Wygotowywałam korzen przez ponad 2 tyg...co prawda jest z byt duzy by gotowac go np w garku ale codziennie zalewalam go wrzatkiem i tak przelezal przez ponad 2 tyg!
Tydzien temu wsadzilam go do zbiornika w ktorym nie ma jeszcze obsady!dzis zauwazylam na nim cos dziwnego...przeźroczyste...jakby jakas pleśń...co to moze być i skad sie wzielo i dlaczego??
Powiem tak, to może wcale nie pleśń a po prostu ulatniająca się żywica, tak przynajmniej podejrzewam. Z jakiego drzewa jest ten korzeń? Nie przypadkiem owocowe lub iglaste?
hmmm...z tą ikrą to tak chyba nie bardzo...korzen nowy...wygotowany w miare mozliwosci pożądnie! Obsady jak juz wczesniej pisałam jeszcze nie ma w akwarium...tak wiec ikra...?skad ta ikra:)
Ja myślę że to może być jakiś glon ponieważ 2 tygodnie leży korzeń w wodzie i pewnie blisko światła czyli słońca. chodź jak to białe jak pleśń to radzę zeskrobać to coś nożem i jeszcze raz wygotować w roztworze soli
( wodę z solą kuchenną. ) przez 1 godzinkę. Powinno pomóc
dzis zauwazylam na nim cos dziwnego...przeźroczyste...jakby jakas pleśń...
Jeżeli wygląda to jak kłębki waty to wiem, o co ci chodzi.
Jest to nieszkodliwe i zniknie do 2 tygodni, tak było w moim przypadku, i nie jest to wina korzenia. Dlatego ,że identyczne objawy miałem na korzeniu, który był w akwarium ok. roku.
Jedyne, co pozostaje to uzbroić się w cierpliwość i przeczekać.
Dodam, że gotowanie i innego typu zabiegi nic nie pomogą. Jedyne sposób to poczekać, aż samo przejdzie.
Ja jak przygotowywalem swoje korzenie i lezaly one w wannie przez jakis czas to tez sie takie cos zrobilo (przypuszczam z opisu ze to samo). U mnie zniklo w momecie kiedy je wygotowalem pozadnie w wodzie z sola niejodowana po czym zawiesilem na ogrodzeniu, ustawilem szlauf podcisnieniem i tak przez 3h kazdy kozen dosc "ostrym" strumieniem wody plukalem. Zniknelo odrazu.
Pozdrawiam
Max pisze:(...)Jeżeli wygląda to jak kłębki waty to wiem, o co ci chodzi.
Jest to nieszkodliwe (...).
Jesteś pewien, że to absolutnie nieszkodliwe? Np. dla glonojadów, otosków?... mam to samo na swoich korzeniach, choć tylko miejscami i bardzo mało. Na pewno nie stanowi to żadnego zagrożenia?
Szukałem dość długo na pl.rec.akwarium i nie znalazłem nic o szkodliwości. Jest to cos w rodzaju grzyba. Można powiedzieć ze mieszka w naszym akwarium i nie robi nic szkodliwego. A znika do paru tygodni.
Nowe korzenie np. przyniesione z lasu wkładam najpierw do stawku z planktonem, tam leżą z 2-3 miesiące, po czym nadają sie do akwarium (polewam je jeszcze wrzącym r-rem soli kuchennej).
Jeśli te korzenie mam z naturalnego zbiornika wodnego, to wtedy tylko polewam je wrzącą wodą z solą i nie mam problemów z taki grzybkami czy co to tam było.