[25l] Gupiki w 25l

Tutaj zadajemy pytania dotyczące obsad naszych zbiorników

Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4

Mapeteusz
Posty: 11
Rejestracja: 09 sty 2019 18:38
Lokalizacja: Peru

Post autor: Mapeteusz »

MarJan pisze:Kostka ma koło 30cm, to 15cm więcej w tym wypadku robi sporą różnicę, na pewno byłoby lepiej.
Akwarium ma 35x35x25
Dodając 10cm długości i zabierając 10 szerokości wymiary nie będą przeszkadzały przy zmianach miejsca pobytu.
Tak spokojnie mogę zrobić, w sobotę skoczę do szklarza i takie mi poskleja
Zostaje zalatwic tylko rośliny i czekać aż kokosy dojrzeją
mirukan
Posty: 743
Rejestracja: 01 lis 2018 21:12

Post autor: mirukan »

Sprzątam po sobie :lol:
Ostatnio zmieniony 03 mar 2020 21:32 przez mirukan, łącznie zmieniany 1 raz.
Mapeteusz
Posty: 11
Rejestracja: 09 sty 2019 18:38
Lokalizacja: Peru

Post autor: Mapeteusz »

W peru 200km pokonuje sie w 10 godzin. Czesto dłużej, po drogach jakich już nawet na wsi w polsce nie zobaczysz. Ostatnio przeprowadzke dość blisko uskutecznilismy motocargo, 3 dni jeżdżenia w tą i spowrotem z klamotami ( https://encrypted-tbn0.gstatic.com/imag ... 2UvVzZUIoc)
Te dluzsze, kilku set kilometrowe oczywiscie ciezarowką i zawsze ale to zawsze są jakieś straty w sprzęcie przewozonym.
Awatar użytkownika
Dhuz
Ekspert akwarysta
Posty: 1634
Rejestracja: 14 cze 2015 8:35
Lokalizacja: Wieliczka

Post autor: Dhuz »

MarJan pisze:Miękniecie, bo Dhuz napisał "mądrze" i teraz rozgrzeszamy takie zachowanie? A co z atlasami ryb- tematycznymi książkami pisanymi przez ekspertów? Kolega zrobił to co od zawsze jest tu piętnowane- najpierw zrobił, teraz dopiero myśli...podaje litraż, wymiarów już nie, czytając was odnoszę wrażenie, że ryby tak mają zostać dożywotnio, a co z tą "przestrzenią życiową"- minimalną, ale jednak.
Czy mógłbyś rozwinąć swoje uwagi co do mojej wypowiedzi poza wsadzenie komentarza w cudzysłowiu o mądrości? Pomogłoby mi to zrozumieć Twój punkt widzenia i poznać Twoje argumenty za i przeciw robieniu kąśliwych, protekcjonalnych uwag wobec kogoś, kto właśnie wylądował na forum z problemem, bo popełnił błąd i najwyraźniej chce ten błąd naprawić, tylko nie wie jak, a komentarze uderzające w tony wszystko-jest-źle są jedynym mu oferowanym remedium. Bardzo chcę Cię w tym momencie zrozumieć.

Żeby była jasność co mam na myśli w moim powyższym poście i by nie było prób wciskania mi w usta nie moich słów: Nigdy nie rozgrzeszam nieprzemyślanych zakupów ani rzeczonego rozgrzeszania nie popieram, nie zachęcam autora do kontynuowania takiego działania i podkreślam, że ma dopiero co założone zbyt małe akwarium, w którym zaraz mogą zacząć zdychać ryby, które zostały do niego wpakowane bez uprzedniego przygotowania. Więc może jednak wpierw pomóżmy mu ogarnąć, jak zapewnić rybom warunki do dożycia momentu, w którym otrzymają akwarium o długości odpowiadajacej minimum+N, gdzie to minimum zalezy od publikacji a N od punktu widzenia osoby omawiającej.

