Piszę ten post niejako w imieniu Kolegi. Zakupił sobie 2 spiżowe kiryski do akwa, nie zauważył niestety, że jeden z kirysków ma uszkodzony, niepełny ogon. W zasadzie brakuje gdzieś połowy. Płetwa jest lekko biała przy samych brzegach, nie widze za zbytnio żeby była na obrzeżach "wata". Z tego co widziałem to w sklepie pływało w akwarium o wymiarach 40/40/40 ze 20 kirysków a nad nimi jakieś drobne stadne rybki w podobnej liczbie. Wiem że fin rot jest chorobą albo bakteryjną albo grzybiczną, wywołana najczęściej złymi warunkami w akwarium, często pojawia się po zranieniu/uszkodzeniu płetw, także domyślam się że wynika to z warunków w jakich ryby były w sklepie.
I teraz kiryska wypuściliśmy do kotnika i podałem Baktopur i podłączyłem kamień z napowietrzaniem. Pytanie moje brzmi czy po kuracji baktopurem możemy rybke przenieść do ogólnego zbiornika, czy zarazi nam reszte? Jaka jest szansa na odbudowanie się tego ogona? Czy coś jeszcze należy zrobić?
Martwica płetw.
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
baktopur jest dobrym lekiem. Kirysek ma szanse na powrót do zdrowia niech twój kolega potrzyma go jeszcze w kotniku i zapewni odpowiednie warunki jesli kirysek pływał w akwarium ogulnym jest prawdopodobienstwo ze zaraził tez inne ryby wiec do ogulnego akwa tez wlej kilka kropel baktopuru
pozdrawiam
pozdrawiam
Ten tekst pisał dyslektyk przepraszam za błedy i estetyke.
Nie pływał w ogólnym bo nie zdążył 
Podalismy proilaktyczną dawke MFC do ogólnego bo pływa tam jego kompan.
Problem jest taki że ten kirysek chory jest bardzo żywotny i kiedy byłem u nich to próbował za wszelką cene opuścić kotnik. Także plan był taki że po krótkotrwałej kąpieli w silnym roztworze baktopuru wraca do ogólnego zbiornika. Miał go przełożyć około 10 czyli po 5 godzinach "moczenia".
Jutro zdam relację z leczenia osobnika.
Podalismy proilaktyczną dawke MFC do ogólnego bo pływa tam jego kompan. Problem jest taki że ten kirysek chory jest bardzo żywotny i kiedy byłem u nich to próbował za wszelką cene opuścić kotnik. Także plan był taki że po krótkotrwałej kąpieli w silnym roztworze baktopuru wraca do ogólnego zbiornika. Miał go przełożyć około 10 czyli po 5 godzinach "moczenia".
Jutro zdam relację z leczenia osobnika.