Otoski, co robie źle..?
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
Otoski, co robie źle..?
Kupiłem 4 otoski. Zdrowe, z pewnego źródła. Wpusciłem, radośnie zaczęły pływac po zbironiku i skrobać szyby. Z niewiadomych przyczyn nagle padły 2 Po prostu się zatrzymały i odpadły od szyby. Dwa pozostałe bez zmian jak na razie. Co robie źle?
Akwarium 60 litrów, 3 razy prętink karłowaty, 4 razy kirysek, 4 razy brzanka titeya, 2 otoski, 5 neonków, parametry nie znane.
Akwarium 60 litrów, 3 razy prętink karłowaty, 4 razy kirysek, 4 razy brzanka titeya, 2 otoski, 5 neonków, parametry nie znane.
Jak długo były na kwarantannie? Czy przed wpuszczeniem do akwa mieszałeś ze sobą wody i powoli przyzwyczajałeś otoski do nowych parametrów?
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
- chiquita:)
- Pomocnik
- Posty: 145
- Rejestracja: 13 lut 2006 17:44
- Lokalizacja: Gdynia
Ciekawa sprawa... myślę, że to coś z wodą. Koniecznie kup testy np. TETRA TEST 5 W 1 i znierz parametry wody. Musi być w tej wodzie coś nie tak, bo to naprawdę dziwne, że ryby tak nagle umierają.
Może doznały szoku termicznego. Mogłeś wrzucić rybki do wody bez wyrównania temperatury w worku i w akwa.
Pozdrawiam
Może doznały szoku termicznego. Mogłeś wrzucić rybki do wody bez wyrównania temperatury w worku i w akwa.
Pozdrawiam
Otoski są dosyć delikatne i bardzo ruchliwe. Możliwe że u poprzednika było coś z nimi nie tak (bo zdrowe otoski dosyć trudno złapać a osłabione łatwiej).
Również straciłam w ten sposób kilka otosków. Wina parametrów wody (tak jak pisali poprzednicy) oraz osłabienia ryb (stres, możliwe że woda w worku zbytnio się nagrzała).
Na twoim miejscu wlałabym zapobiegawczo lek do akwa (zwłaszcza że nie wiem jak długo nieżywe otoski tam leżały). Testy też poleciłabym by kupić. Jednak nie kupuj 5 in 1 bo są niedokładne.
A czy nowe otoski pobierały powietrze z powierzchni wody?
Napisałeś, że po wpuszczeniu otoski zaczeły jeść może to również być powodem że dwa zdechły. Przejedzenie, stres, niewyrównanie parametrów wody bardzo często powoduje śmierć u ryb.
Również straciłam w ten sposób kilka otosków. Wina parametrów wody (tak jak pisali poprzednicy) oraz osłabienia ryb (stres, możliwe że woda w worku zbytnio się nagrzała).
Na twoim miejscu wlałabym zapobiegawczo lek do akwa (zwłaszcza że nie wiem jak długo nieżywe otoski tam leżały). Testy też poleciłabym by kupić. Jednak nie kupuj 5 in 1 bo są niedokładne.
A czy nowe otoski pobierały powietrze z powierzchni wody?
Napisałeś, że po wpuszczeniu otoski zaczeły jeść może to również być powodem że dwa zdechły. Przejedzenie, stres, niewyrównanie parametrów wody bardzo często powoduje śmierć u ryb.
-
- Pomocnik
- Posty: 350
- Rejestracja: 23 maja 2006 19:01
- Lokalizacja: Ho hO...
Chodzi o pobieranie powietrza tak jak kirysy. Czyli jak opisaleś (chyba że coś źle zrozumiałam. Pływają normalnie i w pewnym momencie podpływają do powierzchni i łapią powietrze po czym nadal pływają normalnie (albo osiadają na szybie lub roślinach).
Przy dobrym napowietrzeniu otoski nie powinny pobierać powietrza a przy słabym napowietrzaniu lub przy osłabieniu ( często objaw choroby) będą podpływać do powierzchni.
Przy dobrym napowietrzeniu otoski nie powinny pobierać powietrza a przy słabym napowietrzaniu lub przy osłabieniu ( często objaw choroby) będą podpływać do powierzchni.