Taka dygresja - czy na forum powszechne jest kwestionowanie moralności wpuszczania molinezji do zbiorników 100cm? Jeśli nie, to nie powinno się też potępiać wpuszczania samców gupika do 35cm, bo zależność długość ryby / długość zbiornika jest praktycznie taka sama, a przy małych samcach gupika wychodzi na to, że to dla nich więcej, niż minimum.
MarJan pisze:Zastanawiające jest, że autor szuka tu poparcia, przecież czytał na innych forach, że to jest ok, dlaczego pyta i tu? Coś chyba jednak sumienie się odzywa skoro drąży temat nie zaznając "spokoju" wypowiedziami z innych forów.
Autorze Twoje szkiełko i rybki, jak czujesz, że jednak książka się nie myli to zrób co należy.
Mogę się mylić, ale mnie to wygląda na to, że autor szuka odpowiedzi na nurtującego pytania w związku z konfliktującymi ze sobą informacjami i masą ludzi, która wie najlepiej. A pozostałe fora, przynajmniej te ogólnoakwarystyczne które obserwuję, radzą sobie średnio z frekwencją od kiedy polityka gnojenia ludzi za pomyłki została wprowadzona jako norma. Tak tylko wspominam, że jest pewna tendencja. Może to być zupełnie niezwiązane. ._.
Mapeteusz pisze: Akwarium ma 35x35x25
Dodając 10cm długości i zabierając 10 szerokości wymiary nie będą przeszkadzały przy zmianach miejsca pobytu.
Tak spokojnie mogę zrobić, w sobotę skoczę do szklarza i takie mi poskleja
Zostaje zalatwic tylko rośliny i czekać aż kokosy dojrzeją
Jeśli możesz sobie pozwolić na nowe akwarium, to idź wpierw w długość. Maksymalnie, ile się da. Przy częstych przeprowadzkach założyłbym, że na więcej, niż te 60cm nie znajdziesz często luźnego mebla, więc zrób np. akwarium 60x25x20. Będziesz mieć akwarium pojemności praktycznie takiej samej, a nie tylko wygodniej będzie obserwować ryby, bo ich przestrzeń życiowa się rozciągnie, ale również same ryby będą mieć "więcej" miejsca. Przy życiu na walizkach też nie celowałbym w nic innego jak gupiki ze względu na odporność tych ryb na okresowe przeprowadzki. A do zabezpieczenia akwarium do przewozu sporo folii bąbelkowej, styropianu i duży karton.

A pierwsze, co będzie Ci potrzebne, to dojrzałe media filtracyjne do filtra, bo ryby już zaczęły produkcję amoniaku, wobec czego: Ile, przypomnij, działa zbiornik?
mirukan
Posty: 743
Rejestracja: 01 lis 2018 21:12

Post autor: mirukan »

Sprzątam po sobie :lol:
Ostatnio zmieniony 03 mar 2020 21:34 przez mirukan, łącznie zmieniany 1 raz.
Mapeteusz
Posty: 11
Rejestracja: 09 sty 2019 18:38
Lokalizacja: Peru

Post autor: Mapeteusz »

Nowe akwarium to nie problem finansowy tylko gabarytowy.
Na 100 % do 50cm dam radę (nie wiedziałem że akwarium może być tak wąskie a to zmienia postać rzeczy i spokojnie będzie można polepszyć życie w nim)
Kostke oddam do "sklepu", moze żaby albinosy tam dadzą bo widziałem że są w jakims 10cm baniaczku

Folia bombelkowa może jest w stolicy, styropian w peru? Tu nie trzeba ocieplac domów (moze w stolicy tez jest) Mi zostają koce, kołdry itp. Nie będzie problemu z akwarium do 50cm
mirukan
Posty: 743
Rejestracja: 01 lis 2018 21:12

Post autor: mirukan »

Sprzątam po sobie :lol:
Ostatnio zmieniony 03 mar 2020 21:33 przez mirukan, łącznie zmieniany 1 raz.
MarJan
Akwarysta
Posty: 2371
Rejestracja: 23 kwie 2017 10:41

Post autor: MarJan »

Dhuz w swojej wypowiedzi do mnie w drugim akapicie napisałeś o co mi chodzi i jednocześnie udajesz, że nie wiesz- o dobro ryb i zrozumienie konieczności zapewnienia warunków zwierzętom. Możesz sobie pisać, że "nowy" popełnił błąd, pragnie go naprawić a ja się czepiam, ja to widzę inaczej. Wiedział,że popełnia błąd kupując rybki teraz próbuje jakoś to ogarnąć, ale zastosować się do ogólnie przyjętych norm nie chce, chociaż już je zna, co więcej Ty też wiesz co jest nie tak, ale go wspierasz- to ja nie rozumiem, ryby nie mają szans na te"swoje litry".

