaczęła żółknąć (chociaż dalej rośnie jak szalona) i okazało się, że totalnie wyparował mi ze zbiornika NO3. Brązowawe i nitkowate glony dalej trochę się panoszą, ale zalęgłe ślimaki (obecnie dwie dość dorodne sztuki) trochę się na nich stołują, więc póki co zrezygnowałam z helenek. Zaczęłam ostrożnie podawać nawóz aqua artu macro green i obserwować, co na to roślinki (i glony). Niestety testów PO4 nie było w sklepie, więc kupię dopiero przy następnej okazji.
Nie rób przerwy w świeceniu, w naturze takiej przerwy nie ma. Po prostu daj roślinom światło przez około 12 godzin.
Mikrosorum potrafi się bardzo długo aklimatyzować i woli wodę stojącą, bez prądu, lekko w zaciemnieniu.
Możesz dać rodostomusy lub zwinniki Blehera. Neony zielone są bardzo wrażliwe na parametry wody i dla nich mimo wszystko odczyn powinien być niższy.
Wszystkie gatunki ryb będą zjadać ikrę, więc nie bardzo wiem o czym piszesz kierując to twierdzenie do neonów zielonych?
Jeżeli w akwarium zapewnisz gąszcz roślin i mech to zawsze jest szansa, że któreś jajeczko ikry przetrwa i zobaczysz młodą rybkę.
Na zdjęciu masz nie zatoczka ale rozdętkę, radzę jak najszybciej usunąć te ślimaki z akwarium inaczej czeka Cię plaga prawie nie do opanowania.
http://www.akwaforum.pl/viewtopic.php?t ... c&start=15
Mikrosorum potrafi się bardzo długo aklimatyzować i woli wodę stojącą, bez prądu, lekko w zaciemnieniu.
Możesz dać rodostomusy lub zwinniki Blehera. Neony zielone są bardzo wrażliwe na parametry wody i dla nich mimo wszystko odczyn powinien być niższy.
Wszystkie gatunki ryb będą zjadać ikrę, więc nie bardzo wiem o czym piszesz kierując to twierdzenie do neonów zielonych?
Jeżeli w akwarium zapewnisz gąszcz roślin i mech to zawsze jest szansa, że któreś jajeczko ikry przetrwa i zobaczysz młodą rybkę.
Na zdjęciu masz nie zatoczka ale rozdętkę, radzę jak najszybciej usunąć te ślimaki z akwarium inaczej czeka Cię plaga prawie nie do opanowania.
http://www.akwaforum.pl/viewtopic.php?t ... c&start=15
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
Mikrozorium faktycznie rośnie dużo wolniej, ale chyba w końcu trochę odżyło.
Czyli jak rozumiem drobnoustki beckforda o rozmiarach podobnych do bleherków też dadzą radę? Co do tych neonków zjadających ikrę to po prostu czytałam, że drobnoustki nie będą stanowić zagrożenia dla ikry i narybku pielęgniczek, ale neony już tak. Być może coś pokręciłam. W takim razie mam nadzieję, że łupiny kokosa i roślinki dadzą ewentualnym maluchom szansę na przetrwanie.
Zmartwiłaś mnie tymi ślimakami. Cały tydzień paradowały po akwarium na widoku, a teraz jakby wyczuły, co się święci i nie mogę ich znaleźć. Czyli jednak wpuszczę helenki.
Czyli jak rozumiem drobnoustki beckforda o rozmiarach podobnych do bleherków też dadzą radę? Co do tych neonków zjadających ikrę to po prostu czytałam, że drobnoustki nie będą stanowić zagrożenia dla ikry i narybku pielęgniczek, ale neony już tak. Być może coś pokręciłam. W takim razie mam nadzieję, że łupiny kokosa i roślinki dadzą ewentualnym maluchom szansę na przetrwanie.
Zmartwiłaś mnie tymi ślimakami. Cały tydzień paradowały po akwarium na widoku, a teraz jakby wyczuły, co się święci i nie mogę ich znaleźć. Czyli jednak wpuszczę helenki.