[182L] Nowe Rozdanie ->
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
No i prawie trzy tygodnie za nami. W zeszłym tygodniu po sprawdzeniu wody okazało się że akwarium już dojrzało więc na weekend zaplanowałem przeprowadzkę rybek do nowego lokum. Od piątku do dzisiaj stopniowo zasiedlałem akwarium nowymi mieszkańcami z poprzedniego zbiornika. Jak na razie obyło się bez żadnych strat.
Większość roślinek ruszyło ładnie, jedynie dwie odmiany Eriocaulonów trochę marnieje, ale mam cichą nadzieję że to okres aklimatyzacji.
Eustralis Stellata w ogóle nie ruszyła i zostały same kikuty, ale jeszcze trzymam liczę że odbije.
Ludwigia Senegalensis Guinea jak wsadziłem tak została taka sama bez żadnego wzrostu, ale też nie gnije nie rozpuszcza się lub coś w tym stylu więc też jeszcze trzymam.
Reszta roślinek fajnie i nie nie ma się do czego przyczepić.
Jak narazie poza wspomnianymi kilka postów wcześniej atakiem pierwotniaków nic niepokojącego się nie dzieje, jedynie delikatnie zapyliło mi szyby i dzisiaj pierwszy raz od zalania zbiornika je czyściłem. Fosfor mam ok 0,25 mg/l w słupie wody, a test na azot wskazuje < 0,5 mg/l i w tym upatruję powodu tego delikatnego pylenia i gdzieniegdzie pojawiających się zielenic punktowych. Zdecydowałem że podam azotu w minimalnych dawkach, aby docelowo utrzymać około 2 mg/l. Znawców tematu nawożenia proszę o opinię czy to dobra zagrywka bo nie wiem czy dobrze robię.
Z nowych urządzeń technicznych przybył sterownik do mojej lampy i teraz mogę ustawić lampę w trybie świt/zmierzch. Świetna sprawa. Świt zaczyna się od 7.00 do 11.00, od 11 do 16 południe i od 16 do 21 zmierzch. Bardzo fajnie płynnie lampa przechodzi te okresy. Kupiłem także nowy dyfuzor Bazooka Atomizer CO2, bardzo fajnie rozpyla gaz w wodzie.
No i kilka fotek zbiorniczka.
Większość roślinek ruszyło ładnie, jedynie dwie odmiany Eriocaulonów trochę marnieje, ale mam cichą nadzieję że to okres aklimatyzacji.
Eustralis Stellata w ogóle nie ruszyła i zostały same kikuty, ale jeszcze trzymam liczę że odbije.
Ludwigia Senegalensis Guinea jak wsadziłem tak została taka sama bez żadnego wzrostu, ale też nie gnije nie rozpuszcza się lub coś w tym stylu więc też jeszcze trzymam.
Reszta roślinek fajnie i nie nie ma się do czego przyczepić.
Jak narazie poza wspomnianymi kilka postów wcześniej atakiem pierwotniaków nic niepokojącego się nie dzieje, jedynie delikatnie zapyliło mi szyby i dzisiaj pierwszy raz od zalania zbiornika je czyściłem. Fosfor mam ok 0,25 mg/l w słupie wody, a test na azot wskazuje < 0,5 mg/l i w tym upatruję powodu tego delikatnego pylenia i gdzieniegdzie pojawiających się zielenic punktowych. Zdecydowałem że podam azotu w minimalnych dawkach, aby docelowo utrzymać około 2 mg/l. Znawców tematu nawożenia proszę o opinię czy to dobra zagrywka bo nie wiem czy dobrze robię.
Z nowych urządzeń technicznych przybył sterownik do mojej lampy i teraz mogę ustawić lampę w trybie świt/zmierzch. Świetna sprawa. Świt zaczyna się od 7.00 do 11.00, od 11 do 16 południe i od 16 do 21 zmierzch. Bardzo fajnie płynnie lampa przechodzi te okresy. Kupiłem także nowy dyfuzor Bazooka Atomizer CO2, bardzo fajnie rozpyla gaz w wodzie.
