kamień napowietrzający
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
kamień napowietrzający
Łaze tu i tam po necie- przypomniało mi się w końcu, co to za licho ten kamień napowietrzający (rany, jakie długie słowo) i jak to to ugryźć? Tzn jak i do czego ewentualnie to zamontować (bo samo z siebie przecież nie działa). I po co to w akwa? Może i głupie pytanie, ale serio nie wiem- bo nie mam. A z dzieciństwa (rodzice mieli długi czas 2 akwaria- dopóki koty nie zaczęły rządzić w chałupie- to nie były czasy pokryw na akwa i innych bajerów) nie pamiętam, choć chyba takie cuś w akwa było. No i coś co wiaże się z tematem, a co znalazłam na allegro- skałki napowietrzające
wróciłam
jest to porowata kostka, którą podłączasz do końca przewodu z powietrzem i zanurzasz w akwarium. Powietrze jest tłoczone przez specjalną pompkę (brzęczyk) umieszczaną poza zbiornikiem. Kostka rozbija powietrze na drobne bąbelki. Natlenia wodę i ją porusza.
W moim akwarium stosuję z jednej strony filtr wewnętrzny AquaEl 500 a z drugiej własnie kostkę w celu dodatkowego napowietrzania wody.
W moim akwarium stosuję z jednej strony filtr wewnętrzny AquaEl 500 a z drugiej własnie kostkę w celu dodatkowego napowietrzania wody.
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
Jest to całkiem zbędny gadżet, przydatny jedynie w zbiornikach totalnie przerybionych, przeroślinionych albo bardzo głębokich, z kiepską cyrkulacją wody.
Do tego pompka robi hałas (warczy) co nie sprzyja relaksowi
Bąbelki mają niewątpliwie swój wymiar estetyczny, niektórym się to podoba do tego stopnia, że nie wyobrażają sobie akwarium bez nich. Ale to już rzecz gustu
Do tego pompka robi hałas (warczy) co nie sprzyja relaksowi
Bąbelki mają niewątpliwie swój wymiar estetyczny, niektórym się to podoba do tego stopnia, że nie wyobrażają sobie akwarium bez nich. Ale to już rzecz gustu
Wiem co to labirynt, pytam, czy napowietrzanie jest potrzebne. O ile wiem, rośliny wytwarzają tlen, strumień z filtra poruszający powierzchnię wody również powoduje jej natlenianie, pytam odnośnie pomysłu, króry został zaakceptowany przez mojego partnera i który zamierzam wprowadzic w życie- akwa 50-60l, Azja, labiryntowe- konkretnie bojowniki i prętniki (w jakim układzie, tego jeszcze nie wiem, narazie to tylko "szkic"), nie zależy mi na dochowaniu się gromadki maluchów (chyba że rybcie się uprą). Pytam czy dodatkowe napowietrzanie jest w takiej sytuacji konieczne. Teraz sytuacja jasna, proszę o konkretną odpowiedź.
wróciłam
To nie tylko teoria ale tez i praktyka i to nie tylko moja, ale znajomych, m.in. hodowcy paletek Gdzies tu tez był temat nt napowietrzania i nawozenia CO2, ktos mierzył pO2 przy kamieniu, bez kamienia i z CO2 i pisał ze nie było istotnych różnic.Rybaczki pisze:Kropi Twoja teoria jest bledna
Do leczenia niektorymi lekami napowietrzanie jest wymagane a przy wygrzewaniu palet(36-37st) wrecz niezbedne bo beda ofiary
Ponadto slyszalem ze przy "gestym" holendrze w nocy moze wystepowac zjawisko niedoboru tlenu
Pozdrawiam
Chyba po raz pierwszy pozwolę sobie nie zgodzić się z krótką wypowiedzą Suma, o zbędności dodatkowego napowietrzania. Nie generalizujmy. W różnych akwariach są różne filtry, niektóre poruszają powierzchnię wody inne nie. Poza tym w przypadku wystąpienia choroby i konieczności stosowania leków oraz podniesienia temperatury powinno się dodatkowo napowietrzać wodę.
I jeszcze jedno: pomijając względy estetyczne (jedni wolą bąbelki inni nie) miałam sytuację, że filtr wewnętrzny AquaEl się zatrzymał (ślimak w głowicy) i przez cały dzień i noc chodził tylko brzęczyk = bąbelki. Ryby się nie poddusiły, bo miały dodatkowe napowietrzanie.
I jeszcze jedno: pomijając względy estetyczne (jedni wolą bąbelki inni nie) miałam sytuację, że filtr wewnętrzny AquaEl się zatrzymał (ślimak w głowicy) i przez cały dzień i noc chodził tylko brzęczyk = bąbelki. Ryby się nie poddusiły, bo miały dodatkowe napowietrzanie.
Pozdrawiam. Barbara
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
akwaria 128l, 45l i inne, obsada różna, dużo roślin i krewetki. Nie stosuję chemii.
Akwarystyka to odpowiedzialność za żywe i czujące stworzenia, które nie krzyczą.
W najbliższych dniach będę mocno mniej dostępna na forum.
Hmmm..a ja tez potwierdze teorię zbędności dodatkowego napowietrzania akwarium. Zgadzam sie jednak, ze takowe urzadzenie (brzeczyk) warto mieć faktycznie w sytuacjach ekstremelnych (choroba). Poza tym, przy odpowiednim ruchu wody, całkowicie rzecz zbyteczna, a dla efektu bąbelków coż...szkoda wydostawania sie CO2 z akwa, zatem uzywanie na bieżąco dodatkowego napowietrzania nie jest konieczne.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Mireks
200l - profil
____________________________________________
200l - profil
____________________________________________