Proszę o pomoc w ratowaniu pierwszego akwarium

Wszystko co dotyczy akwarystyki słodkowodnej

Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4

vvovva
Posty: 11
Rejestracja: 06 sty 2019 18:07

Post autor: vvovva »

Dziękuje. Pomysł jest rewelacyjny.
vvovva
Posty: 11
Rejestracja: 06 sty 2019 18:07

Post autor: vvovva »

Dzisiejsze pomiary:
NO3 1-5
pH 7,5
KH 11
GH 21
vvovva
Posty: 11
Rejestracja: 06 sty 2019 18:07

Post autor: vvovva »

Zdaje się , że dwa pierwsze wyniki są ok. Co z twardością?
Awatar użytkownika
lysy68
Pomocnik
Posty: 911
Rejestracja: 24 lut 2017 8:06
Lokalizacja: Radziejowice

Post autor: lysy68 »

no twarda woda jak cholera jeśli dobrze testy wykonałeś.pasowałoby zmiękczyć aby zejść z parametrami o połowę
moje pierwsze 54L (60x30x30)DIVERSA StartUp 60
oraz kostka 30L 40x25x30
pozdro
M.M
vvovva
Posty: 11
Rejestracja: 06 sty 2019 18:07

Post autor: vvovva »

Jest cały szereg gatunków rybek i roślin, które "lubią" twardą wodę. Doszedłem do wniosku, że dostosuję obsadę do twardości wody. Chyba, że są jakieś powody o których nie wiem, dla których powinienem zmiękczyć wodę?

Czy nie traktować tych sztywnych zasad troszkę z przymrużeniem oka? Ryby, które kupujemy w sklepach (ja kupiłem w sieciówce) widziały swoje naturalne środowisko 20 lat temu. Myślę, że przez to, że wyhodowano je sztucznie są bardziej elastyczne w dostosowywaniu się do nowych warunków.


Proszę, używaj opcji "zmień" jeśli chcesz coś dodać, nie pisz posta pod postem :).
mod michelle1992
Awatar użytkownika
lysy68
Pomocnik
Posty: 911
Rejestracja: 24 lut 2017 8:06
Lokalizacja: Radziejowice

Post autor: lysy68 »

jak tak to wszystko jasne,kupujesz rybki pod parametry bez zbędnego kombinowania i tyle,to mi się podoba :)
moje pierwsze 54L (60x30x30)DIVERSA StartUp 60
oraz kostka 30L 40x25x30
pozdro
M.M
Biniu
Posty: 217
Rejestracja: 22 lis 2018 19:58
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Biniu »

Niestety kolego to tak nie działa.
Podam przykład. Pewna roślina bagienna przystosowywala się 100lat do podwyższonego stężenia ołowiu w środowisku. Ryby wolniej ewoluują od roślin. Dlatego nawet wiele lat hodowli nie spowoduje, że ryba przystosowana do warunków X przystosowuje sie do warunków Y.

Jednak masz rację jest sporo gatunków zwierząt które lubią wodę twardą. M.in. z bardzo ciekawych - raki CPO i krewetki neocaridiny.
Awatar użytkownika
Dhuz
Ekspert akwarysta
Posty: 1634
Rejestracja: 14 cze 2015 8:35
Lokalizacja: Wieliczka

Post autor: Dhuz »

vvovva pisze:Doszedłem do wniosku, że dostosuję obsadę do twardości wody. Chyba, że są jakieś powody o których nie wiem, dla których powinienem zmiękczyć wodę?
Jedyny o jakim mogę pomyśleć to to, że im twardsza i bardziej zasadowa woda, tym z większym zapałem pojawiają się i rozprzestrzeniają sinice.
vvovva pisze:Czy nie traktować tych sztywnych zasad troszkę z przymrużeniem oka? Ryby, które kupujemy w sklepach (ja kupiłem w sieciówce) widziały swoje naturalne środowisko 20 lat temu. Myślę, że przez to, że wyhodowano je sztucznie są bardziej elastyczne w dostosowywaniu się do nowych warunków.
Czy możesz zdefiniować, co rozumiesz przez sztuczne wyhodowanie? To nie są ryby z próbówki, którym wstrzyknięto geny odporności na niesprzyjające warunki. Pokolenia ryb akwarystycznych są dużo bardziej odporne na twardszą i wielokrotnie bardziej zasadową wodę (bo przypominam pH rośnie wykładniczo) z powodu tego, że słabsze osobniki zostały zwyczajnie wyeliminowane przez trzymanie w złych warunkach. Nie znaczy to, że powinno się na ich pochodzenie i warunki naturalne patrzeć z "przymrużeniem oka". Ryby, ogólnie rzecz biorąc, lepiej znoszą bardziej zasadową, niż bardziej kwaśną wodę od swojego optimum bytowania, stąd te wszystkie "przymrużenia oka" bo wodę w kranie mamy zwykle zasadową, a podobają nam się gatunki z kwaśnej, więc akwaryści od pokoleń pakują jak leci a to, że np. neonek żyje 3 lata zamiast 6 to już detale, którymi nikt się nie przejmuje, bo ryby są zwyczajnie zbyt tanie. Spróbowałbyś wpuścić popularne gatunki tanganickie do kwasu to byś zrozumiał ile znaczy "dostosowanie". Tylko szkoda ryb na takie eksperymenty.