Nie, nie pobierają powietrza z powierzchni, jeden zachowuje się całkowicie normalnie, natomiast drugi padł prawdopodobnie bo się nie pokazuje. Wygoglałem natomiast :
Także w tym przypadku, być może "tak być musiało"
Hodowla nie zawsze jest uwieńczona sukcesem. Jeden z autorów podaje (*), że stracił 6 z 7 zakupionych ryb. Inny znów stracił kolejno ponad 20 sztuk (**). Przyczyną przypuszczalnie był brak dostatecznej ilości glonów w diecie.
*. Elsholz K.D., Nochmals Otocinclus affinis, „Aquarien Terrarien" — 7, 1973, s. 247.
**. Stallknecht H., Und noch einma/: Otocinc/us affinis, ,,Aquarien Terrarien", 10, 1973, s. 355.
Także w tym przypadku, być może "tak być musiało"
Otoski juz takie sa i nikt za bardzo nie wie czemu Ja ostatnio zakupilem 4 i dwa mi padly w ciagu 2 dni . Wczesniej mialem podobna sytuacje . Moim zdaniem to zalezy od tego jakie osobniki kupiles w sklepie . Wiadomo ze warunki sklepowych baniakach sa dalekie od idealu i wiele osobnikow jest chorych albo zaglodzonych . W zaleznosci na jakie uda ci sie trafic .
-
- Pomocnik
- Posty: 350
- Rejestracja: 23 maja 2006 19:01
- Lokalizacja: Ho hO...
Hej!
Podlacze sie Wiec ja kupilem otoski na gieldzie w Krakowie. Mlodziutkie mialy po 1.5-2 cm i byly slabo wybarwione. Gielda, jak gielda - sprzedajacy chca sprzedac i zwierzeta traktuja jak ser, czy buraki, wiec jak cos wykladaja/przekladaja to ciskaja workami z rybkami. Troche mnie to martwilo, ale coz poradzic
Kupilem w koncu 5 mlodziutkich otoskow i nic mi nie padlo! Dlaczego...? Nie wiem, czy to mialo wplyw, ale po pierwsze parametry wody (ktorych nie mierze ) byly dosyc zblizone do wymagan (podpieram sie tarlem neonow czewonych w akwa ogolnym, wiec pH i twardosc jest chyba doprowadzona do wzglednego porzadku dla amerykanskiego biotopu). Po drugie bardzo dlugo nie wpuszczalem rybek do zbiornika. Okres adaptacji, z dolewaniem wody po pol szlanki co 10 minut trwal chyba 1.5 godziny i tak udalo sie przezyc wszystkim rybkom
Nie wiem, czy to pomoze wszystkim, ale wydaje mi sie, ze rada jest dobra
PozdR!
Podlacze sie Wiec ja kupilem otoski na gieldzie w Krakowie. Mlodziutkie mialy po 1.5-2 cm i byly slabo wybarwione. Gielda, jak gielda - sprzedajacy chca sprzedac i zwierzeta traktuja jak ser, czy buraki, wiec jak cos wykladaja/przekladaja to ciskaja workami z rybkami. Troche mnie to martwilo, ale coz poradzic
Kupilem w koncu 5 mlodziutkich otoskow i nic mi nie padlo! Dlaczego...? Nie wiem, czy to mialo wplyw, ale po pierwsze parametry wody (ktorych nie mierze ) byly dosyc zblizone do wymagan (podpieram sie tarlem neonow czewonych w akwa ogolnym, wiec pH i twardosc jest chyba doprowadzona do wzglednego porzadku dla amerykanskiego biotopu). Po drugie bardzo dlugo nie wpuszczalem rybek do zbiornika. Okres adaptacji, z dolewaniem wody po pol szlanki co 10 minut trwal chyba 1.5 godziny i tak udalo sie przezyc wszystkim rybkom
Nie wiem, czy to pomoze wszystkim, ale wydaje mi sie, ze rada jest dobra
PozdR!
" Skandal zaczyna ... " ]:->
Hoduj przez "h", a nie "ch"...
Hoduj przez "h", a nie "ch"...