Czesc.
Robiłem dziś porządki w akwa 54l, pływają w nim 2x Rineloricaria spec. lanceolata, 2x Peckoltia pulcher 3x zbrojnik niebieski 1x pantodon buchholzi
4xslimak jeden korzeń i pełno roślin. Filtracja: gąbka, napędzanie powietrzem.
Przesuwając korzeń przypadkowo przydusiłem przyklejonego do niego zbrojnika niebieskiego a dokładniej jego ogon. Zauważyłem to dopiero teraz gdy torf osiadł. Ogon juz mu zbielał. Co mam robić Nie miałem jeszcze takiego głupiego przypadku
Pozdrawiam!!!
Zgnieciony ogon glonojada
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
Czesc.
Mimo, ze nie dostalem zadnej rady(odnosnie leczenia glonojada) udalo mi sie go uratowac:brawo .
Glonojad przez kilka dni nie byl aktywny (lezal pod korzeniem), na skrzelach dostal bialego nalotu, a zgnieciony ogon zbielal i odpadl. W tym czasie nie jadl niczego. Po zastosowaniu przeze mnie srodkow antygrzybiczych, glonojad po dwoch dniach zaczal odzyskiwac swoj dawny wigor:ok .Mam nadzeieje, ze jego bron (ogon) mu szybko odrosnie.
Pozdrawiam!!!
Mimo, ze nie dostalem zadnej rady(odnosnie leczenia glonojada) udalo mi sie go uratowac:brawo .
Glonojad przez kilka dni nie byl aktywny (lezal pod korzeniem), na skrzelach dostal bialego nalotu, a zgnieciony ogon zbielal i odpadl. W tym czasie nie jadl niczego. Po zastosowaniu przeze mnie srodkow antygrzybiczych, glonojad po dwoch dniach zaczal odzyskiwac swoj dawny wigor:ok .Mam nadzeieje, ze jego bron (ogon) mu szybko odrosnie.
Pozdrawiam!!!