[72l] Azja
: 30 sty 2022 13:46
a dlaczego nie założyć własnego dziennika, dorzucać foty, zaglądać jak to było i jak jest teraz, mieć takie kalendarium przy okazji może i ktoś spojrzy, doradzi...
zaczynam więc i ja...
wspomniane 72l
zaczęło się pod koniec wakacji, bardzo podstawowo: szkło, żwir, osprzęt, żabieniczka i wsadzony w dno anubias (później się zastanawiałem czemu mi marnieje) , trzy kamienie i rurka. miało być mało wymagająco, miało wejść więcej roślin, ale start był właśnie tak ubogi...
i oczywiście, że zrobiłem mnóstwo błędów, oczywiście, że wpuściłem ryby do niedojrzałego zbiornika, ale wtedy nie byłem jeszcze świadom wielu rzeczy, facet w akwarystycznym dał jakiś uzdatniacz, kazał poczekać 24h i wpuścić...
dziś wiem co zrobiłem :/ ale jestem mądrzejszy o cały ten czas.
potem odwiedziliśmy koleżankę, która miała fajny stary zbiornik i dostałem trochę zwartek.
zwartki musiały się przeistoczyć z jej akwarium, w którym musiały walczyć o światło - do mojego, w którym światła było dość sporo. liście na długich łodygach zaczęły marnieć, więc odcinałem sukcesywnie a od dołu rosły fajne niskie kępki... potem przypomniałem sobie, że mam gdzieś z czasów liceum korzeń mangrowca i że chciałbym go umieścić w zbiorniku. i tak wylądował
i bardzo mi się podobało. woda lekko zmieniła kolor, ale na taką zmianę byłem gotów. jednak po 3 tygodniach była już jak mocna herbata i powiedziałem "dość". mangrowiec wyleciał, prawie całkowita podmiana i stwierdziłem, że w takim razie ja nie chcę korzenia mimo marzeń...
ale wtedy było goło, krystalicznie czysto i wręcz sterylnie :/ a nie tak wyobrażałem sobie swój zbiornik.
to był już też czas kiedy sporo przeczytałem, wiedziałem znacznie więcej i moim wymarzonym kierunkiem rozwoju zbiornika stała się Azja. były już brzanki pięciopręgie, neony, na które od samego początku nalegały dzieci, były też różowe danio (dla córki), ale po zgłębieniu podstaw na temat poszczególnych gatunków postanowiłem ukierunkować to nieco bardziej. nie chciałem danio, nie wiem czemu, więc ta mała grupka uzupełniła stadko takich samych danio w akwarium znajomych, a do nas zawitały razborki klinowe.
zacząłem też kombinować z roślinami, ale co nie dokupiłem to marniało niestety. wtedy zdecydowałem się na zakup małego laboratorium do testów wody, zmieniłem oświetlenie na ledowe o większej mocy i odpowiednim spektrum. eksperymentowałem też z nocnym oświetleniem
zwartki już bez długich łodyg, tworzą małe kępki.
moje marzenia o korzeniu wróciły, poczytałem trochę i ziściły się na nowo po zakupie Red Moora.
wtedy też poznałem wywłócznik kłosowy, z którym zaprzyjaźniłem się na dłużej. na korzeń wskakuje anubias, bo już wiem, że to epifit człowiek się uczy
ba, idę krok dalej i na korzeń przytwierdzam mikrozorum, które świetnie ma się do dziś
kryptokorynki mają się dobrze, wywłóczniki fajnie rosną i rozpraszają światło, dodaję kolejny mały korzonek z anubiasem i wciąż mam problemy z żabieniczką, ale jak wcisnąłem ją w kąt, to mam co chciałem liście marnieją, robią się dziury... czytam, czytam i zaczynam lekko nawozić rośliny nawozem płynnym. jest o niebo lepiej!
w międzyczasie ze starego akwaterarium powstaje małe 30l akwarium, w którym zamieszkać ostatecznie mają krewetki tym razem zbiornik odstał już swoje zanim wpuściłem mieszkańców - nauka nie idzie w las
w tle - stary korzeń mangrowca
w zbiorniku głównym za to lekki rearanż: wyjeżdża "domek" z kamieni, wstawiam dwa spore dragon stone, przesadzam żabieniczkę, robiąc jej nieco więcej miejsca... między dragon stone'y ląduje zwartka skręcona (odmiana Cryptocoryne balansae)
próbując ugrać trochę na kwaśności wody wrzucam szyszki olchy, liście migdałowca, dorzucam kolejne korzenie
i tak docieramy do dnia dzisiejszego... moja mała Azja się powoli kształtuje, oczywiście daleka jest od tego, co chciałbym teraz, po czasie, ale bez wielkich rewolucji staram się jakoś to ogarniać będę wrzucał na bieżąco. na dzień dzisiejszy mieszka tu 9 brzanek pięciopręgich i 8 razbor klinowych i kilka rozdętek... i te wspomniane neony, które też gdzieś niedługo wyjadą, już urabiam syna będzie Azja
na górze, w małym zbiorniczku stadko krewetek Red Sakura i Yellow Neon oraz grupka 6 mikrorazborek galaxy - cudowne stworzenia
pozdrawiam serdecznie
zaczynam więc i ja...
