Wpisujcie jaki pokarm preferujecie.
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4
Przejęzyczenie Na artemię chyba tez nieraz tu mówiono 'robaki', chociaż to skorupiak przecież.Po pierwsze to krewetki są skorupiakami a nie owadami
Ale jak wypada porównanie odżywcze mrożonek z suchym? Ty to zapewne podawałeś rybom wszystkożernym, a mi chodzi wyłącznie o mięsożerne, dla których suszki stanowiłyby urozmaicenie do codziennej diety, nie wspominając o miesiącech, gdy o żywy pokarm ciężko zarówno w naturze, jak i w sklepach. A może z punktu widzenia neonka suszona krewetka nie kojarzy się z jedzeniem, za to całkiem apetyczna wydaje się dla większego drapieżnika?wg. mnie lepiej podawać mrożonki zamiast pokarmu szuszonego.
Podawałem kiedys rybom suszone kiełże oraz suszoną dafnie i nie za bardzo im to smakowało
-
- Posty: 22
- Rejestracja: 04 gru 2006 20:02
- Lokalizacja: warszawa
Używacie witamin w płynie? Np. Sera Fishtamin? Ja używam tego już od dłuższego czasu. Zakraplam rozmrożone robaczki i pokarmy w tabletkach. Zakraplam też wodę przed dodaniem nowych ryb. Nie zauważyłam żadnych skutków ubocznych, bo dopiero teraz się zastanawiam, czy jakieś niepożądane skutki mogą występić (to jest pytanie ).
nie widze sensu w dodawaniu witamin do wody, one sa wtedy zbyt rozcieńczone by je ryby mogły przyswoić, lepiej nakropić nimi pokarmZakraplam też wodę przed dodaniem nowych ryb. Nie zauważyłam żadnych skutków ubocznych, bo dopiero teraz się zastanawiam, czy jakieś niepożądane skutki mogą występić
Mój 1500 post
Pozdrawiam,
Kamil
Dziwne... U mnie działa
Kamil
Dziwne... U mnie działa
Według ulotki pisze o zastosowaniu:
- na pokarmy
- w czasie choroby
- w sytuacjach stresowych
- podczas transportu
- w czasie wpuszczania nowo zakupionych ryb
- przy podmianie wody
- przed zamierzonym tarłem i po tarle
- dla narybku
Biorąc pod uwagę, że wiekszość powyższych zastosowań to wkraplanie witamin do wody, to chyba jest w tym jakiś sens. Wy- faceci niekoniecznie, ale my- kobiety też stosujemy witaminy zewnętrznie jako np. różne kosmetyki
Pytanie raczej brzmiało: czy u ryb może wystąpić hiperwitaminoza? Jeśli tak- jakie są jej objawy?
- na pokarmy
- w czasie choroby
- w sytuacjach stresowych
- podczas transportu
- w czasie wpuszczania nowo zakupionych ryb
- przy podmianie wody
- przed zamierzonym tarłem i po tarle
- dla narybku
Biorąc pod uwagę, że wiekszość powyższych zastosowań to wkraplanie witamin do wody, to chyba jest w tym jakiś sens. Wy- faceci niekoniecznie, ale my- kobiety też stosujemy witaminy zewnętrznie jako np. różne kosmetyki
Pytanie raczej brzmiało: czy u ryb może wystąpić hiperwitaminoza? Jeśli tak- jakie są jej objawy?
Może, jak to mówią "co za dużo to niezdrowo", jak ona sie jednak obiawia to nie wiem.Pytanie raczej brzmiało: czy u ryb może wystąpić hiperwitaminoza? Jeśli tak- jakie są jej objawy?
Co do wkraplania witamin do wody, cytat z książki "Moje akwarium" H. J. Mayland'a:
Niekiedy można przeczytać w artykułach akwarystycznych o dodawaniu preparatów witaminowych do wody. Metoda ta jest mało efektywna. Preparaty te są wtedy nadmiernie rozcieńczone i ryby nie są w stanie ich przyswoić, gdyż nie potrafią ich odfiltrować z wody
Pozdrawiam,
Kamil
Dziwne... U mnie działa
Kamil
Dziwne... U mnie działa
Napisał chemik4:
Trochę stare info... Ale co o tym sądzisz/sądzicie?
Znalazłam coś:Co do wkraplania witamin do wody, cytat z książki "Moje akwarium" H. J. Mayland'a:
Cytat:Niekiedy można przeczytać w artykułach akwarystycznych o dodawaniu preparatów witaminowych do wody. Metoda ta jest mało efektywna. Preparaty te są wtedy nadmiernie rozcieńczone i ryby nie są w stanie ich przyswoić, gdyż nie potrafią ich odfiltrować z wody
"Akwarium" nr 101, 5-6/87Poznanie fizjologii odżywiania ryb pozwoli także zrozumieć sens częstej częściowej wymiany wody w akwarium, bowiem udowodniono, że ryby część składników pokarmowych, zwłaszcza mineralnych pobierać mogą całą powierzchnią ciała!
Trochę stare info... Ale co o tym sądzisz/sądzicie?
A ja kiedyś na wiosnę przechodziłem koło stawu takiego prawie wyschniętego, zobaczyłem tam dużo kijanek i pomyślałem że może posmakowały by rybom:oops: . Postanowiłem nałapać kilka na próbę. Wrzucam je do akwa a welony od razu się rzuciły wrzucam do drugiego akwa ze skalarami a te rzuciły sie jeszcze szybciej niż welony.