Moje uwagi też nie są kąśliwe- to zwykłe uwagi, mam pisać ok. kiedy ok. nie jest? piszę jak uważam i tyle, nie jestem opryskliwy i kąśliwy, ale przesadnie miły też być nie zamierzam, to że Ty po "dłuższym" czasie wróciłeś i zamierzasz miło odnosić się do wszystkiego i wszystkich nie znaczy, że inni muszą być Tobie podobni. Czy jakaś moja wypowiedź jest obraźliwa? nie widzę tego, myślę że w miarę krótko i na temat przedstawiłem co uważam- tyle, nie mam wpływu na to jak to odbierasz i jakoś niewiele mnie to szczerze obchodzi. [ale po co te offtopy robić- po kij komu gównoburza?][/quote]
Mapeteusz
Posty: 11
Rejestracja: 09 sty 2019 18:38
Lokalizacja: Peru

Post autor: Mapeteusz »

MarJan pisze:Wiedział,że popełnia błąd kupując rybki teraz próbuje jakoś to ogarnąć, ale zastosować się do ogólnie przyjętych norm nie chce, chociaż już je zna,
Wiedział? Ja rybki widziałem tylko na filmach, złotą w kuli. W życiu nie interesowałem się tym tematem.
Idąc chodnikiem zobaczyliśmy kobiete sprzedającą ryby w workach które przyczepione byly na wieszaku w kształcie krzyża. Kupując woreczek nawet nie wiedziałem jakie to ryby, po prostu były ładne.
Wylądowały w duzej szklanej misce i dopiero zacząłem szukac z czym to sie je.
Male rybki to po co duze akwarium, ale głupio żeby męczyły się w misce, zamówiłem wiec u szklarza kostke, UWAGA - myśląc że jest DUŻA. Po tygodniu jakoś dopiero znalazłem "sklep" i dowiedziałem się co to za ryby.
Znowu czytanie i wyszło że w 25l ludzie trzymaja w cholere gupikow nawet z bojownikiem czy molinezjami.
Dlatego zarejestrowałem się tu i pisze.

Nie chcem się zastosować? Akwarium wymienie na największe jakie mogę właśnie po waszych postach.
Zresztą kilka razy pytałem czy dać sobie siana i wypuścić je. Dzieciaki zrozumieją, nawet namówić mogę je żeby same wpuścily ryby bo bedzie im lepiej.

Byłem dzisiaj w sklepie i nie mają krewetek, za to mają karpie koi w malych akwariach (nie wiem co z tym zrobią), bojownik w plastikowym akwarium (na polskie cena bojownika 45zl) i pełno molinezji i samic gupika. W akwariach tylko filtr wewnętrzny chyba taki maly jak ja mam i zero roslin (nie wiedzą kiedy beda mieli rosliny)

Mogę kupic wieksze akwarium 50x25x25. Zalatwic rośliny z rzeki i kokosy jak juz spadną. Poczekac az sie ryby rozmnożą i zostawic z tego 3 samce

Na 100% będą miały lepiej niż w "sklepie" czy u innych dzieci peruwiańskich które kupują te woreczki na chodniku
Awatar użytkownika
Dhuz
Ekspert akwarysta
Posty: 1634
Rejestracja: 14 cze 2015 8:35
Lokalizacja: Wieliczka

Post autor: Dhuz »

MarJan, nie udaję, że nie wiem - jak czegoś nie rozumiem, to staram się dopytać, zanim pomyślę, że wiem lepiej, co ktoś miał na myśli niż on sam :P. Dlaczego robisz tak daleko idące i ingerujące w rzeczywistość założenia?

Mój pierwszy post nie odnosi się do Twoich uwag, bo ich tutaj nie było - pojawiły się dopiero po tym, jak odniosłem się do przytyków pimowo, po czym włączyłeś się do dyskusji. W którym momencie, jak mówisz, wspieram autora i właściwie w czym? Powinienem z miejsca postawić się w opozycji do niego? Nie rozumiem. Ponownie robisz błędne założenie, że moje odnoszenie się do autora jest miłe. Albo co gorsza, że z nim sympatyzuję. ._.
Czy jakaś moja wypowiedź jest obraźliwa? nie widzę tego, myślę że w miarę krótko i na temat przedstawiłem co uważam- tyle, nie mam wpływu na to jak to odbierasz i jakoś niewiele mnie to szczerze obchodzi.
Przeczytaj sobie, bardzo Cię waszmość proszę, uważnie swój własny fragment i zauważ pewną prawidłowość. Nie pod kątem tej dyskusji, ani tego tematu. Pod kątem tego forum. Wiem, że ją zobaczysz, bo nie jesteś w ciemię bity. Cieszę się, że Cię to nie obchodzi, bo to daje Ci bardzo potrzebną w tej sytuacji obiektywność, by nie robić daleko idących założeń.