Najlepiej właśnie widziałem tą różnicę po moich rybach wód miękkich. Wykazywały dużo większą odporność na choroby i żywotność po tym, jak zacząłem używać demineralki. Śmiem twierdzić, że sztywną jest zasada "panie, weź pan te ryby, łone łod pokłoleń som w kranufce i żyjom", bo zakłada, że każda ryba jest tak samo odporna na złe traktowanie, jak np. gupik, który w naturze żyje w ściekach. :P
Awatar użytkownika
BARA
Moderator
Moderator
Posty: 15742
Rejestracja: 31 maja 2006 15:36
Lokalizacja: Białystok

Post autor: BARA »

Dokładnie tak, jak napisał Dhuz.

W odpowiednich warunkach, jakie udało mi się stworzyć, neony dożywają w moim akwarium nawet 7 lat, cierniooczki 11 lat, ryby nie chorują i nie wymieniam obsady co roku.

Dopasuj parametry wody do wymagań gatunków ryb, jakie chcesz trzymać. Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, to nie maskotki i nie elementy upiększenia mieszkania.
Pozdrawiam. Barbara

akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.

Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.

W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
Biniu
Posty: 217
Rejestracja: 22 lis 2018 19:58
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Biniu »

Woda zasadowa buforuje metale ciężkie, ryby wód kwaśnych mają odporność na te związki. Ryby wód zasadowych nie mają tych mechanizmów dlatego spadek pH poniżej 7 dla nich często jest zabójczy. Więc tak jak napisałeś. Ryba z wód kwaśnych da radę w zasadowej wodzie odwrotnie raczej nie. :)
vvovva
Posty: 11
Rejestracja: 06 sty 2019 18:07

Post autor: vvovva »

Nie jestem aż tak mądry żeby zadawać tak mądre pytania. Mam akwarium od czerwca. Moje doświadczenie i wiedza są ubogie w tej materii. To lektura i rady akwarystów ( z wieloletnim doświadczeniem) skłoniły mnie do przemyśleń i zadania takich właśnie pytań. Dziękuje za wyjaśnienia. Moja obecność na tym forum jest właśnie przejawem troski o moje zwierzątka.
Dziś zrobiłem podmianę pół na pół z wodą demineralizowaną (na razie kupna w bańkach 5l w przyszłym miesiącu planuje zakup filtra RO)
Parametry wody:
NO3 1-5
pH 7,5
KH 9 (było 11)
GH 17 (było 21)
W ciągu zeszłego tygodnia niewiele zmian. Pomimo skrócenia czasu naświetlania z 8 na 6 i dozowania płynnego CO2 glony nitkowate rozwijają się doskonale a sinice lub zielenice zaatakowały podłoże .
Od kilku dni w akwarium jest też pistia. Czekam i obserwuje.
Jeśli macie jakieś sugestie będę wdzięczny.
tobit
Posty: 30
Rejestracja: 31 gru 2018 16:50

Post autor: tobit »

Moje 'mądre rady' z własnego doświadczenia:
- nie daję żadnych nawozów. Nie znam się na tym i nie chcę zatruć ryb. Wybrałem rośliny małowymagające, a najniższa warstwa podłoża pod tymi wszystkimi żwirkami i piaskami to 1 cm gliny. Dla moich żabienic i nurzańca to wystarcza. Poza tym ryby u mnie są ważniejsze od roślin. Z roślin korzeniowych mam jeszcze tylko limnofila.
- w akwa obowiązkowo kawałek korzenia
- wodę podmieniam co tydzień - 15 l dla zbiornika 60 l. Wodę do podmiany nalewam do pojemnika dwa dni wcześniej żeby odparowała ewentualną chemię z wodociągów, a przed wlaniem do akwarium dodaję szczyptę soli akwarystycznej (tylko nie kuchenną, jod to śmierć). W obsadzie mam głównie gupiki i platki i to im służy. Bojowe dziewczyny też nie narzekają.
- filtr wewnętrzny gąbkowy czyszczę mniej więcej w połowie tygodnia między podmianami wody w wodzie zlanej z akwa, ewentualnie kranowej odstanej ze dwa dni. Nigdy pod bierzącą wodą. Chodzi o to żeby nie wybić kolonii bakterii które są na gąbce
- podpisuję się pod propozycją wprowadzenia pistii. Rośliny pływające czy generalnie nie rosnące w gruncie pobierają składniki odżywcze z wody (czytaj - odchody ryb). Taki filtr biologiczny. Pistii mam tylko kilka bo są bardzo żarłoczne, a oprócz tego rogatka, anubiasy, całą masę mchów, gałęzatkę i nieśmiertelne niedobitki rzęsy
- nie pamiętam jaką mam świetlówkę (lata jej nie zmieniałem), ale świecę 12 h. Przy dojrzałym zbiorniku, kiedy nie ingeruję chemią bez powodu i dobrej obsadzie czyszczącej ( otoski, kiryski, przylgi, masa zatoczaków) glonów nie ma. Szybę czyszczę raz na dwa mies i to bardziej z poczucia obowiązku bo nic na niej nie rośnie.
Napisałem o swoim pomyśle na biptop dla żyworódek, bo założyciel wątku wspomniał o zdychających gupikach. O bardziej wymagających rybach nie chcę się wypowiadać, bo się nie znam.
ODPOWIEDZ