Cześć, miłomi przedstawić jeden z moich baniaczków
Kilka miesięcy temu zainteresowałam się biotopem Afryki poza Wielkimi Jeziorami. Chodzi głównie Kongo i Niger. Raczej mało popularny, niedoceniony, a fascynujący i dający wiele możliwości biotop. Gatunki z Azji i Ameryki zapełniają sklepowe "półki"podczas, gdy afrykańscy kuzyni pozostają w ich cieniu. Najpierw zaczęłam czytać, szukać, zwiedzać sklepy, zeby rozeznać się, na czym stoję. Zrobiłam listę gatunków, które mnie interesują, chodziłam i szukałam, pytałam. I jakieś dwa miesiace temu założyłam nowy zbiornik - towarzyską Afrykę Całość mieści się zaledwie w 130 litrach. Moim założeniem było stworzenie zbiornika jak najbardziej naturalnego. Starałam sie przemyśleć każdy elemant dekoracji, wiedziałam mniej- więcej, co chcę uzyskać, bo zdjecia zbiorników tego biotopu ogladałam. Musiałam stworzyć dobre warunki dla gatunków o dość różnych zapotrzebowaniach, ponieważ w warunkach naturalnych ich zasięgi występowania sa bardzo szerokie i obejmują nieraz dosc zróżnicowane środowiska. Zdecydowałam się więc na różnorodny wystrój, ale całość ładnie się komponuje. Podłoze to kwarcowy piasek, przechodzacy po bokach i z tyłu w kwarcowy średni zwir. Nie brakuje piaskowców, ale i kawałków drewna, reprezentatywnymi roslinami są oczywiście anubiaski Obsada to bardzo dynamiczny zespół towarzyskich ryb- coś, co cieszy oko i jest jednocześnie odpoczynkiem od dużych, poważnych pielęgnic, jakąś miłą odmianą dla mnie. Podstawą całego zespołu jest stado świecików kongolańskich, dzięki którym wogóle przekonałam się do kąsaczowatych... Jasne, rózne kąsaczowate już się miało, ale nigdy specjalnie ich nie lubiłam. Muszę przyznać, ze stadko 13 świecików prezentuje się bardzo pozytywnie i nawet ciekawie jest czasem je poobserwować. Dno zamieszkują dwa synodontisy nigeryjskie (opaczki, giętkozęby)- ryby bardzo ostrożne i płochliwe, powoli sie aklimatyzujące. Poza tym trzcinniak,którego miałam już wcześniej- ryba, która mnie od dawna fascynuje, uwielbiam go obserwować! Oczywiscie nie mogło zabraknąć mojej miłosci- pielęgnic, tym razem z oczywistych względów gabarytów mini, czyli pielęgniczek Tak więc barwniak Thomasa, barwniaki czerwonobrzuche i istna gwiazdeczka wśród pielęgniczek- barwniaki szmaragdowe. Strefa przy powierzchni też żyje, króluje w niej motylowiec szczupieńczyki na tyle duże, aby nie były dla niego potencjalnym kaskiem. Jedynym "zgrzytem" są wybitnie azjatyckie kryptokoryny czerwone, które upchnęłam gdzieś po kątach... Nie mam co z nimi zrobic, do "busterków" ich nie wrzucę, bo znikną w kilka dni, a są takie piękne... Docelowo się ich pozbędę i zastapię całkowicie anubiasami.
W każdym razie zakładanie tego zbiornika było dla mnie takim twórczym spełnieniem, że aż miło Jest jeszcze w fazie ewolucji, przewidziane wywalenie wspomnianych zwartek, zasadzenie większych ilości anubiasów, może dodatkowe drewno...
Otóż i kilka fotek, jutro wrzucę więcej, wszelkie sugestie i komentarze mile widziane...
Szczupieńczyki
Motylowiec
Synodontis
Niepozorna samiczka barwniaka czerwonobrzuchego
Fantastyczny samczyk barwniak szmaragdowy. Niestety zdjecie nie oddaje nawet w połowie jego cudownego ubarwienia.
Jego bardziej niepozorna partnerka
Świeciki
Barwniak Thomasa (samiec)
Kongo/Niger
Moderatorzy: krzych_100, BARA, grzesi3k, wojtass9, michelle1992, chemik4