Witam ponownie
Cieszę się akwarium, kilka miesięcy. Mam za sobą zwalczenie plagi glonów (kwaśny torf), problemy z bojownikami atakującymi gupiki (zwrot do sklepu agresorów) i w sumie to tyle.
Radość moja jednak nie trwała dlugo, gdyż obudziłem się pewnego ranka i znalazłem mojego nowego, niebieskiego gupika (samczyka) z niemal całkowicie wygryzionym ogonem (dodam, że razem z nim zakupiłem jeszcze jednego-pomarańczowego samczyka, tego jednak nikt nie pogryzł).
Nie wiem kto jest winowajcą, zwłaszcza, że do tej pory w akwarium pływały 4 inne gupiki i nie było najmniejszych oznak agresji z niczyjej strony (zupełnie jakby kolor niebieski komuś przeszkadzał). Podam poniżej skład akwarium, być może ktoś znajdzie rybkę, której tak bardzo przeszkadza kolor niebieski.
6Xgupiki (2 samiczki)
3Xkakadu
3Xpielęgniczki boliwijskie
4Xdanio (czerwone prążkowane i nakrapiane)
2Xkiryski panda
1Xzbrojnik (nakrapiany na pomarańczowo)
1Xlabeo bicolor (nieduży)
2Xloricaria
2Xduch amazoński
Zbiornik ma 150 litrów.
Pozdrawiam
Ogryziony gupik
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
Dziękuję za odpowiedź - co do duchów to niestety zdaję sobie sprawę i już myślę o 700 litrówce.
Jeśli natomiast chodzi o gupika, to właśnie wpadła mi w oko samiczka danio, która go nieźle pogoniła. Wiem, że danio to bardzo łagodne rybki, ale może te czerwone (jakieś modyfikowane) są bardziej agresywne. Czy to możliwe? Gupik po każdej nocy wygląda coraz gorzej.
Jeśli natomiast chodzi o gupika, to właśnie wpadła mi w oko samiczka danio, która go nieźle pogoniła. Wiem, że danio to bardzo łagodne rybki, ale może te czerwone (jakieś modyfikowane) są bardziej agresywne. Czy to możliwe? Gupik po każdej nocy wygląda coraz gorzej.