wspomniane 72l
zaczęło się pod koniec wakacji, bardzo podstawowo: szkło, żwir, osprzęt, żabieniczka i wsadzony w dno anubias (później się zastanawiałem czemu mi marnieje) , trzy kamienie i rurka. miało być mało wymagająco, miało wejść więcej roślin, ale start był właśnie tak ubogi...
i oczywiście, że zrobiłem mnóstwo błędów, oczywiście, że wpuściłem ryby do niedojrzałego zbiornika, ale wtedy nie byłem jeszcze świadom wielu rzeczy, facet w akwarystycznym dał jakiś uzdatniacz, kazał poczekać 24h i wpuścić...
dziś wiem co zrobiłem :/ ale jestem mądrzejszy o cały ten czas.
potem odwiedziliśmy koleżankę, która miała fajny stary zbiornik i dostałem trochę zwartek.
zwartki musiały się przeistoczyć z jej akwarium, w którym musiały walczyć o światło - do mojego, w którym światła było dość sporo. liście na długich łodygach zaczęły marnieć, więc odcinałem sukcesywnie a od dołu rosły fajne niskie kępki... potem przypomniałem sobie, że mam gdzieś z czasów liceum korzeń mangrowca i że chciałbym go umieścić w zbiorniku. i tak wylądował
i bardzo mi się podobało. woda lekko zmieniła kolor, ale na taką zmianę byłem gotów. jednak po 3 tygodniach była już jak mocna herbata i powiedziałem "dość". mangrowiec wyleciał, prawie całkowita podmiana i stwierdziłem, że w takim razie ja nie chcę korzenia mimo marzeń...
ale wtedy było goło, krystalicznie czysto i wręcz sterylnie :/ a nie tak wyobrażałem sobie swój zbiornik.
to był już też czas kiedy sporo przeczytałem, wiedziałem znacznie więcej i moim wymarzonym kierunkiem rozwoju zbiornika stała się Azja. były już brzanki pięciopręgie, neony, na które od samego początku nalegały dzieci, były też różowe danio (dla córki), ale po zgłębieniu podstaw na temat poszczególnych gatunków postanowiłem ukierunkować to nieco bardziej. nie chciałem danio, nie wiem czemu, więc ta mała grupka uzupełniła stadko takich samych danio w akwarium znajomych, a do nas zawitały razborki klinowe.
zacząłem też kombinować z roślinami, ale co nie dokupiłem to marniało niestety. wtedy zdecydowałem się na zakup małego laboratorium do testów wody, zmieniłem oświetlenie na ledowe o większej mocy i odpowiednim spektrum. eksperymentowałem też z nocnym oświetleniem
zwartki już bez długich łodyg, tworzą małe kępki.
moje marzenia o korzeniu wróciły, poczytałem trochę i ziściły się na nowo po zakupie Red Moora.
wtedy też poznałem wywłócznik kłosowy, z którym zaprzyjaźniłem się na dłużej. na korzeń wskakuje anubias, bo już wiem, że to epifit człowiek się uczy
ba, idę krok dalej i na korzeń przytwierdzam mikrozorum, które świetnie ma się do dziś
kryptokorynki mają się dobrze, wywłóczniki fajnie rosną i rozpraszają światło, dodaję kolejny mały korzonek z anubiasem i wciąż mam problemy z żabieniczką, ale jak wcisnąłem ją w kąt, to mam co chciałem liście marnieją, robią się dziury... czytam, czytam i zaczynam lekko nawozić rośliny nawozem płynnym. jest o niebo lepiej!
w międzyczasie ze starego akwaterarium powstaje małe 30l akwarium, w którym zamieszkać ostatecznie mają krewetki tym razem zbiornik odstał już swoje zanim wpuściłem mieszkańców - nauka nie idzie w las
w tle - stary korzeń mangrowca
w zbiorniku głównym za to lekki rearanż: wyjeżdża "domek" z kamieni, wstawiam dwa spore dragon stone, przesadzam żabieniczkę, robiąc jej nieco więcej miejsca... między dragon stone'y ląduje zwartka skręcona (odmiana Cryptocoryne balansae)
próbując ugrać trochę na kwaśności wody wrzucam szyszki olchy, liście migdałowca, dorzucam kolejne korzenie
i tak docieramy do dnia dzisiejszego... moja mała Azja się powoli kształtuje, oczywiście daleka jest od tego, co chciałbym teraz, po czasie, ale bez wielkich rewolucji staram się jakoś to ogarniać będę wrzucał na bieżąco. na dzień dzisiejszy mieszka tu 9 brzanek pięciopręgich i 8 razbor klinowych i kilka rozdętek... i te wspomniane neony, które też gdzieś niedługo wyjadą, już urabiam syna będzie Azja
na górze, w małym zbiorniczku stadko krewetek Red Sakura i Yellow Neon oraz grupka 6 mikrorazborek galaxy - cudowne stworzenia
pozdrawiam serdecznie