Strona 3 z 3

: 15 sty 2019 15:15
autor: Mapeteusz
Nad rzeką znalazłem takie rosliny
Nada się toto?

Obrazek

Obrazek

: 15 sty 2019 15:15
autor: tobit
Musiałem coś namieszać w wymiarach, bo jak sobie przeliczyłem to co napisałem powyżej to wychodzi niecałe 20 l, a pamiętam że tamto miało na opakowaniu napisane 25 l. No i przednia szyba była wypukła a to zawsze trochę zwiększa objętość.

: 15 sty 2019 17:15
autor: MarJan
Mapeteusz pisze:Nad rzeką znalazłem takie rosliny
Nada się toto?
Skoro rosło w wodzie, a ryby jak pisałeś wyżej są w zasadzie rodzimym gatunkiem czemu by nie spróbować....jeśli jednak rosło "nad wodą", a w niej już nie to mniej na uwadze, że może zgnić.

: 15 sty 2019 21:22
autor: tobit
Dokładnie tak. W zbiorniku rośliny będą całe pod wodą, więc jeżeli bierzesz je z natury, to tylko takie które naturalnie rosną całe pod wodą.

: 15 sty 2019 21:45
autor: Pshemko Brasil
Na drugim zdjęciu to chyba wąkrotka jaskrowata (Hydrocotyle ranuncoloides). U mnie na południu Brazylii rośnie tego mnóstwo ale jest to raczej roślina bagienna, całkowicie zanurzona może się nie przyjąć. Aczkolwiek próbowałem szczęścia z innym gatunkiem Hydrocotyle znalezionym w niewielkim jeziorze. Tez miała słabo rosnąć w akwarium. W rzeczywistości rosła super, kilka centymetrów na dobę, w szybkim tempie kolejne liście osiągały taflę wody. Może i z tą rośliną będzie podobnie.

: 15 sty 2019 22:09
autor: bomba91
Na pierwszym zdjeciu Myriophyllum. Nie jestem pewna co do odmiany, wyglada na brasiliensis.

: 15 sty 2019 22:40
autor: Pshemko Brasil
bomba91 faktycznie, na pierwszym zdjęciu roślina wygląda na Myriophyllum brasiliensis. Nie znałem tej rośliny i tez nigdy nie widziałem w naturze. Być może występuje bardziej w północnej części Ameryki Południowej. Albo ja przeszukiwałem nie te strumienie co trzeba heh.

Mapeteusz jeśli nasza identyfikacja roślin jest trafna to z pierwszą powinno się udać w akwarium, z drugą na dwoje babka wróżyła.

: 16 sty 2019 23:06
autor: tobit
Na ostudzenie twoich zapędów akwarystycznych i dla spokoju mojego ducha muszę dopisać o uciążliwej stronie małego zbiornika: absolutnym obowiązku podmian wody i czyszczenia filtra. Gupiki mają szybką przemianę materii, z wody robi się azotanowa zupa, a filtr zapycha odchodami.
Podmieniałem wodę regularnie co tydzień 5 litrów i co tydzień czyściłem filtr. Gdybym nie zobaczył to bym nie uwierzył ile syfów może się nazbierać na gąbce. W praktyce wyglądało to tak:
niedziela - nalewam około 6 l wody z kranu do butli
środa - po wyłączeniu grzałki i filtra, wężykiem spuszczałem do innej butli 5 l wody. Przy okazji zasysałem z dna widoczne brudy. Zlanej wody nie wylewałem. Z pierwszej butli powoli dolewałem 5 l odstanej wody i włączałem sprzęt
sobota ( więcej czasu) - wyłączam i wyjmuję filtr. Rozbieram. W wodzie zlanej kilka dni temu płuczę najpierw mechanizm (mogę wacikiem do uszu pozbierać ze środka narosłe glony), potem - w tej samej wodzie - dobrze płuczę i wyciskam gąbkę.
Składam filtr, wkładam, włączam. Pozostałą wodą z tej odstanej (przypominam że nalałem w niedzielę 6 l, a dolałem do akwa 5 l) uzupełniam poziom wody; bo trochę jej wyjąłem wyjmując fitr.
Cykl się zamyka. Mały zbiorniczek - dużo roboty. Dlatego po roku zdecydowałem się na coś większego.
Ps. na wodzie z akwa rewelacyjnie rosną kwiaty doniczkowe :wink:

: 19 sty 2019 12:33
autor: tobit
# Mapeteusz, i jak się rozwija przygoda z gupikami?