No i kilka fotek zbiorniczka.
- mark_farina
- Akwarysta
- Posty: 2008
- Rejestracja: 08 wrz 2016 12:36
- Lokalizacja: Wrocław
- Neurochirurg
- Ekspert akwarysta
- Posty: 2796
- Rejestracja: 29 wrz 2015 10:02
- Lokalizacja: opolskie
- mark_farina
- Akwarysta
- Posty: 2008
- Rejestracja: 08 wrz 2016 12:36
- Lokalizacja: Wrocław
mark_farina powiem Ci że jak do tej pory "nie taki diabeł straszny jak go malują" 3 tygodnie minęły i jak do tej pory (tfu tfu odpukać w niemalowane) mam zero problemów. jedynie co to delikatnie przypyliło mi szybki i raz przecierałem. Fosfor cały czas mi się utrzymuje na poziomie 0,25 mg/l, azot wskazania między 0,5 - 1 mg/l, ale tu upatruję robotę purigenu który jest w filtrze, raz dodałem minimalną dawkę i teraz się jakoś trzyma. Pewnie jak zwiększę obsadę to też coś podskoczy. Żelazo mam wskazania 0 i zdecydowałem się na minimalne dozowanie do słupa wody, bo młode przyrosty były takie bladawe jakieś i zwaliłem to na brak żelaza Od zeszłego tygodnia po podaniu tej dawki żelaza, sytuacja z młodymi pędami się nieco poprawiła. No i ogólnie roślinki rosną jak widać po zdjęciach. Na tą chwilę jestem zadowolony, nawet bardzo .
Jeszcze dodam, że nie robię jakiś spektakularnych podmian wody po jakieś 50 - 40 %, tylko standardowo po 10-15 % raz na tydzień.
Jeszcze dodam, że nie robię jakiś spektakularnych podmian wody po jakieś 50 - 40 %, tylko standardowo po 10-15 % raz na tydzień.
Ostatnio zmieniony 03 kwie 2019 10:32 przez Trex, łącznie zmieniany 1 raz.
Tak , to dobry ruch i o ile pamiętam też o tym wspominałem /też tak zwykle czyniłem .Trex pisze:Zdecydowałem że podam azotu w minimalnych dawkach,
Dodatek wegla w tym podłożu powoduje ze pochłaniane są nadwyżki . oczywiście później zostaną w pewnej ilości oddane ale w miedzyczasie masa roślin sie zwiększy i zwiększy sie zapotrzebowanie na związki więc raczej nie ma strachu zwłaszcza że trzymasz niski poziom azotu .
Trochę zastanawia mnie deficyt żelaza ale moze to kwestia różnej wody albo (co bardziej prawdopodobne) wieksza niż zwykle stosowałem warstwa piasku która zapewne spowalnia wymiane z substratem .
Ogólnie jest fajowo
goldi_ pisze:Tak , to dobry ruch i o ile pamiętam też o tym wspominałem /też tak zwykle czyniłem .Trex pisze:Zdecydowałem że podam azotu w minimalnych dawkach,
Dodatek wegla w tym podłożu powoduje ze pochłaniane są nadwyżki . oczywiście później zostaną w pewnej ilości oddane ale w miedzyczasie masa roślin sie zwiększy i zwiększy sie zapotrzebowanie na związki więc raczej nie ma strachu zwłaszcza że trzymasz niski poziom azotu .
Trochę zastanawia mnie deficyt żelaza ale moze to kwestia różnej wody albo (co bardziej prawdopodobne) wieksza niż zwykle stosowałem warstwa piasku która zapewne spowalnia wymiane z substratem .
Ogólnie jest fajowo
Jest fajowo i oby tak zostało , co do żelaza przed wczoraj wykonałem ostatni test bo się czynnik skończył i jak dokupię uzupełnienie to sprawdzę jeszcze z podłoża. Być może uwalniają się jakieś małe dawki tego żelaza, a że mam dużo roślin, które po wybarwieniu powinny być czerwonawe, to i szybko jest to konsumowane przez roślinki i w ten sposób powstaje deficyt.