@autor
Możesz odpowiedzieć na moje wcześniejsze zapytanie odnośnie filtracji? Ile to akwarium działa? Ryby były wpuszczone razem z pierwszą wodą i filtrem, czy musisz je zaszczepić? Z cyklem azotowym się zaznajomiłeś?
mirukan
Posty: 743
Rejestracja: 01 lis 2018 21:12

Post autor: mirukan »

Sprzątam po sobie :lol:
Ostatnio zmieniony 03 mar 2020 21:36 przez mirukan, łącznie zmieniany 1 raz.
Mapeteusz
Posty: 11
Rejestracja: 09 sty 2019 18:38
Lokalizacja: Peru

Post autor: Mapeteusz »

Dhuz pisze:Możesz odpowiedzieć na moje wcześniejsze zapytanie odnośnie filtracji? Ile to akwarium działa? Ryby były wpuszczone razem z pierwszą wodą i filtrem, czy musisz je zaszczepić? Z cyklem azotowym się zaznajomiłeś?
Akwarium działa 3 tyg, ryby były wpuszczone odrazu z pierwszą wodą.
Awatar użytkownika
krzych_100
Moderator
Moderator
Posty: 3937
Rejestracja: 11 lut 2014 12:16
Lokalizacja: Bytom

Post autor: krzych_100 »

Nie zniechęcajcie człowieka, tylko spokojnie wytłumaczcie o co chodzi.
Mapeteusz zrobił to, co uważał za stosowne i zadaje pytania.
Pozdrawiam
Krzysztof
------------------------------
Nigdy nie dyskutuj z idiotą, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem :)
Prowadź dyskusję na Forum, nie na PW.
Awatar użytkownika
Dhuz
Ekspert akwarysta
Posty: 1634
Rejestracja: 14 cze 2015 8:35
Lokalizacja: Wieliczka

Post autor: Dhuz »

Czyli cykl azotowy masz już rozpoczęty - nie wiemy, na jakim znajduje się etapie. Podejrzewam, że testy na związki azotowe mogą być w obecnej sytuacji nie do zdobycia w Twoim położeniu. Stanowczo wyposaż się w rośliny. Najlepiej szybko rosnące i niewymagające, jeśli masz oświetlenie, to adekwatny będzie rogatek lub moczarka, zaś jeśli nie, rozważ np. jezierzę. U mnie Najas guadalupensis np. rosła bez opamiętania nawet w akwarium, które nie było w ogóle oświetlone i stało w lekkim cieniu. Jak będziesz mieć nowe akwarium upewnij się, że przenosisz filtr bez płukania.
tobit
Posty: 30
Rejestracja: 31 gru 2018 16:50

Post autor: tobit »

Nie wdając się w niezwykle interesującą, emocjonującą i nic nie dającą dyskusję o tym kto jest lepszym i bardziej empatycznym akwarystą, podzielę się moim doświadczeniem o pierwszym kontakcie z akwarium.
Znajomemu znudziło się akwa i podrzucił mi swój zbiorniczek: podstawa 30 na 25 cm, wysokość 25 cm. Inny znajomy koniecznie na siłę chciał mnie obdarować nadmiarem swoich gupików. Pomyślałem że spróbuję.
Mieszkałem wtedy nad jeziorem. Na dno dałem wypłukany elegancko piasek z plaży około 1 cm, na to ze 2 cm drobnego żwirku ze sklepu, powtykałem przy ściankach bocznych i z tyłu nużaniec i rogatek, na środek dałem wyłowiony z jeziora, wypłukany i wyparzony kawałek korzenia. Wodę kranówkę zagotowałem i po dwóch dniach odstania zalałem zbiornik ( rośliny i korzeń włożyłem oczywiście tuż przed zalaniem). Włączyłem filtr gąbkowy wewnętrzny i grzałeczkę na 25 stopni C. Dorzuciłem ampularię, bo wyczytałem że odchody ślimaka pomagają uruchomić dojrzewanie.
Rybki wpuściłem po kolejnych dwóch dniach. Teraz wiem że to za wcześnie, wtedy nie wiedziałem. Na szczęście dały radę. Samczyk i 3 albo 4 samiczki, nie pamiętam. Po kilkunastu dniach, kiedy pojawił się narybek, dokupiłem bojownika jako regulatora populacji, a ampularię wymieniłem na zatoczaka, bo ilość produkowanych odchodów przerastała moje oczekiwania. Gdzieś po drodze dołączył na chwilę zbrojnik, ale gdy za mocno rósł oddałem komuś innemu. Dołączyły też i zostały do końca 3 kiryski pstre i 2 przylgi chińskie (które od tamtego czasu aż dotąd uważam za najlepsze glonojady czyściciele szkła).
Gupiki żyły, rosły, mnożyły się. Bojownik nie był zbyt żarłoczny. Z czasem młodzież odławiałem i oddawałem znajomemu jako żywą karmę dla jego skalarów. Kostka funkcjonowała prawie rok, bez większych problemów, dopóki nie nabrałem ochoty na coś większego.
Niektórym z forumowiczów może włos jeży się na głowie, ale tak u mnie było i było dobrze. Nie miałem żadnych osp czy innych masowych wymierań.
ODPOWIEDZ